- Zebraliśmy się nie tylko jako prezydenci 12 dużych miast, ale byli z nami przedstawiciele także innych korporacji samorządowych. My wszyscy jednym głosem mówiliśmy o tych wydarzeniach sprzed 30 lat - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, komentując piątkowe spotkanie samorządowców w Warszawie. Zapadły na nim decyzje dotyczące organizacji obchodów 30. rocznicy wyborów 4 czerwca.
W piątek w Warszawie powołany został samorządowy zespół do spraw organizacji obchodów 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989. W skład grupy weszli między innymi prezydenci miast. Podjęto decyzję, że podczas uroczystości, które odbędą się w dniach 1-11 czerwca w Gdańsku, podpisana zostanie "Deklaracja Wolności i Solidarności".
O spotkaniu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Informował, że rozmawiał "z koleżankami i kolegami samorządowcami o dwóch kwestiach". - Po pierwsze rozmawialiśmy o bieżącej sytuacji politycznej, szczególnie w kontekście podwójnych wyborów w tym roku (europejskich i parlamentarnych - red.) - wyjaśnił. Stwierdził, że "to nie jest bez znaczenia dla samorządowców, bo samorządowcy już dzisiaj zastanawiają się, kto będzie jesienią rządził i jakie prawo będzie samorządom przygotowywał".
"Wypełnienie testamentu Pawła Adamowicza"
Drugim tematem rozmów- wskazywał Sutryk - była "kwestia 4 czerwca i oczywiście wypełnienia testamentu Pawła Adamowicza". Przypomniał, że wspólnie z prezydentami innych miast spotkali się na jego pogrzebie. - Wówczas powiedzieliśmy sobie, że raz jeszcze w tym składzie, może nawet poszerzonym, przyjedziemy do Gdańska, aby być razem 4 czerwca i celebrować chyba jedną z najważniejszych dat w historii naszego kraju - tłumaczył.
Podkreślił, że główne uroczystości z okazji 30-lecia częściowo wolnych wyborów z czerwca 1989 roku odbędą się w Gdańsku.
- Zebraliśmy się nie tylko jako prezydenci 12 dużych miast, ale byli z nami przedstawiciele także innych korporacji samorządowych - mówił o piątkowych spotkaniu w Warszawie. Zapewniał, że "wszyscy jednym głosem mówili o tych wydarzeniach sprzed 30 lat". - Chciałbym, żeby i rząd polski nieco inaczej do tych wydarzeń podszedł - dodał.
Nawiązał także do sporu wokół Europejskiego Centrum Solidarności. Minister kultury obniżył dotację dla tej instytucji, ale udało się zebrać ponad 3 miliony na jego rzecz poprzez zbiórkę internetową.
- Dyskusja o Europejskim Centrum Solidarności, zwłaszcza w kontekście śmierci Pawła Adamowicza, była kompletnie niepotrzebna, ale jednocześnie pokazuje, jak ważne jest to, kto w kraju będzie rządził - mówił.
"Można było sobie wyobrażać, że ta śmierć nas połączy i wywoła w nas pewną refleksję"
Prezydent Wrocławia mówił także o tym, jak zabójstwo Pawła Adamowicza może wpłynąć na zmianę nastrojów społecznych. - Ja sam mówiłem o potrzebie zmian, naiwnie wierząc, że to coś zmieni - przyznał.
- W nas, samorządowcach, na pewno coś to zmieniło (…) Myślę, że w gdańszczanach to wiele zmieniło, w mieszkańcach naszych miast - ocenił.
Stwierdził jednocześnie, że "w politykach, w klasie politycznej to zmieniło niewiele". - Proszę zwrócić uwagę, jak szybko od żałoby, po pogrzebie przeszliśmy do jeszcze silniejszej niż wcześniej polaryzacji. Można było sobie wyobrażać, że ta śmierć nas połączy i wywoła w nas pewną refleksję - mówił Sutryk.
"Zły język pcha nas do złych czynów"
Prezydent Wrocławia zwrócił także uwagę, jaką rolę w przestrzeni społecznej odgrywa mowa nienawiści.
- My we Wrocławiu w ogóle od wielu lat zwracamy na tę kwestię wielką uwagę, szczególnie adresując różnego rodzaju programy społeczne i edukacyjne dla młodzieży - wyjaśniał.
- Z politykami jest mniejszy sens rozmawiać o tym. Oni się już wysocjalizowali w określony sposób. Jak widać, nawet wielkie tragedie nie są w stanie ich zmienić - stwierdził.
Jak przekonywał Sutryk, "szansą jest młodzież". - Ja zaraz po śmierci Pawła (Adamowicza - red.) udałem się do wrocławskich szkół i tam o tym rozmawiałem, mówiąc, że wszytko zaczyna się od języka - tłumaczył. Stwierdził, że "zły język pcha nas do złych czynów".
Autor: mjz//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24