Trybunału Konstytucyjnego już dawno nie ma. Jeżeli nie ma sądu, który jest w stanie kontrolować konstytucyjność działania innych władz, to w gruncie rzeczy nie ma też konstytucji – powiedział w rozmowie z TVN24 Jerzy Stępień. Były prezes TK, oceniając stan polskiego wymiaru sprawiedliwości, powiedział, że "to, co się dzieje w rzeczywistości, przekracza najgorsze wyobrażanie o tym, co z państwem mogą zrobić politycy".
We wtorek rano w Trybunale Konstytucyjnym kontynuowana była rozprawa dotycząca kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Sprawa dotyczy wniosku posłów PiS, który trafił do kierowanego przez Julię Przyłębską trybunału w połowie września zeszłego roku. Posłowie zwrócili się o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy następca nie zostanie wybrany. Kadencja obecnego RPO - Adama Bodnara - upłynęła 9 września zeszłego roku. Do dzisiaj nie wybrano jego następcy.
Przy tej okazji o kondycję polskiego wymiaru sprawiedliwości pytany był w rozmowie z TVN24 Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
"Można powiedzieć, że Trybunału Konstytucyjnego już dawno nie ma"
- Nie ulega wątpliwości, że Trybunału Konstytucyjnego w kształcie opisanym przez konstytucję już dawno w Polsce nie ma. Proces niszczenia Trybunału rozpoczął się bezpośrednio po wyborach z 2015 roku – mówił.
Jak dodał, "proces niszczenia Trybunału zamknął się z chwilą, gdy na stanowisku przewodniczącej znalazła się pani [Julia] Przyłębska". - Można powiedzieć, że Trybunału Konstytucyjnego już dawno nie ma. Jeżeli nie ma Trybunału Konstytucyjnego, nie ma sądu, który jest w stanie kontrolować konstytucyjność działania innych władz, to w gruncie rzeczy nie ma też konstytucji. Ona jest tylko na papierze, natomiast nikt się nią już nie przejmuje i naciąga w taki sposób, jaki jest najwygodniejszy – ocenił.
- Jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości szeroko rozumiany, to sądy powszechne nadal dość dobrze się trzymają, choć pewne ekscesy stawiające pod znakiem zapytania niezależność sądownictwa się zdarzają – powiedział.
Zdaniem byłego szefa TK, w tej chwili "trwa proces dobijania Sądu Najwyższego". - Mamy do czynienia z dopinaniem likwidacji Sądu Najwyższego jako organu niezależnego. Miejmy tego świadomość – mówił.
- W ten sposób zbliżamy się bardzo szybkimi krokami do rzeczywistości państwa znanego z filmów Barei. (…) Użyłem tego porównania, żeby ludzie sobie uświadomili, w jakiej groteskowej sytuacji znaleźliśmy się jako państwo – powiedział Jerzy Stępień. Jego zdaniem, "to, co się dzieje w rzeczywistości, przekracza najgorsze wyobrażanie o tym, co z państwem mogą zrobić politycy".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24