Komisja kontra dziennikarze. "Jak tak można?"

Dziennikarze kontra komisja
Dziennikarze kontra komisja
TVN24/Fot.east news
Dziennikarze kontra komisjaTVN24/Fot.east news

Głosami ostrego sprzeciwu i oburzenia ze strony dziennikarzy zakończyła się konferencja komisji Jerzego Millera. Poszło o jej przerwanie. Szef MSWiA uznał bowiem, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie mogą czekać na spotkanie z komisją i trzeba zakończyć zadawanie pytań przez media. A tych było wiele. Dziennikarze dociekali m.in. czy w 36. pułku fałszowano niektóre statystyki, czy będą wnioski do prokuratury, czy można mówić o pośrednich naciskach na załogę TU-154.

Po tym, jak przedstawiciele komisji zakończyli przedstawiać raport ze swoich prac, przyszedł czas na pytania ze strony dziennikarzy. A tych było wiele. Po ponad godzinie szef MSWiA uznał jednak, że należy zakończyć ich zadawanie, bo komisja musi spotkać się z rodzinami ofiar. Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak - tuż przed godz. 13 - ogłosiła, że czasu zostało tylko na kilka pytań.

Dziennikarze nie reagowali, dalej zdawali kolejne pytania. Gorąco zrobiło się, kiedy do głosu doszedł Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka". Dziennikarz nie poddawał się i konsekwentnie zadawał pytania, przekonując jednocześnie: - Zbyt długo czekaliśmy na ten raport. Rodziny poczekają jeszcze te 15 minut.

Pytał m.in. o to, czy w 36. pułku fałszowano niektóre statystyki, bo tak - w jego opinii - wynika z raportu. I czy w związku z tym będzie zawiadomienie do prokuratury? Szef MSWiA stwierdził, że nie, ale jak zapewnił spodziewa się szybkiej prośby ze strony śledczych o udostępnienie dokumentów, jakimi dysponuje komisja.

Dziennikarz dociekał też, czy płk Mirosław Grochowski, który był w komisji Millera, przeprowadzał kontrolę w 36. specpułku (obsługiwał lot Tu-154M 10 kwietnia ub. roku) w 2008 r. - Tak, przeprowadzałem kontrolę. Miałem wtedy wiele uwag - odpowiedział Grochowski.

Dalszych pytań dziennikarz już nie zadał, bo szef MSWiA zakończył konferencję. Decyzja ta oburzyła dziennikarzy, z sali dało się słyszeć ostre głosy sprzeciwu. - "Jak można?", "Zginęły najważniejsze osoby w państwie", "Jedni zadawali 10 pytań, inni jedno" - zareagowali dziennikarze.

Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)
Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)TVN24/Fot. Tomasz Kosiński/airfoto.pl

Komisja: Reakcja Protasiuka była szybka

Wcześniej przez przez 90 minut dziennikarze pytali o zaprezentowany raport komisji Millera nt. przyczyn katastrofy. Jedno z pierwszych zadane przez dziennikarkę TVN24 dotyczyło kluczowych pięciu sekund podczas lotu. - Czy gdyby załoga samolotu zareagowała szybciej na to, że po naciśnięciu przycisku "uchod" samolot nie odchodzi na drugi krąg, to katastrofy można było uniknąć?

W odpowiedzi na to pytanie, Wiesław Jedynak, członek komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy, stwierdził, że 5 sekund, które minęło od wydania komendy "odchodzimy" przez dowódcę Tu-154M kpt. Arkadiusza Protasiuka do pociągnięcia za wolant, to był bardzo szybki i sprawny manewr. - Dowódca i tak, w naszej ocenie, postąpił bardzo sprawnie. Udowodnił, że był bardzo sprawnym motorycznie człowiekiem. Od podjęcia informacji, że coś jest nie tak, zareagował bardzo szybko - powiedział Jedynak. Przypomniał jednocześnie, że dowódca samolotu zakładał przy tym, że urządzenie automatycznego odejścia zadziała.

- Prawdziwy problem nie polega na tym, żeby skrócić ten czas od komendy "odchodzimy" do pociągnięcia za wolant, tylko żeby tego czasu praktycznie w ogóle nie było. Pilot, który ma świadomość, że wydaje komendę "odchodzimy" i ściąga wolant - to dzieje się właściwie równocześnie, nie ma tego momentu oczekiwania. Tutaj problem polegał nie na czasie 5 sekund, tylko na tym, że dowódca założył, że samolot odejdzie w automacie, w sytuacji gdy było to po prostu technicznie niemożliwe - powiedział Jedynak.

Dziennikarze dopytywali też, dlaczego dowódca załogi zdecydował się na podejście do próbnego lądowania, a nie odleciał od razu na zapasowe lotnisko. Jedynak wyjaśniał, że zgodnie z regulaminem wykonywania lotów w lotnictwie wojskowym "dowódca statku powietrznego ma prawo podejść do wysokości minimalnej bez względu na warunki panujące na lotnisku".

- W sytuacji gdy manewr ten wykonywany jest w sposób standardowy, nie niesie on ze sobą żadnego ryzyka - powiedział. Przypomniał, że wcześniej wybierane było lotnisko zapasowe. - Samolot po wykonaniu podejścia do minimalnej wysokości zniżenia z całą pewnością odleciałby na któreś z lotnisk zapasowych - dodał.

Miller: Nikt nie był sędzią w swojej sprawie

Rosyjski dziennikarz zadając pytania stwierdził, że w komisji biorą udział ludzie, którzy brali udział w przygotowaniu lotu Tu-154M do Smoleńska, czy zatem mogli obiektywnie ocenić przyczyny katastrofy. Zaprzeczył temu szef MSWiA. - Jest pan w błędzie - zareagował. - Nikt z członków komisji nie przygotował lotu ani nie szkolił załogi. Nikt nie był sędzią we własnej sprawie - zapewnił Miller.

Potem rosyjski dziennikarz pytał także, czy w kabinie był ktoś postronny? Chodziło m.in. o obecność w kokpicie dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika (o obecność Błasika i pośredni nacisk na załogę pytali potem także polscy dziennikarze). - Nagranie rozmów z kokpicie wskazuje, że decyzje dotyczące przelotu były podjęte przed wejściem pana generała do kokpitu - odpowiedział Miller.

W ocenie szefa MSWiA kokpit powinien być miejscem przeznaczonym wyłącznie dla członków załogi, by nic ich nie rozpraszało. - Nie oznacza to, że pan generał Błasik w jakikolwiek sposób wkraczał w kompetencje załogi i władczo wpływał na podejmowane decyzje - zaznaczył minister.

Z kolei członek komisji Maciej Lasek stwierdził, że przewóz najważniejszych osób w państwie zawsze jest obarczony presją. - Myśmy wykazali, że nie było presji bezpośredniej. Nikt nie kazał tej załodze lądować na siłę na tym lotnisku lub schodzić do wysokości niebezpiecznej, natomiast presja pośrednia związana z rangą przewożonych osób czy rangą zadań, które się z tym wiążą, istnieje praktycznie w każdym locie HEAD - powiedział.

"Nie było wstrząsów"

Potem dziennikarz "Gazety Polskiej" zapytał szefa MSWiA, czy może go zapewnić, że na pokładzie tupolewa nie doszło do dwóch silnych wstrząsów (mówił o tym szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz z PiS, twierdząc, że według analizy pracującego w USA eksperta, przyczyną katastrofy smoleńskiej były "dwa wielkie wstrząsy", a nie uderzenie o brzozę). Dziennikarz przypomniał przy tym, że MAK podkreślił w swoim raporcie, że na wysokości 15 metrów doszło do awarii głównego komputera.

- Komisja się nie myli. Żadne czujniki nie zanotowały dwóch silnych wstrząsów - odpowiedział Miller.

"Można sprawdzić, co będzie jak się wjedzie w brzozę"

Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)
Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)TVN24

Szef MSWiA został także zapytany przez dziennikarzy, czy komisja przeprowadziła badania, które potwierdziłyby, że "miękka brzoza" jest w stanie przeciąć skrzydło TU-154M. - Trzymajmy się praw fizyki. Samolot leciał z prędkością 280 kilometrów na godzinę. Może pan łatwo sprawdzić np. samochodem, co z nim się stanie, jeśli pan z prędkością 280 kilometrów wjedzie w brzozę - odpowiedział minister pytanie dziennikarza z "Gazety Polskiej".

Miller zaznaczył, że brzoza nie była pierwszą przeszkodą, którą napotkał samolot. - Pierwsze przeszkody czyniły na tyle nieznaczące szkody w poszyciu samolotu, że nie prowadziło to do zmiany trajektorii lotu, co nie oznacza, że nie pozostawiało żadnych śladów na torze przelotu samolotu - powiedział szef MSWiA.

Członkowie komisji podkreślali także, że do momentu zderzenia z drzewem "samolot w całości był sprawny i wszystkie elementy w samolocie były sprawne". Była to reakcja na pytanie Anity Gargas z "Gazety Polskiej" dlaczego komisja kompletnie zignorowała to, co stało się 15 metrów nad ziemią? - My wiemy, że doszło wtedy do awarii systemów zasilania - stwierdziła.

"Nie było sztucznej mgły"

Czy była sztuczna mgła (TVN24)
Czy była sztuczna mgła (TVN24)TVN24

Odpowiadając na kolejne pytanie rosyjskiego dziennikarza, Miller zapewnił, że na lotnisku w Smoleńsku nie było sztucznej mgły. Dziennikarz pytał też, czy komisja wyjaśniała kwestię alkoholu we krwi gen. dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika i dlaczego ten aspekt nie znalazł się w raporcie.

- Nie, bo to Rosjanie przeprowadzali sekcję zwłok - zaznaczył Miller.

Zdementował także - w reakcji na pytanie rosyjskiego dziennikarza - jakoby przed wylotem samolotu z Warszawy była kłótnia między dowódcą załogi Tu-154M kpt. Arkadiuszem Protasiukiem, a Błasikiem. - Nie było żadnej kłótni między jakimkolwiek pasażerami i członkami załogi - zapewnił Miller.

Komisja - na pytanie dziennikarzy - odniosła się też do przygotowania lotniska w Smoleńsku. Jej przedstawiciele przypomnieli, że strona rosyjska zapewniała, iż lotnisko będzie przygotowane na czas przyjmowania rejsów specjalnych z Polski (było zamknięte od 2009 r., zgodnie z statusem HEAD polski samolot nie mógł lądować na zamkniętym lotnisku).

Z informacji komisji wynika, że w marcu 2010 r. został wykonany ogląd lotniska, a 5 kwietnia wydany akt dopuszczenia do przyjęcia rejsów specjalnych. Czynności tych dokonywali Rosjanie. - Gdyby nie było weryfikacji ze strony rosyjskiej, 36. pułk byłby zobowiązany do wykonania specjalnego lotu sprawdzającego przydatność - powiedział Miller.

Jeden z komisyjnych ekspertów, Marek Lasek, dodawał: - Tak, w instrukcji HEAD jest mowa o tym, że loty są tylko na lotnisko czynne. Strona rosyjska to weryfikowała i poinformowała, że lotnisko będzie gotowe. 36. Specpułk nie musiał wykonywać oblotów.

Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)
Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)TVN24

Bez "lidera" na pokładzie. "Rosjanie to zaakceptowali"

Dziennikarz "Faktów" TVN pytał, kto ostatecznie zdecydował o locie do Smoleńska bez "lidera" na pokładzie. Usłyszał, że zdecydował o tym ostatecznie 36. specpułk, a strona rosyjska, pomimo obowiązującego przepisu, to zaakceptowała.

- Strona rosyjska zaakceptowała tę decyzję, pomimo że była ona niezgodna z przepisami wykonywania lotów Federacji Rosyjskiej. W tych przepisach jest zapisywane, że w przypadku wykonywania zgody na przelot, lądowania na lotniskach nie będących lotniskami komunikacyjnymi, a taki był Smoleńsk Północ, obecność lidera warunkuje wydanie zgody na lot - powiedział Lasek.

Zaznaczył jednak, że w praktyce ten zapis "jest zapisem martwym". - W ubiegłych latach w wielu lotach wykonywanych na lotniska Federacji Fosyjskiej lidera na pokładzie też nie było - dodał.

Czytaj raport komisji Millera: tvn24.pl/raport

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot.east news

Pozostałe wiadomości

37 więźniów zamiast kary śmierci otrzyma dożywocie bez prawa zwolnienia warunkowego - zdecydował prezydent USA Joe Biden. Akt łaski nie dotyczy trzech osób winnych masowych zabójstw - przekazał "New York Times". Stało się to niespełna miesiąc przed objęciem urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa, który zapowiedział zniesienie moratorium na egzekucje.

Jedna decyzja Bidena i życie dla 37 ludzi

Jedna decyzja Bidena i życie dla 37 ludzi

Źródło:
PAP

Rosyjski kontenerowiec Ursa Major zatonął na Morzu Śródziemnym - przekazał Reuters, powołując się na rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Przyczyną miał być wybuch w maszynowni. Rosyjskie władze przekazały, że 14 z 16 członków załogi udało się uratować, a dwóch pozostaje zaginionych.

Rosyjski statek zatonął na Morzu Śródziemnym

Rosyjski statek zatonął na Morzu Śródziemnym

Źródło:
PAP

Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Zachód wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego posiadania broni i czynnej napaści na funkcjonariuszy. W czwartek w centrum miasta mężczyzna wycelował z broni do policjantów. Po wszystkim uciekł.

Strzelanina w centrum Krakowa. Jest śledztwo, będą zarzuty

Strzelanina w centrum Krakowa. Jest śledztwo, będą zarzuty

Źródło:
tvn24.pl

33-letniemu Gwatemalczykowi postawiono zarzuty w związku z podpaleniem śpiącej w nowojorskim metrze pasażerki. Kobieta zmarła. Reuters podał, że podejrzany przebywał w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. W 2018 roku został deportowany i nie wiadomo, kiedy wjechał do USA ponownie.

Zbrodnia, która "przekracza wszelkie pojęcie". Usłyszał zarzuty za podpalenie pasażerki

Zbrodnia, która "przekracza wszelkie pojęcie". Usłyszał zarzuty za podpalenie pasażerki

Źródło:
Reuters, PAP

Statek towarowy przewrócił się w porcie w Stambule. Na nagraniu widać, jak załoga kontenerowca opuszcza w pośpiechu pokład. Pięć osób wskoczyło do wody, żeby się ratować.

Statek przechyla się na bok, załoga ucieka. Nagranie

Statek przechyla się na bok, załoga ucieka. Nagranie

Źródło:
Reuters

Janusz Palikot, były poseł, biznesmen, który od października przebywa w areszcie, nie wyjdzie we wtorek na wolność. Informację przekazał jego obrońca mecenas Andrzej Malicki. Rodzinie Palikota nie uda się w terminie wpłacić dwóch milionów złotych poręczenia majątkowego.

Co dalej z aresztem dla Palikota? "Terminy bardzo trudne do dotrzymania"

Co dalej z aresztem dla Palikota? "Terminy bardzo trudne do dotrzymania"

Źródło:
PAP

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ubiegłym roku było ich zaledwie blisko 440. Ta niewielka grupa zawodowa może nabyć nowe uprawnienia. Grupa senatorów koalicji chce obniżyć wiek emerytalny tancerzom baletowym. Stosowny projekt ustawy złożono do laski marszałkowskiej.

Emerytura po 20 latach pracy. Może powstać nowa uprzywilejowana grupa zawodowa

Emerytura po 20 latach pracy. Może powstać nowa uprzywilejowana grupa zawodowa

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk przed rozpoczęciem wigilijnego posiedzenia rządu zwrócił się z życzeniami świątecznymi. - W tych trudnych czasach o spokój czasami najtrudniej, ale z otwartymi sercami i z nadzieją na bezpieczną, dobrą przyszłość na pewno łatwiej będzie nam wszystkim przejść przez te trudne, skomplikowane czasy - powiedział. Po złożeniu życzeń Tusk i ministrowie wspólnie zaśpiewali kolędę "Wśród nocnej ciszy".

"Będziemy działać na rzecz tego, co najważniejsze". Premier z życzeniami i kolędą

"Będziemy działać na rzecz tego, co najważniejsze". Premier z życzeniami i kolędą

Źródło:
TVN24

To najwcześniej odprawiana pasterka w Polsce. Odbywa się 101 metrów pod ziemią w kaplicy św. Kingi w Wieliczce i każdego roku gromadzi kilkuset wiernych. Tradycja wczesnych nabożeństw w Kopalni Soli sięga XVII wieku.

Pasterka w Kopalni Soli już się odbyła. Górnicy modlili się 101 metrów pod ziemią

Pasterka w Kopalni Soli już się odbyła. Górnicy modlili się 101 metrów pod ziemią

Źródło:
TVN24

Brazyliskie władze wstrzymały budowę fabryki chińskiego giganta aut elektrycznych BYD. Jako powód wskazano złe warunki, w których żyli pracownicy ją wznoszący. Porównano je do "niewolnictwa".

"Warunki przypominające niewolnictwo". Brazylia wstrzymuje inwestycję chińskiego giganta

"Warunki przypominające niewolnictwo". Brazylia wstrzymuje inwestycję chińskiego giganta

Źródło:
BBC

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ustaliło, że ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w konstytucji i na gruncie prawa międzynarodowego, ale w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zwrócił uwagę, że ksiądz O. "napisał list pożegnalny do strażników więziennych, gdzie im podziękował za profesjonalizm". "To jednak o czymś świadczy" - ocenił. Komunikaty w tej sprawie opublikowały Ministerstwo Sprawiedliwości, Prokuratura Krajowa oraz Służba Więzienna. Głos zajął też rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

RPO stwierdził "niehumanitarne traktowanie" księdza O. Komunikaty resortu, prokuratury i Służby Więziennej

RPO stwierdził "niehumanitarne traktowanie" księdza O. Komunikaty resortu, prokuratury i Służby Więziennej

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, "Rzeczpospolita"

Ryszard Petru, poseł na Sejm, dotrzymał słowa i w Wigilię stawił się do pracy w jednym z warszawskich sklepów sieci Biedronka. W rozmowie z reporterem TVN24 powiedział, że "jest stres, nie chciałbym się pomylić, a łatwo się pomylić", a także że "wyciąga jakieś wnioski". Wcześniej przekonywał, że "tu nie chodzi o politykę", a ma być to gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna.

"Jest stres, nie chciałbym się pomylić, a łatwo się pomylić". Petru pracuje w Biedronce

"Jest stres, nie chciałbym się pomylić, a łatwo się pomylić". Petru pracuje w Biedronce

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek, 23 grudnia o godzinie 22.07, na profilu Narodowego Banku Polskiego na portalu X pojawił się wpis z przeprosinami. Bank centralny przeprasza członka Rady Polityki Pieniężnej profesora Przemysława Litwiniuka. Chodzi o serię wpisów po wywiadzie prof. Litwiniuka w TVN24 w "Rozmowie Piaseckiego". Wówczas profesor skrytykował cud paliwowy na stacjach Orlenu, a NBP oskarżył go o "brutalne wzięcie udziału w kampanii wyborczej" oraz "całkowicie zmyśloną" wypowiedź.

NBP przeprasza nocą. Za oskarżenia o kłamstwa sprzed roku

NBP przeprasza nocą. Za oskarżenia o kłamstwa sprzed roku

Źródło:
tvn24.pl

Od stolicy do byłej stolicy ekspresówką. W poniedziałek pierwszy raz można było przejechać dwupasmówką bez świateł między Krakowem a Warszawą. Drogowcy oddali do użytku ostatni brakujący odcinek S7 w Małopolsce. To koniec, ale też początek... kolejnych inwestycji. W nadchodzącym roku kierowcy dostaną kilkaset kilometrów nowych tras. W planach jest też budowa rekordowo długiego tunelu pod Odrą. Drogowcy mają też plan B na budowę wschodniej obwodnicy Warszawy. O konkretach reporter magazynu "Polska i Świat" Łukasz Wieczorek.

Chcą oddać kierowcom blisko 400 kilometrów nowych tras

Chcą oddać kierowcom blisko 400 kilometrów nowych tras

Źródło:
TVN24

Święta Bożego Narodzenia w Polsce to czas pełen tradycji, które wciąż mają duże znaczenie dla wielu rodzin. Jak wynika z sondażu pracowni Opinia24, najpopularniejszymi zwyczajami pozostają dzielenie się opłatkiem oraz zostawianie wolnego miejsca przy stole. Wielu z nas nie wyobraża sobie świąt bez karpia i śpiewania kolęd.

Takie są nasze najpopularniejsze świąteczne zwyczaje

Takie są nasze najpopularniejsze świąteczne zwyczaje

Źródło:
TVN24

Czeska policja zatrzymała młodego Polaka podejrzanego o podpalenie hali sportowej w Karwinie blisko granicy z Polską. Według ustaleń służb mężczyzna miał wrzucić petardę do hali, w której znajdował się skatepark. Ogień doszczętnie zniszczył obiekt. Wstępnie szkody oszacowano na prawie milion złotych.

Polak podejrzany o podpalenie hali w Czechach

Polak podejrzany o podpalenie hali w Czechach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kieran Culkin, którego bratem jest Macaulay Culkin, odtwórca głównej roli w filmie "Kevin sam w domu", przyznał, że jego dzieci nigdy tej słynnej świątecznej produkcji nie widziały. I wyjaśnił dlaczego, mówiąc o "strasznych fragmentach".

Kieran Culkin o tym, dlaczego nie pozwolił dzieciom obejrzeć "Kevina samego w domu". Z wujkiem w roli głównej

Kieran Culkin o tym, dlaczego nie pozwolił dzieciom obejrzeć "Kevina samego w domu". Z wujkiem w roli głównej

Źródło:
CNN, TVN24

Czego sobie życzyć w święta? Czego życzyć innym? Jak życzyć, by nie było to niestosowne, krępujące albo bolesne? Życzenia są po to, by sprawić innym przyjemność - to takie proste, ale bez oceny życia, wyglądu, decyzji, tylko w teorii. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Tradycja stara i piękna, ale nie przez wszystkich wyczekiwana. Eksperci radzą, jak składać świąteczne życzenia

Tradycja stara i piękna, ale nie przez wszystkich wyczekiwana. Eksperci radzą, jak składać świąteczne życzenia

Źródło:
TVN24
Mózg starzeje się na różne sposoby. Pierwsze objawy widać wcześniej niż można byłoby podejrzewać

Mózg starzeje się na różne sposoby. Pierwsze objawy widać wcześniej niż można byłoby podejrzewać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Uznany aktor Denzel Washington z powodu niechęci do "kultury woke" miał rzekomo odrzucić rolę filmową, za którą miał dostać 200 milionów dolarów. Nieprawdopodobne? Owszem, bo to fake news.

Denzel Washington, rola za 200 milionów dolarów i "kultura woke". Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Mąka orkiszowa, siemię lniane, soda, przyprawa korzenna, miód i... mąka ze świerszcza - badaczki z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego opracowały przepis na pierniczki z dodatkiem mąki owadziej. Pomysł może wydawać się nieco egzotyczny, ale dr hab. inż. Wioletta Biel zwraca uwagę, że coraz więcej produktów dostępnych na sklepowych półkach ma w swoim składzie owady jadalne.

Studentki upiekły pierniczki z owadów. "To połączenie tradycji z innowacją"

Studentki upiekły pierniczki z owadów. "To połączenie tradycji z innowacją"

Źródło:
TVN24

Pożar samochodu elektrycznego na drodze wojewódzkiej pomiędzy Łaskiem i Piotrkowem Trybunalskim (woj. łódzkie). Mimo akcji gaśniczej pojazd spłonął doszczętnie.

Mimo wysiłków strażaków elektryk spłonął doszczętnie

Mimo wysiłków strażaków elektryk spłonął doszczętnie

Źródło:
tvn24.pl

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzieże samochodów. Obaj działali w warunkach recydywy. Usłyszeli zarzuty i trafili do aresztu.

Już mieli odjeżdżać kradzionym busem. Złapani "na robocie" przez "Skorpionów"

Już mieli odjeżdżać kradzionym busem. Złapani "na robocie" przez "Skorpionów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Gdzie jest Święty Mikołaj? W Wigilię wyruszył w długą podróż, aby dostarczyć prezenty mieszkańcom całego świata. Około południa jego zaprzęg dotarł nad Nową Zelandię. Śledź z nami jego podniebną drogę w tym szczególnym dla wielu dniu.

Gdzie jest Święty Mikołaj? Śledź z nami jego trasę

Gdzie jest Święty Mikołaj? Śledź z nami jego trasę

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, FlightRadar24
Pszczoły w hydrozagadce. "Jak zaleje i tutaj, nie będziemy mieli gdzie uciec"

Pszczoły w hydrozagadce. "Jak zaleje i tutaj, nie będziemy mieli gdzie uciec"

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Extra virgin czy ekstrapodróbka? Kolorują, rozcieńczają i zarabiają

Extra virgin czy ekstrapodróbka? Kolorują, rozcieńczają i zarabiają

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Reżim Orbana w coraz większym stopniu charakteryzuje się tym, że przyjmuje upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - powiedział w telewizji ATV lider węgierskiej opozycji Peter Magyar. Według niego premier Węgier Viktor Orban "wciąga kraj w międzynarodowe skandale, dając azyl Marcinowi Romanowskiemu".

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

Źródło:
PAP

W wigilijny poranek w części kraju było biało. Najgrubsza pokrywa zanotowana została w górach, ale trochę śniegu pojawiło się także na niżej położonych obszarach.

Kto ma białe święta? Tu leży śnieg

Kto ma białe święta? Tu leży śnieg

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl
Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium