"Sprzeciwiamy się dyskwalifikowaniu postaw sędziów, dążących do zachowania niezależności władzy sądowniczej, poprzez nieuzasadnione przypisywanie im działań o charakterze przestępczym i patologicznym" - napisali w podjętej 20 czerwca uchwale sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Odnieśli się w ten sposób do głośnej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.
Wypowiedź premiera Morawieckiego ukazała się w środę 13 czerwca w tygodniku "Gazeta Polska". (http://www.tvn24.pl)
Wypowiedź premiera Morawieckiego ukazała się w środę 13 czerwca w tygodniku "Gazeta Polska". (http://www.tvn24.pl)
Wypowiedź Morawieckiego ukazała się w środę 13 czerwca w tygodniku "Gazeta Polska". Szef rządu stwierdził, że w sądzie w Krakowie, jak "wszystko wskazuje", działała "zorganizowana grupa przestępcza".
"W związku z wypowiedzią Pana Premiera Mateusza Morawieckiego w wywiadzie udzielonym Gazecie Polskiej, sugerującą – w odpowiedzi na pytanie dotyczące rzekomego 'buntu władzy sądowniczej' – działanie w krakowskim sądzie 'zorganizowanej grupy przestępczej', sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie wyrażają stanowczy sprzeciw wobec tego rodzaju działań, które polegają na posługiwaniu się insynuacją dla osiągnięcia partykularnych celów politycznych" - podkreślili na wstępie autorzy oświadczenia.
"Sprzeciwiamy się dyskwalifikowaniu postaw sędziów"
Sędziowie "sprzeciwiają się dyskwalifikowaniu postaw sędziów, dążących do zachowania niezależności władzy sądowniczej, poprzez nieuzasadnione przypisywanie im działań o charakterze przestępczym i patologicznym".
Zdaniem autorów oświadczenia takie oczernianie sędziów ma związek z próbą usprawiedliwienia niekonstytucyjnych reform wymiaru sprawiedliwości.
W kilku punktach autorzy wyjaśniają swoje stanowisko. Podkreślili między innymi, że w trakcie tak zwanej "afery w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie" zatrzymano, aresztowano i postawiono zarzuty pracownikom pionu administracyjnego sądów. Wskazali na dyrektorów sądów, którzy podlegają Ministerstwu Sprawiedliwości i nadzorowi prokuratora generalnego. Podkreślili też, że "zarzut postawiono jednemu sędziemu – byłemu Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie".
"Dyrektorzy posiadają pełnię autonomii"
"Wina wymienionych wyżej osób nie została przesądzona wyrokiem sądu w sprawie karnej, a w związku z tym tok dotychczasowego postępowania karnego pozwala jedynie na stwierdzenie, że zachodzi podejrzenie, iż mogło dojść do popełnienia przestępstwa, a nie że do przestępstwa doszło" - napisano w uchwale.
Autorzy oświadczenia stwierdzili, że "Minister Sprawiedliwości i podlegli mu dyrektorzy sądów w wykonywaniu swych zadań związanych z zapewnieniem warunków organizacyjnych działalności sądów posiadają pełnię autonomii i nie podlegają kontroli sędziów, działając poza sferą oddziaływania sędziów".
Zaznaczono też, że praca sędziów ma charakter orzeczniczy, a więc nie sprawują oni nadzoru "nad sposobem wykonywania zadań administracyjnych, w tym w zakresie gospodarki finansowej sądów".
"Wypowiedzi podyktowane złymi intencjami"
Według sędziów wypowiadanie się w taki sposób, jak zrobił to szef rządu, "nie przystoi" premierowi.
"Zauważamy, że wypowiedź Pana Premiera nie tylko dezawuuje sędziów i jedną z konstytucyjnych władz – władzę sądowniczą, lecz także deprecjonuje funkcję przez niego sprawowaną" - podkreślono.
Zdaniem autorów uchwały wypowiedź Morawieckiego wynika z tego, że premier być może "nie rozumie", w jaki sposób funkcjonują organy władzy państwowej.
"Albo jego wypowiedzi podyktowane są wyłącznie złymi intencjami i mają na celu jedynie dyskredytowanie władzy sądowniczej i sędziów" - skwitowali sędziowie.
Autor: JZ\kwoj / Źródło: tvn24, Sąd Apelacyjny w Krakowie