Szef sztabu PiS senator Stanisław Karczewski zaapelował we wtorek do premier Ewy Kopacz, aby nie wykorzystywała rządu do prowadzenia kampanii wyborczej. Mówił o tym w Łodzi, gdzie odbywa się wyjazdowe posiedzenie rządu.
Według Karczewskiego premier zamieniła rząd w sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej.
- Kilka tygodni temu przypomniała sobie po ośmiu latach o problemach Śląska, o górnictwie i pojechała na Śląsk obiecując w Katowicach bardzo wiele dla tego regionu. Dziś następne obietnice dla Łodzi. Łódź mlekiem i miodem płynąca po wizycie pani premier Ewy Kopacz - mówił Karczewski. Dodał, że te obietnice są "nieuczciwe, niesolidne i spóźnione".
- Przez osiem lat pani premier i PO nie organizowała rządów wyjazdowych, a w kampanii wyborczej na koszt podatnika, na koszt nas wszystkich organizuje kampanię wyborczą. Apelujemy do pani premier, aby nie wykorzystywała rządu do prowadzenia kampanii wyborczej - dodał Karczewski. Odniósł się także do zapowiedzi premier o pomocy dla Centrum Zdrowia Matki Polki, zadłużonego na niemal 300 mln zł. - Ja się pytam, czy pani premier Ewa Kopacz będzie jeździła do wszystkich zadłużonych szpitali w Polsce i obiecywała oddłużenie, czy zakończy na wizycie w Łodzi? - pytał szef sztabu PiS.
.@StKarczewski: @PremierRP Pani Kopacz z rządu zrobiła sztab wyborczy. Apelujemy,aby zaprzestała takich działań pic.twitter.com/R20AgUnSWr
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) lipiec 14, 2015
Poseł PO: w wypowiedziach PiS nuta zazdrości
Poseł PO Mariusz Witczak ocenił, że krytyka działań premier Kopacz przez PiS to "kuriozum". - Z wypowiedzi polityków PiS pobrzmiewa nuta zazdrości, która wynika pewnie z tego, że premier i rząd są aktywni, co jest głęboko nie na rękę PiS, krytyka aktywności rządu jest jednak rzadkością - podkreślił. Witczak przekonywał też, że wyjazdowe posiedzenia rządu, to "bardzo dobry pomysł, który jest realizowany w bardzo dobrym momencie". - Słowa krytyki ze strony PiS są (dla nas) najlepszą wizytówką, PiS krytykuje aktywność, zainteresowanie i troskę rządu regionami, gratuluję Prawu i Sprawiedliwości - ironizował.
"Nikt w takie bajki nie uwierzy"
Rzecznik sztabu PiS Marcin Mastalerek mówił z kolei, że premier Kopacz powinna przyjechać do Łodzi Koleją Dużych Prędkości, bo obiecano ją w kampanii parlamentarnej w 2011 roku, a ówczesny minister transportu Sławomir Nowak tydzień po wyborach powiedział, że KDP jest niepotrzebna. Szefowa rządu powinna też – według Mastalerka - przyjechać na dworzec Łódź Fabryczna, który miał być oddany w lutym 2015 r. Skrytykował też premier za to, że – jak mówił - przyjechała trzeci raz w ciągu roku obiecać drogę S14.
- Ile razy można obiecywać tę samą drogę. Słyszeliśmy to w kampanii europejskiej, śmialiśmy się z tego kiedy obiecywano w kampanii samorządowej, ale trzeci raz przyjeżdżać i tę samą drogę obiecywać to to jest już po prostu kpina. Nikt w takie bajki pani premier nie uwierzy, bo dziś przyszedł moment , kiedy trzeba powiedzieć "sprawdzam" wszystkim obietnicom: gdzie jest dworzec Łódź Fabryczna, gdzie jest KDP i gdzie jest droga S14? - pytał Mastalerek.
Co z dopalaczami?
Mastalerek krytycznie odniósł się do rozpoczęcia kampanii wizerunkowej szefowej PO w momencie, kiedy narasta problem związany z dopalaczami. - Jak trzeba nie mieć w sobie pokory, czy wyczucia, żeby w dniu kiedy kilkaset osób leży w szpitalach po tym, jak zażyły dopalacze rozpoczynać kampanię wizerunkową, gdzie Ewa Kopacz mówi: "słucham, rozumiem, pomagam". A w jaki sposób pani pomogła tym setkom osób, które dziś są w szpitalach. Co przez ostatnie pięć lat, kiedy Donald Tusk wypowiedział wojnę dopalaczom zrobiła PO - mówił rzecznik sztabu PiS. Dodał, że w Łodzi 100 metrów obok Urzędu Miasta i Urzędu Wojewódzkiego można kupić marihuanę, nasiona konopi indyjskich, a lokalna prasa donosi, że na Piotrkowskiej i w okolicach można kupić dopalacze. Jego zdaniem, premier Kopacz powinna zrobić posiedzenie rządu w sklepie z dopalaczami. - PO rządzi osiem lat, pan Donald Tusk wypowiedział wojnę dopalaczom i co, wygrana wojna? Czy pani Kopacz jest wiarygodna? Dziś oczekujemy pytania co z dopalaczami i niech pani premier więcej nie obiecuje, bo tu się nikt nie da na to nabrać - powiedział Mastalerek.
Nowy spot PiS
We wtorek sztab PiS zaprezentował nowy spot wyborczy, w którym krytykuje rząd za nieskuteczną walkę z dopalaczami. W materiale przytoczono wypowiedzi Donalda Tuska i Ewy Kopacz z 2010 r., którzy zapowiadali stanowcze działania w tej sprawie.
PiS przedstawia też dane Głównego Inspektoratu Sanitarnego, z których wynika, że w 2010 roku odnotowano ponad 500 przypadków zatruć dopalaczami, a cztery lata później już ponad 2,5 tysiąca.
Autor: db//gak / Źródło: PAP