- Tak jak przyzwolenie świata na Gruzję pozwoliło Putinowi wejść na Krym, tak przyzwolenie Polski i świata na Smoleńsk i to, co się działo po Smoleńsku, pozwoliło zestrzelić mu ten samolot [malezyjski Boeing 777 - red.] - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman w programie "Ława polityków" w TVN24. - To, co widzimy jest rezultatem tego, że pozwolono Putinowi, by poczuł się bezkarny - ocenił z kolei Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska).
Samolot Malaysia Airlines, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze, odpaloną z terytorium znajdującego się pod kontrolą antyukraińskich bojowników w czwartek. Boeing 777 spadł w okolicach miejscowości Sniżne, na wschód od miast Szachtarsk i Torez w obwodzie donieckim.
Ukraińskie ekipy ratownicze nadal mają problemy z zabezpieczeniem miejsca katastrofy. Ratownicy wciąż nie odnaleźli wszystkich ciał ofiar tragedii, w której zginęło prawie 300 osób. W niedzielę Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy poinformowała, że dotarła do zwłok 196 osób. Jest to zaledwie dziesięć ciał więcej, niż poprzedniego dnia.
- Poszukiwania utrudnia obecność uzbrojonych separatystów, którzy przeszkadzają w pracy jednostek ratowniczych – oświadczyła Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
"Ukraina powinna sobie z tym poradzić"
O sytuacji po zestrzeleniu boeinga rozmawiali goście "Ławy polityków" w TVN24. - W mojej ocenie kilka śmigłowców i obstawienie tego terenu naprawdę nie byłoby problemem i Ukraina powinna sobie z tym poradzić. Wtedy byśmy zobaczyli jak by się w tej sytuacji zachowała Rosja - ocenił Marek Sawicki (PSL). Jednak, jak tłumaczył, dzisiaj i Ukraina i opinia międzynarodowa czekają na to "kto wejdzie i będzie tam pełnił rolę rozjemcy i zabezpieczy teren". - W mojej ocenie pierwsza powinna wejść Ukraina. Jeśli Ukraina nie ma sił i jej na to nie stać, to z drugiej strony nie może czekać ONZ i tam już siły rozjemcze ONZ powinny być natychmiast - dodał Sawicki.
"Przyzwolenie na Smoleńsk ośmieliło Putina"
- Nie sposób uciec od tego, że cztery lata temu było dokładnie to samo. Że po katastrofie smoleńskiej mieliśmy do czynienia z okradaniem ciał (...) To już raz żeśmy widzieli - stwierdził z kolei Adam Hofman (PiS).
Jak dodał, różnica polega na tym, że premier państwa ukraińskiego "zachował się bardzo asertywnie w tej sprawie", a nasz premier nie. - Przyzwolenie na to, co się działo po Smoleńsku ośmieliło Putina do zestrzelenia tego samolotu. Brak reakcji Polski, brak reakcji świata w konsekwencji braku reakcji Polski ośmieliło Putina na to, co się w tej chwili stało - mówił Hofman w "Ławie polityków".
- Tak jak przyzwolenie świata na Gruzję pozwoliło Putinowi wejść na Krym, tak przyzwolenie Polski i świata na Smoleńsk i to, co się działo po Smoleńsku, pozwoliło zestrzelić mu ten samolot [malezyjski Boeing 777 - red.] - dodał.
"Ulegliśmy rosyjskiej propagandzie"
O tym, że zestrzelenie samolotu "jednoznacznie wskazuje na Rosję" jest przekonany Robert Kwiatkowski (Twój Ruch). - Nie mówmy o separatystach, mówmy o oficerach GRU - mówił Kwiatkowski.
- Ta cała historia pokazuje jak my sami, nieświadomie - my na Zachodzie, bo przecież nie tylko Polski to dotyczy - ulegliśmy tej rosyjskiej propagandzie, mówiącej o tym, że to są separatyści, że tam nie ma wojny, że tam jest konflikt - dodał polityk. Jak przekonywał, to są ludzie dowodzeni przez oficerów GRU i "wysokich funkcjonariuszy KGB" i "są tego dość oczywiste dowody".
- To zrobili Rosjanie i tyle - stwierdził Włodzimierz Czarzasty (SLD). Jak dodał, strącenie samolotu znowu pokazało "jak wielki problem jest na Ukrainie". - Bo myślę, że Unia Europejska i Polacy już się trochę do tego konfliktu przyzwyczaili - ocenił.
Jak tłumaczył, nagle się okazało, że "w XXI wieku, w dobie świata globalnego takie zarzewie konfliktowe powoduje to, że może i Holandia po nosie dostać i Francja może po nosie dostać". - I wcale to nie jest tak, że konflikt ukraiński jest tylko problemem Polaków - stwierdził Czarzasty.
"Mamy do czynienia z morderstwem"
- To, co widzimy jest przede wszystkim rezultatem tego, że pozwolono Putinowi, by poczuł się bezkarny - ocenił z kolei Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska). Jak dodał, o tym jaki jest Putin wszyscy wiedzieli od dawna. - Bardzo wiele natomiast dowiedzieliśmy się o Unii Europejskiej, o całej wspólnocie międzynarodowej, która w mojej ocenie skompromitowała się - powiedział Ziobro.
Adam Szejnfeld (PO) ocenił z kolei, że wobec Rosji trzeba podjąć zdecydowane kroki. - Mamy do czynienia z morderstwem, co do którego, nie patrząc od strony prawniczej, ale od strony czysto ludzkiej, chyba nikt nie ma wątpliwości kto jest sprawcą - stwierdził Szejnfeld. - Nie chciałbym, żeby sprawcy tego mordu byli bezkarni. Muszą karę ponieść - powiedział polityk. Jak dodał, jeżeli nie poniosą, "będzie to precedens, który w przyszłości będzie groził powtarzaniem".
Autor: kde/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24