Kapitan Arkadiusz Protasiuk nie miał szans na wyprowadzenie samolotu podczas podejścia do lądowania na lotnisku Smoleńsk-Północny w automacie, za pomocą przycisku "uchod" - wynika z eksperymentu, który kilka miesięcy temu przeprowadzili członkowie komisji Jerzego Millera. - Było to technicznie niemożliwe - tłumaczył podczas konferencji członek komisji kpt. Wiesław Jedynak.
Momentem, od której zaczęło się błędne postępowanie załogi prezydenckiego tupolewa podczas podchodzenia do lądowania, była decyzja kapitana Arkadiusza Protasiuka o "odejściu w automacie w przypadku konieczności odejścia na drugi krąg".
- Dowódca statku powietrznego przekazał załodze, że w momencie realizowania odejścia na drugie okrążenie manewr ten będzie realizowany w automacie. Drugi pilot potwierdził: "W automacie". Należy tutaj bardzo wyraźnie zaznaczyć, że tego typu manewr jest niemożliwy do wykonania na lotnisku niewyposażonym w system precyzyjnego podejścia ILS - wskazali członkowie komisji podczas konferencji prasowej. Lotnisko Smoleńsk-Północny nie było wyposażone w taki system.
"To było technicznie niemożliwe"
Według członków komisji decyzja dowódcy statku powietrznego świadczyła między innymi o tym, że "w procesie szkolenia załogi popełniono błędy skutkujące tym, iż załoga nie znała tego fragmentu instrukcji".
Członkowie komisji prezentując wyniki ekperymentu zaczęli od tego, jak maszyna zachowałaby się, gdyby na lotnisku w Smoleńsku był system ILS. - Dźwignie silników automatycznie przesuwają się do przodu, samolot rozpoczyna wnoszenie, na ekranie TAWS nie pojawia się wówczas żaden komunikat. Takiego właśnie manewru spodziewał się dowódca statku powietrznego mówiąc o odejściu "w automacie" - podkreślono podczas prezentacji raportu i wyników eksperymentu.
Kapitan Wiesław Jedynak zaznaczył także, że od wydania komendy "odchodzimy" do pociągnięcia wolantu na siebie upłynęło pięć sekund. - Problem nie polegał na czasie, bo to było przeprowadzone w sposób bardzo sprawny, ale na tym, że dowódca zakładał odejście w automacie, kiedy było to technicznie niemożliwie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24