Dwadzieścia wielkich, czerwonych kostek domina z nazwami krajów socjalistycznych przewrócili bohaterowie historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej. Na rocznicowy koncert z udziałem Scorpions i Kylie Minogue "Zaczęło się w Polsce" przyszło w Gdańsku 70 tys. ludzi.
Jestem przekonany, że Gdańsk, że tamta walka będzie nazwana walką o nowy świat, o jedność europejską, o globalizację. Na razie te pojęcia są puste, ale wy potraficie się bawić, toteż potraficie wypełnić treścią te pojęcia. Lech Wałęsa
Zapamiętajcie, to my uruchomilśmy te procesy, ale przekazaliśmy je narodowi. Resztę naród musi zrobić sam, bo demokracja na tym polega, że to my wszyscy przez udział możemy zmieniać rzeczywistość. Wierzę, że zrobicie to lepiej niż my. Lech Wałęsa
Koncert na terenie Stoczni Gdańsk trwał około 5 godzin i zdaniem policji oglądało go około 70 tys. ludzi.
Komunizm w kostkach upadł
Miedzy koncertami polskich i zagranicznych artystów (ok. godz. 21.20) miał miejsce happening, tzw. Efekt Domina, w ramach którego przewróconych zostało dwadzieścia wielkich czerwonych bloków z nazwami krajów byłego bloku sowieckiego. Symbolizowały upadające reżimy komunistyczne Europy Środkowej.
Zgodnie z zapowiedzią organizatorów pierwszy symboliczny czerwony blok przewrócili wspólnie bohaterowie historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku: Lech Wałęsa, Bogdan Borusewicz oraz Jerzy Borowczak, Ludwik Prądzyński i Bogdan Felski - stoczniowcy, którzy 14 sierpnia 1980 roku jako pierwsi poderwali do strajku Stocznię Gdańską.
Walka o nowy świat
- Niezależnie od tego, jak wam się wiedzie, czy dobrze czy źle, zapamiętajcie, że możecie to zmieniać. Za moich czasów, przed tą walką, nie mogliśmy zmieniać i to jest ta wielka różnica - powiedział wchodząc na scenę Lech Wałęsa. Przywitały go gromkie brawa.
- Jestem przekonany, że Gdańsk, że tamta walka będzie nazwana walką o nowy świat, o jedność europejską, o globalizację. Na razie te pojęcia są puste, ale wy potraficie się bawić, toteż potraficie wypełnić treścią te pojęcia - dodał.
Jak zaznaczył były prezydent, wszyscy z piątki zaczynającej strajk "porobili kariery". Wszyscy z wyjątkiem Prądzyńskiego, który "wytrwał w tym samym miejscu, w którym zaczynał".
- Zapamiętajcie, to my uruchomiliśmy te procesy, ale przekazaliśmy je narodowi. Resztę naród musi zrobić sam, bo demokracja na tym polega, że to my wszyscy przez udział możemy zmieniać rzeczywistość. Wierzę, że zrobicie to lepiej niż my - powiedział Wałęsa.
"I love Poland. I Love Gdańsk"
Koncert zakończył się występem dwóch zagranicznych gwiazd. Najpierw na scenę wyszła grupa Scorpions. - I love Poland, I love Gdańsk - wołał ze sceny wokalista grupy, Klaus Meine. Na zakończenie godzinnego koncertu zespół zagrał swój najsłynniejszy utwór - "Wind of Change".
Drugą megagwiazdą była pochodząca z antypodów Kylie Minogue. Śpiewała półtorej godziny, kilkakrotnie zmieniała stroje, a na scenie towarzyszył jej kilkuosobowy zespół taneczny. Dodatkowym smaczkiem były multimedialne prezentacje pokazywane wtedy na telebimach.
41-letnia Kylie w trakcie swojej wieloletniej kariery sprzedała w sumie prawie 70 milionów płyt. Podczas gdańskiego koncertu zaśpiewała zarówno swoje najstarsze szlagiery ( "I Should Be So Lucky" 1987 rok) i nowsze kompozycje: "Can't Get You Out Of My Head" (2001 rok) i "In Your Eyes" (2002 r.).
Na zakończenie "Zaczęło się w Polsce" zgromadzeni na byłych terenach Stoczni Gdańskiej mogli delektować się jeszcze, przygotowanym przez organizatorów, pokazem sztucznych ogni.
Więksi tylko Stonesi
Na potrzeby koncertu powstała 40-metrowa scena. Jak zapewniają organizatorzy - Europejskie Centrum Solidarności - jest to druga co do wielkości scena koncertowa, jaką zbudowano w Polsce. Zdaniem ECS na większej scenie - w Chorzowie - wystąpił tylko zespół The Rolling Stones.
Wliczając personel techniczny i ochroniarzy, przy obsłudze koncertu pracowało około dwa tysiące osób. Porządku w okolicach sąsiadujących z terenem imprezy pilnowało ok. 600 policjantów.
kg//mat/tr
Źródło: tvn24.pl, PAP