Komisja kontra dziennikarze. "Jak tak można?"

Dziennikarze kontra komisja
Dziennikarze kontra komisja
TVN24/Fot.east news
Dziennikarze kontra komisjaTVN24/Fot.east news

Głosami ostrego sprzeciwu i oburzenia ze strony dziennikarzy zakończyła się konferencja komisji Jerzego Millera. Poszło o jej przerwanie. Szef MSWiA uznał bowiem, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie mogą czekać na spotkanie z komisją i trzeba zakończyć zadawanie pytań przez media. A tych było wiele. Dziennikarze dociekali m.in. czy w 36. pułku fałszowano niektóre statystyki, czy będą wnioski do prokuratury, czy można mówić o pośrednich naciskach na załogę TU-154.

Po tym, jak przedstawiciele komisji zakończyli przedstawiać raport ze swoich prac, przyszedł czas na pytania ze strony dziennikarzy. A tych było wiele. Po ponad godzinie szef MSWiA uznał jednak, że należy zakończyć ich zadawanie, bo komisja musi spotkać się z rodzinami ofiar. Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak - tuż przed godz. 13 - ogłosiła, że czasu zostało tylko na kilka pytań.

Dziennikarze nie reagowali, dalej zdawali kolejne pytania. Gorąco zrobiło się, kiedy do głosu doszedł Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka". Dziennikarz nie poddawał się i konsekwentnie zadawał pytania, przekonując jednocześnie: - Zbyt długo czekaliśmy na ten raport. Rodziny poczekają jeszcze te 15 minut.

Pytał m.in. o to, czy w 36. pułku fałszowano niektóre statystyki, bo tak - w jego opinii - wynika z raportu. I czy w związku z tym będzie zawiadomienie do prokuratury? Szef MSWiA stwierdził, że nie, ale jak zapewnił spodziewa się szybkiej prośby ze strony śledczych o udostępnienie dokumentów, jakimi dysponuje komisja.

Dziennikarz dociekał też, czy płk Mirosław Grochowski, który był w komisji Millera, przeprowadzał kontrolę w 36. specpułku (obsługiwał lot Tu-154M 10 kwietnia ub. roku) w 2008 r. - Tak, przeprowadzałem kontrolę. Miałem wtedy wiele uwag - odpowiedział Grochowski.

Dalszych pytań dziennikarz już nie zadał, bo szef MSWiA zakończył konferencję. Decyzja ta oburzyła dziennikarzy, z sali dało się słyszeć ostre głosy sprzeciwu. - "Jak można?", "Zginęły najważniejsze osoby w państwie", "Jedni zadawali 10 pytań, inni jedno" - zareagowali dziennikarze.

Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)
Płk Grochowski został zapytany przez dziennikarzy o kontrolę w 36.specpułku (TVN24)TVN24/Fot. Tomasz Kosiński/airfoto.pl

Komisja: Reakcja Protasiuka była szybka

Wcześniej przez przez 90 minut dziennikarze pytali o zaprezentowany raport komisji Millera nt. przyczyn katastrofy. Jedno z pierwszych zadane przez dziennikarkę TVN24 dotyczyło kluczowych pięciu sekund podczas lotu. - Czy gdyby załoga samolotu zareagowała szybciej na to, że po naciśnięciu przycisku "uchod" samolot nie odchodzi na drugi krąg, to katastrofy można było uniknąć?

W odpowiedzi na to pytanie, Wiesław Jedynak, członek komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy, stwierdził, że 5 sekund, które minęło od wydania komendy "odchodzimy" przez dowódcę Tu-154M kpt. Arkadiusza Protasiuka do pociągnięcia za wolant, to był bardzo szybki i sprawny manewr. - Dowódca i tak, w naszej ocenie, postąpił bardzo sprawnie. Udowodnił, że był bardzo sprawnym motorycznie człowiekiem. Od podjęcia informacji, że coś jest nie tak, zareagował bardzo szybko - powiedział Jedynak. Przypomniał jednocześnie, że dowódca samolotu zakładał przy tym, że urządzenie automatycznego odejścia zadziała.

- Prawdziwy problem nie polega na tym, żeby skrócić ten czas od komendy "odchodzimy" do pociągnięcia za wolant, tylko żeby tego czasu praktycznie w ogóle nie było. Pilot, który ma świadomość, że wydaje komendę "odchodzimy" i ściąga wolant - to dzieje się właściwie równocześnie, nie ma tego momentu oczekiwania. Tutaj problem polegał nie na czasie 5 sekund, tylko na tym, że dowódca założył, że samolot odejdzie w automacie, w sytuacji gdy było to po prostu technicznie niemożliwe - powiedział Jedynak.

Dziennikarze dopytywali też, dlaczego dowódca załogi zdecydował się na podejście do próbnego lądowania, a nie odleciał od razu na zapasowe lotnisko. Jedynak wyjaśniał, że zgodnie z regulaminem wykonywania lotów w lotnictwie wojskowym "dowódca statku powietrznego ma prawo podejść do wysokości minimalnej bez względu na warunki panujące na lotnisku".

- W sytuacji gdy manewr ten wykonywany jest w sposób standardowy, nie niesie on ze sobą żadnego ryzyka - powiedział. Przypomniał, że wcześniej wybierane było lotnisko zapasowe. - Samolot po wykonaniu podejścia do minimalnej wysokości zniżenia z całą pewnością odleciałby na któreś z lotnisk zapasowych - dodał.

Miller: Nikt nie był sędzią w swojej sprawie

Rosyjski dziennikarz zadając pytania stwierdził, że w komisji biorą udział ludzie, którzy brali udział w przygotowaniu lotu Tu-154M do Smoleńska, czy zatem mogli obiektywnie ocenić przyczyny katastrofy. Zaprzeczył temu szef MSWiA. - Jest pan w błędzie - zareagował. - Nikt z członków komisji nie przygotował lotu ani nie szkolił załogi. Nikt nie był sędzią we własnej sprawie - zapewnił Miller.

Potem rosyjski dziennikarz pytał także, czy w kabinie był ktoś postronny? Chodziło m.in. o obecność w kokpicie dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika (o obecność Błasika i pośredni nacisk na załogę pytali potem także polscy dziennikarze). - Nagranie rozmów z kokpicie wskazuje, że decyzje dotyczące przelotu były podjęte przed wejściem pana generała do kokpitu - odpowiedział Miller.

W ocenie szefa MSWiA kokpit powinien być miejscem przeznaczonym wyłącznie dla członków załogi, by nic ich nie rozpraszało. - Nie oznacza to, że pan generał Błasik w jakikolwiek sposób wkraczał w kompetencje załogi i władczo wpływał na podejmowane decyzje - zaznaczył minister.

Z kolei członek komisji Maciej Lasek stwierdził, że przewóz najważniejszych osób w państwie zawsze jest obarczony presją. - Myśmy wykazali, że nie było presji bezpośredniej. Nikt nie kazał tej załodze lądować na siłę na tym lotnisku lub schodzić do wysokości niebezpiecznej, natomiast presja pośrednia związana z rangą przewożonych osób czy rangą zadań, które się z tym wiążą, istnieje praktycznie w każdym locie HEAD - powiedział.

"Nie było wstrząsów"

Potem dziennikarz "Gazety Polskiej" zapytał szefa MSWiA, czy może go zapewnić, że na pokładzie tupolewa nie doszło do dwóch silnych wstrząsów (mówił o tym szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz z PiS, twierdząc, że według analizy pracującego w USA eksperta, przyczyną katastrofy smoleńskiej były "dwa wielkie wstrząsy", a nie uderzenie o brzozę). Dziennikarz przypomniał przy tym, że MAK podkreślił w swoim raporcie, że na wysokości 15 metrów doszło do awarii głównego komputera.

- Komisja się nie myli. Żadne czujniki nie zanotowały dwóch silnych wstrząsów - odpowiedział Miller.

"Można sprawdzić, co będzie jak się wjedzie w brzozę"

Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)
Czy miękka brzoza mogła ściąć skrzydło? "Mówmy o prawach fizyki" (TVN24)TVN24

Szef MSWiA został także zapytany przez dziennikarzy, czy komisja przeprowadziła badania, które potwierdziłyby, że "miękka brzoza" jest w stanie przeciąć skrzydło TU-154M. - Trzymajmy się praw fizyki. Samolot leciał z prędkością 280 kilometrów na godzinę. Może pan łatwo sprawdzić np. samochodem, co z nim się stanie, jeśli pan z prędkością 280 kilometrów wjedzie w brzozę - odpowiedział minister pytanie dziennikarza z "Gazety Polskiej".

Miller zaznaczył, że brzoza nie była pierwszą przeszkodą, którą napotkał samolot. - Pierwsze przeszkody czyniły na tyle nieznaczące szkody w poszyciu samolotu, że nie prowadziło to do zmiany trajektorii lotu, co nie oznacza, że nie pozostawiało żadnych śladów na torze przelotu samolotu - powiedział szef MSWiA.

Członkowie komisji podkreślali także, że do momentu zderzenia z drzewem "samolot w całości był sprawny i wszystkie elementy w samolocie były sprawne". Była to reakcja na pytanie Anity Gargas z "Gazety Polskiej" dlaczego komisja kompletnie zignorowała to, co stało się 15 metrów nad ziemią? - My wiemy, że doszło wtedy do awarii systemów zasilania - stwierdziła.

"Nie było sztucznej mgły"

Czy była sztuczna mgła (TVN24)
Czy była sztuczna mgła (TVN24)TVN24

Odpowiadając na kolejne pytanie rosyjskiego dziennikarza, Miller zapewnił, że na lotnisku w Smoleńsku nie było sztucznej mgły. Dziennikarz pytał też, czy komisja wyjaśniała kwestię alkoholu we krwi gen. dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika i dlaczego ten aspekt nie znalazł się w raporcie.

- Nie, bo to Rosjanie przeprowadzali sekcję zwłok - zaznaczył Miller.

Zdementował także - w reakcji na pytanie rosyjskiego dziennikarza - jakoby przed wylotem samolotu z Warszawy była kłótnia między dowódcą załogi Tu-154M kpt. Arkadiuszem Protasiukiem, a Błasikiem. - Nie było żadnej kłótni między jakimkolwiek pasażerami i członkami załogi - zapewnił Miller.

Komisja - na pytanie dziennikarzy - odniosła się też do przygotowania lotniska w Smoleńsku. Jej przedstawiciele przypomnieli, że strona rosyjska zapewniała, iż lotnisko będzie przygotowane na czas przyjmowania rejsów specjalnych z Polski (było zamknięte od 2009 r., zgodnie z statusem HEAD polski samolot nie mógł lądować na zamkniętym lotnisku).

Z informacji komisji wynika, że w marcu 2010 r. został wykonany ogląd lotniska, a 5 kwietnia wydany akt dopuszczenia do przyjęcia rejsów specjalnych. Czynności tych dokonywali Rosjanie. - Gdyby nie było weryfikacji ze strony rosyjskiej, 36. pułk byłby zobowiązany do wykonania specjalnego lotu sprawdzającego przydatność - powiedział Miller.

Jeden z komisyjnych ekspertów, Marek Lasek, dodawał: - Tak, w instrukcji HEAD jest mowa o tym, że loty są tylko na lotnisko czynne. Strona rosyjska to weryfikowała i poinformowała, że lotnisko będzie gotowe. 36. Specpułk nie musiał wykonywać oblotów.

Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)
Czy kontrolerzy celowo wprowadzali załogę w błąd? (TVN24)TVN24

Bez "lidera" na pokładzie. "Rosjanie to zaakceptowali"

Dziennikarz "Faktów" TVN pytał, kto ostatecznie zdecydował o locie do Smoleńska bez "lidera" na pokładzie. Usłyszał, że zdecydował o tym ostatecznie 36. specpułk, a strona rosyjska, pomimo obowiązującego przepisu, to zaakceptowała.

- Strona rosyjska zaakceptowała tę decyzję, pomimo że była ona niezgodna z przepisami wykonywania lotów Federacji Rosyjskiej. W tych przepisach jest zapisywane, że w przypadku wykonywania zgody na przelot, lądowania na lotniskach nie będących lotniskami komunikacyjnymi, a taki był Smoleńsk Północ, obecność lidera warunkuje wydanie zgody na lot - powiedział Lasek.

Zaznaczył jednak, że w praktyce ten zapis "jest zapisem martwym". - W ubiegłych latach w wielu lotach wykonywanych na lotniska Federacji Fosyjskiej lidera na pokładzie też nie było - dodał.

Czytaj raport komisji Millera: tvn24.pl/raport

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot.east news

Pozostałe wiadomości

W Czechach doszło do katastrofy kolejowej. Pociąg towarowy wykoleił się i stanął w płomieniach.

Katastrofa kolejowa w Czechach

Katastrofa kolejowa w Czechach

Źródło:
TVN24

Dziennik "SME" napisał w piątek, że ewentualne nałożenie ceł przez USA na europejskie samochody w największym stopniu dotknie słowacki przemysł motoryzacyjny. Według gazety najbardziej zagrożona jest produkcja Volkswagena, z której co czwarte auto trafia do USA. Podczas czwartkowych "Faktów po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk zwracał uwagę, że Polska może dostać rykoszetem, jeśli chodzi o amerykańskie cła, ale "najbardziej pokarają one Węgry i Słowację".

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W drugą rocznicę katastrofy kolejowej, w której zginęło 57 osób, a 88 zostało poważnie rannych, w Grecji trwają masowe protesty. Demonstracje to również wyraz zmęczenia i niezadowolenia z powodu rosnących cen i niepewności Greków. Strajkujący pracownicy wstrzymali loty, a także przewozy morskie i kolejowe. W Atenach zgromadziło się około 300 tysięcy osób, doszło do zamieszek.

Strajk generalny. Zamieszki przed parlamentem

Strajk generalny. Zamieszki przed parlamentem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zaprosił kilkunastu europejskich przywódców na niedzielny szczyt w Londynie. Mają być kontynuować prace w sprawie Ukrainy i bezpieczeństwa - poinformowało w piątek biuro szefa rządu. Wśród zaproszonych jest polski premier Donald Tusk.

Zaproszenie do Londynu. Także dla Tuska

Zaproszenie do Londynu. Także dla Tuska

Źródło:
PAP

Władze hrabstwa Santa Fe w stanie Nowy Meksyk opublikowały wstępny raport z sekcji zwłok aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Wynika z niego, że u pary nie wykryto żadnych zewnętrznych urazów. Ujawniono też nagranie, w którym pracownicy zajmujący się naprawami informują dyspozytora o znalezieniu "ciał dwóch osób".

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
The Independent, CNN, tvn24.pl

Mieszkanka Czeladzi została potrącona przez cofający samochód ciężarowy. Chociaż zapewniała kierowcę, że dobrze się czuje, ten wezwał karetkę pogotowia. 72-latka została zabrana do szpitala. Wieczorem zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.

Po potrąceniu zapewniała, że nie potrzebuje pomocy. Tego samego dnia zmarła

Po potrąceniu zapewniała, że nie potrzebuje pomocy. Tego samego dnia zmarła

Źródło:
tvn24.pl
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ramowa "umowa o zasobach mineralnych" ze Stanami Zjednoczonymi będzie zawierać załączniki dotyczące współpracy gospodarczej oraz gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa - przekazał Mychajło Podolak, przedstawiciel kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Kilka załączników, konkretne liczby. Doradca Zełenskiego o umowie z USA

Kilka załączników, konkretne liczby. Doradca Zełenskiego o umowie z USA

Źródło:
PAP

19-letni obywatel Ukrainy zostanie deportowany. Młody mężczyzna 12 razy znacząco przekroczył prędkość, za co uzbierał 119 punktów karnych. Dziesięć takich sytuacji zarejestrowały fotoradary. - Oprócz lekceważącego podejścia do obowiązujących przepisów w naszym kraju, każdorazowo kierujący wykonywał obraźliwy gest, pokazując środkowy palec w momencie robienia zdjęcia przez fotoradar - przekazał podkom. Łukasz Paterski, rzecznik poznańskiej policji.

Szalał na ulicach, fotoradarom pokazywał środkowy palec. Surowa kara dla 19-latka

Szalał na ulicach, fotoradarom pokazywał środkowy palec. Surowa kara dla 19-latka

Źródło:
TVN24

Rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcie czterech samochodów niemieckiej policji stojących pod hotelem w Pruszkowie wzbudziły wiele dyskusji wśród internautów. Widok ten zaniepokoił między innymi kandydującego na prezydenta Marka Jakubiaka. Bo zdaniem części komentujących niemieckimi wozami przerzucono imigrantów z Niemiec do Polski. To nieprawda.

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Linia lotnicza Qatar Airways wydała oświadczenie, w którym tłumaczy się z sytuacji podczas lotu pasażerskiego samolotu z Melbourne do Dohy, gdy obok australijskiego małżeństwa umieszczono ciało zmarłej współpasażerki. Mówi o postępowaniu "zgodnym ze standardami".

Ciało zmarłej pasażerki na siedzeniu obok dwójki turystów. "Zgodne ze standardami"

Ciało zmarłej pasażerki na siedzeniu obok dwójki turystów. "Zgodne ze standardami"

Źródło:
BBC, TVN24

Ministerstwo handlu w Pekinie zapowiedziało w piątek podjęcie "niezbędnych środków zaradczych" w celu ochrony uzasadnionych praw i interesów narodowych w reakcji na zapowiedź kolejnych ceł na produkty importowane do USA z Chin.

"Wzywamy USA, aby nie popełniały tego samego błędu raz po raz"

"Wzywamy USA, aby nie popełniały tego samego błędu raz po raz"

Źródło:
PAP

Trwa akcja ratunkowa po zejściu lawiny w północnych Indiach. Do tej pory ratownikom udało się uratować 16 spośród co najmniej 57 uwięzionych pod śniegiem osób. Padający śnieg i ogromne zaspy utrudniają niesienie pomocy.

Ponad 40 osób pod śniegiem. Ratownicy nie mogą do nich dotrzeć

Ponad 40 osób pod śniegiem. Ratownicy nie mogą do nich dotrzeć

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Hindustan Times, Times of India

Andrzej J. twierdzi, że obudził się, gdy auto, w którym spał z partnerką, zanurzało się w stawie i próbował ją uratować. Zdaniem śledczych to było zabójstwo, upozorowane na wypadek. J. po śmierci partnerki używał jej karty płatniczej, kupując między innymi znicze.

Utonęła w samochodzie, który stoczył się do wody. "To nie był wypadek"

Utonęła w samochodzie, który stoczył się do wody. "To nie był wypadek"

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn podejrzanych o rozbój w Józefowie - poinformowała w piątek Komenda Stołeczna Policji. Pierwsze dwie osoby zostały zatrzymane po niespełna trzech godzinach od zdarzenia, w związku z innym przestępstwem.

Podejrzani o napad na dom pod Warszawą zatrzymani

Podejrzani o napad na dom pod Warszawą zatrzymani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Odnalazł się zaginiony od kilku dni 31-letni Krystian. Mężczyzna był widziany ostatni raz 23 lutego, kiedy odwiózł do swojej byłej żony dzieci. Rzecznik zgierskiej policji, przekazał, że skontaktował się on ze swoją rodziną.

Odwiózł dzieci i zniknął. Poszukiwania zakończone, "nawiązał kontakt z rodziną"

Odwiózł dzieci i zniknął. Poszukiwania zakończone, "nawiązał kontakt z rodziną"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Kurs bitcoina spadł w piątek do najniższego poziomu od ponad trzech miesięcy. Czołowa kryptowaluta świata słabnie wraz z rosnącymi obawami dotyczącymi ceł Donalda Trumpa. Wzmaga się też rozczarowanie brakiem oznak dalszego wsparcia branży przez nową administrację.

Kurs najniżej od ponad trzech miesięcy. "Optymizm już się skończył"

Kurs najniżej od ponad trzech miesięcy. "Optymizm już się skończył"

Źródło:
Reuters

Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów. Zdaniem ekspertów czerwień na giełdach to reakcja na zapowiedzi prezydenta Donalda Trumpa o utrzymaniu ceł na Kanadę i Meksyk. Uwagę inwestorów przykuwał także spadek wartości akcji Nvidii mimo ogłoszonych wcześniej dobrych wyników finansowych spółki.

Rozlała się czerwień. Reakcja na zapowiedź Trumpa

Rozlała się czerwień. Reakcja na zapowiedź Trumpa

Źródło:
PAP

Donald Trump spotka się dziś w Białym Domu z Wołodymyrem Zełenskim. W TVN24 będziemy relacjonować wydarzenia w USA. Wydanie specjalne rozpocznie się o godzinie 17:00.

Spotkanie Trump-Zełenski w Białym Domu. Wydanie specjalne w TVN24

Spotkanie Trump-Zełenski w Białym Domu. Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Kawiarnie w Kanadzie sprzeciwiają się polityce Donalda Trumpa. W ramach protestu przestają serwować kawę americano i zmieniają nazwę na "canadiano". - Nie można nami pomiatać ani nas gnębić - mówi właściciel lokalu w Toronto, który przyłączył się do akcji. 

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Źródło:
Washington Post, tvn24.pl

34 procent Polaków deklaruje oddanie głosu na Rafała Trzaskowskiego w tegorocznych wyborach prezydenckich - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Za kandydatem KO plasuje się popierany przez PiS Karol Nawrocki z poparciem na poziomie 25 proc., a podium zamyka Sławomir Mentzen. Na kandydata Konfederacji głos oddałoby 17 proc. wyborców.

Nowy sondaż prezydencki. Jak zagłosują zwolennicy poszczególnych partii

Nowy sondaż prezydencki. Jak zagłosują zwolennicy poszczególnych partii

Źródło:
PAP

Nie jest to zaskoczeniem, że przyszły nowe władze, nowy zarząd i robią teraz przegląd wydatków z poprzednich lat - powiedział dziennikarz Konkret24 Jan Kunert, który w TVN24 odniósł się do konferencji obecnego zarządu Polskiej Fundacji Narodowej. Poinformowano na niej, że szkody majątku fundacji szacowane są na ponad 30 milionów złotych. W sprawie złożono zawiadomienie w Prokuraturze Krajowej.

To "jeden z głównych grzechów Polskiej Fundacji Narodowej"

To "jeden z głównych grzechów Polskiej Fundacji Narodowej"

Źródło:
TVN24

Szef MSZ Radosław Sikorski zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy, aby nie dezawuował publicznie chargé d'affaires ambasady RP w Waszyngtonie Bogdana Klicha. To reakcja na słowa głowy państwa, że Klich nie nadaje się na polskiego ambasadora w Stanach Zjednoczonych.

Sikorski ma "prośbę" do prezydenta. "To utrudnia pracę na rzecz Rzeczpospolitej"

Sikorski ma "prośbę" do prezydenta. "To utrudnia pracę na rzecz Rzeczpospolitej"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pięć złotych za metr kwadratowy - tyle za wynajem lokalu komunalnego w gminie Jędrzejów płaci wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Marek Bogusławski. Choć mieszkanie powinno służyć najbardziej potrzebującym, od lat mieszka w nim polityk, którego miesięczne zarobki wynoszą około 38 tysięcy złotych. - Wicemarszałek wykorzystał lukę prawną - mówi nam prezes Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami Marek Urban.

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Źródło:
tvn24.pl

- Osoby z chorobą Wilsona latami mogą nie mieć żadnych objawów, oczywiście do pewnego momentu, kiedy wątroba nie powie "dość" - wyjaśnia prof. Anna Członkowska w Światowym Dniu Chorób Rzadkich. Są też objawy neurologiczne, "bardzo nieprzyjemne i niepokojące". Jak podkreśla ekspertka, najtrudniejsze jest to, aby w ogóle rozpoznać tę chorobę. Co powinno wzbudzić nasze obawy?

Objawy są "bardzo nieprzyjemne i niepokojące". Jak rozpoznać chorobę Wilsona 

Objawy są "bardzo nieprzyjemne i niepokojące". Jak rozpoznać chorobę Wilsona 

Źródło:
PAP

Papież miał spokojną noc i odpoczywa - przekazał w piątek rano Watykan. W Watykanie przekazano dziennikarzom, że stanu Franciszka nie uważa się już za krytyczny, ale za złożony. Papież przebywa w szpitalu od 15 dni.

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Przed nami kolejny wieczór i noc z ograniczoną widzialnością - alarmy przed gęstą mgłą wydano w czterech województwach.

Gęste mgły znów ograniczą widzialność. IMGW ostrzega

Gęste mgły znów ograniczą widzialność. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

10-letni podopieczny ośrodka szkolno-wychowawczego w Złotoryi (Dolnośląskie) zadławił się i stracił przytomność. Ratownicy reanimowali chłopca. Po ponad godzinnej walce o jego życie, został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala.

10-latek zadławił się i stracił przytomność. Lądował śmigłowiec LPR

10-latek zadławił się i stracił przytomność. Lądował śmigłowiec LPR

Źródło:
tvn24.pl

Gdańscy policjanci i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie interweniowali w sprawie 40-latki, która zamknęła się ze swoim czteromiesięcznym dzieckiem w pustostanie. Strażacy musieli siłowo otworzyć drzwi. Dziecko trafiło do szpitala na badania, jego stan jest dobry. Jak ustaliła nieoficjalnie reporterka TVN24, matce już wcześniej odebrano kilkoro dzieci. Obecnie trzeźwieje i prawdopodobnie usłyszy zarzuty.

Matka zabarykadowała się z niemowlęciem w pustostanie. Wcześniej odebrano jej kilkoro dzieci

Matka zabarykadowała się z niemowlęciem w pustostanie. Wcześniej odebrano jej kilkoro dzieci

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prudniccy policjanci wraz ze strażakami pomogli dwóm nastolatkom, w wieku 13 i 14 lat, zejść ze śliskiego dachu czteropiętrowego budynku. Jak podaje policja, dziewczyny były pod wpływem alkoholu.

Po dachu budynku biegały dwie nastolatki. "Były pod wpływem alkoholu"

Po dachu budynku biegały dwie nastolatki. "Były pod wpływem alkoholu"

Źródło:
tvn24.pl

- Kontrole i zatrzymania są na bardzo dużą skalę - powiedział premier Donald Tusk w "Faktach po Faktach" w TVN24, odnosząc się do działań służb wobec przestępców, którzy są cudzoziemcami i ich deportacji z Polski. Zapewnił, że "te pierwsze deportacje (...) staną się faktem w pierwszym tygodniu marca".

Donald Tusk: deportacje staną się faktem w pierwszym tygodniu marca

Donald Tusk: deportacje staną się faktem w pierwszym tygodniu marca

Źródło:
TVN24

- Członkowie ukraińskiej delegacji są przygotowani do dobrych rozmów w USA. Przygotowali projekt umowy, który musi być dzisiaj podpisany - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. Odniósł się również do oczekiwań Ukrainy względem gwarancji pokoju i bezpieczeństwa oraz pomysłu wysłania na jej terytorium zagranicznych żołnierzy w ramach sił pokojowych.

Ambasador Ukrainy o umowie, która "musi być dziś podpisana"

Ambasador Ukrainy o umowie, która "musi być dziś podpisana"

Źródło:
TVN24

"Komisja Europejska przyspiesza", "decyzja o relokacji migrantów już w marcu" - takie informacje można przeczytać w niektórych internetowych serwisach oraz w mediach społecznościowych. To manipulacja, do której wykorzystano jeden z dokumentów paktu migracyjnego. Zawiłość unijnych przepisów powoduje, że często stają się tematem fake newsów.

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Decyzja o relokacji migrantów już w marcu? Co "przyspiesza" Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Na ponad 30 milionów złotych szacujemy szkodę w majątku Polskiej Fundacji Narodowej - poinformował obecny zarząd PFN. Szkoda ma być skutkiem działań byłego kierownictwa w latach 2017-2024. Jak poinformowano, w Prokuraturze Krajowej złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

"Szkoda na ponad 30 milionów złotych". Jest zawiadomienie do prokuratury

"Szkoda na ponad 30 milionów złotych". Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Bardzo szanuję wyroki sądów, chociaż nie są one żadną świętością. Sędziowie to tylko ludzie - powiedział Mateusz Morawiecki przed usłyszeniem zarzutów. To jego odpowiedź na pytanie reportera TVN24 Sebastiana Napieraja o to, czy respektuje wyroki sądów. Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł w 2020 roku, że decyzja Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych rażąco naruszyła prawo.

Morawiecki: wyroki sądu to żadna świętość, sędziowie to tylko ludzie

Morawiecki: wyroki sądu to żadna świętość, sędziowie to tylko ludzie

Źródło:
tvn24.pl
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Od 2026 roku podatek turystyczny w Barcelonie może wynieść nawet 15 euro za noc (ponad 60 złotych według obecnego kursu). Jeżeli nowe stawki wejdą w życie, stolica Katalonii stanie się miastem z najwyższym podatkiem turystycznym w Europie, wyprzedzając Paryż i Rzym. Podwojenie opłat zapowiedział regionalny rząd w Katalonii.

Najwyższy podatek turystyczny w Europie

Najwyższy podatek turystyczny w Europie

Źródło:
PAP

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Wiemy, że doszło do naruszeń wolności słowa, co ma wpływ nie tylko na Brytyjczyków - mówił wiceprezydent USA J.D Vance na spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Brytyjski przywódca od razu mu odpowiedział. Przerwał też Donaldowi Trumpowi, gdy ten mówił, że kraje europejskie "odzyskają pieniądze", które przekazały Ukrainie na wojnę przeciwko Rosji.

Vance o "naruszeniach wolności słowa" w Wielkiej Brytanii. Reakcja Keira Starmera

Vance o "naruszeniach wolności słowa" w Wielkiej Brytanii. Reakcja Keira Starmera

Źródło:
Sky News, TVN24

Waloryzacja emerytur w 2025 roku, podobnie jak w ubiegłych latach, przypada na 1 marca. Jak wyjaśnił rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Wojciech Dąbrówka, ten dzień to sobota, dlatego ZUS z wyprzedzeniem wypłacił ponad milion zwaloryzowanych świadczeń, aby emeryci i renciści mogli je otrzymać najpóźniej 28 lutego. Nie trzeba składać wniosków, gdyż waloryzacja jest przeprowadzana z urzędu.

Milion świadczeń wypłaconych "przed terminem". ZUS wyjaśnia

Milion świadczeń wypłaconych "przed terminem". ZUS wyjaśnia

Źródło:
PAP