Dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie złożył kolejny wniosek o umieszczenie Mariusza T. w ośrodku w Gostyninie na czas postępowania przed sądem w jego sprawie. Jednym z argumentów za tym miałoby być śledztwo prokuratury w Strzelcach Opolskich dotyczące treści pornograficznych na dyskach należących do T. Mężczyzna pozostanie jednak na wolności, bo sąd po raz kolejny nie podzielił obaw dyrektora i oddalił wniosek - ustalił portal tvn24.pl.
Jak dowiedział się portal tvn24.pl, tydzień temu dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie-Załężu ppłk Robert Kogut zwrócił się do sądu z kolejnym wnioskiem, w którym wskazywał, że wobec nowych okoliczności, "zabezpieczenie roszczenia" w postaci natychmiastowej izolacji Mariusza T. jest zasadne. Tą nową okolicznością miało być przede wszystkim śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Strzelcach Opolskich w sprawie materiałów pornograficznych z udziałem nieletnich, które znajdowały się na dwóch komputerowych dyskach należących do T. (a znalezionych w mieszkaniu jego matki - red.).
- Wniosek złożono już po rozprawie, na której T. został uznany za osobę stwarzającą zagrożenie - potwierdza w rozmowie z tvn24.pl wiceprezes Sądu okręgowego w Rzeszowie Andrzej Borek. Rozprawa odbyła się w poniedziałek przed tygodniem.
Sąd miał siedem dni na rozpatrzenie wniosku, ale z jego oddaleniem tyle nie czekał. - Według składającego zmieniły się realia sprawy i dlatego natychmiastowe umieszczenie T. w ośrodku byłoby zasadne. Sąd uznał jednak, że w żaden sposób te "nowe realia" nie wpływają na jego pierwotną argumentację o nieadekwatności takiego zabezpieczenia - tłumaczy sędzia Borek.
Brak zgody na izolację, dozór policyjny
Najnowszy wniosek o "zabezpieczenie roszczenia" był już trzecim, jaki dyrektor Zakładu Karnego złożył w tej sprawie. Za każdym razem chodziło o to, by do czasu uprawomocnienia postanowienia rzeszowskiego sądu o uznaniu Mariusza T. za osobę stwarzającą zagrożenie, mógł być on izolowany od społeczeństwa albo kontrolowany w inny sposób.
Pierwszy taki wniosek trafił do sądu na początku lutego. Uznał on wtedy, że nie ma konieczności umieszczania Mariusza T. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Sąd zakazał jednak T. opuszczania kraju i nałożył na niego obowiązek zawiadamiania policji o każdej zmianie miejsca pobytu, zezwolił też policji na objęcie Mariusza T. czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi.
Sąd Apelacyjny, który sprawę "zabezpieczenia roszczenia" rozpatrywał tydzień później, podtrzymał to stanowisko, ale zaostrzył jednocześnie dotychczasowe zabezpieczenie.
3 marca Sąd Okręgowy uznał ostatecznie Mariusza T. za osobę stwarzającą zagrożenie dla społeczeństwa i nakazał umieścić go w Gostyninie. Pełnomocnik T. zapowiedział już złożenie zażalenia na to postanowienie.
Teraz czeka na pisemne uzasadnienie orzeczenia. Ma ono być gotowe w ciągu dwóch najbliższych tygodni.
Autor: Łukasz Orłowski/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24/Sławomir Jarmusz