Dr Marek Bachański, który do niedawna prowadził unikatowe leczenie ciężkich przypadków padaczki u dzieci za pomocą marihuany, odpowiedział na zarzuty swoich przełożonych, po tym jak zakazali mu dalszej terapii . - Informacje podawane przez Dyrekcję Instytutu Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka na temat mojej działalności są nieprawdziwe - napisał w oświadczeniu. W rozmowie z tvn24.pl ujawnił, że oświadczenie trafiło również do Ministerstwa Zdrowia.
Dyrekcja CZD utrzymuje, że doktor nie dopełnił wymogów formalnych związanych z prowadzeniem eksperymentalnej terapii na dzieciach. Przełożeni mieli ponawiać prośby o dostarczenie odpowiednich dokumentów, ale bezskutecznie. Wobec tego zakazano dr Bachańskiemu dalszego podawania eksperymentalnego leku opartego o marihuanę.
Lekarz liczy na polubowne załatwienie sporu
Lekarz, który dotychczas zachował milczenie, odpiera zarzuty swoich przełożonych i twierdzi, że są nieprawdziwe. - Zgromadzone przeze mnie dowody w tej sprawie przedstawiłem w dniu dzisiejszym (tj. 31 lipca - red.) w Ministerstwie Zdrowia - napisał w oświadczeniu. Jak zapewnia lekarz, na celu ma wyłącznie dobro pacjentów i chce polubownie rozstrzygnąć spór. - Lubię załatwiać sprawy w ciszy i spokoju - napisał. Dr Bachański dodał, że najważniejsze dla niego jest móc znowu leczyć „swoich pacjentów według najnowocześniejszych metod”. - Jednocześnie oświadczam, że jako lekarz prowadzący nie mam sobie nic do zarzucenia. Dołożyłem wszelkich starań, aby terapia była skuteczna i bezpieczna dla moich pacjentów, o czym niezbicie świadczy stan ich zdrowia - stwierdził.
Materiał Faktów TVN z 31 lipca o zamieszaniu wokół terapii marihuaną
Będzie badanie kliniczne i dalsza terapia
Jak poinformowało wcześniej w piątek Ministerstwo Zdrowia, CZD uruchomi niedługo badanie kliniczne, którego celem będzie ustalenie skuteczności leczenia preparatami zawierającymi medyczną marihuanę. Pacjenci dotąd nimi leczeni będą mieć szansę na kontynuację terapii. Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki pytany o to, czy leczenie będzie dalej prowadził dr Bachański, powiedział, że nie wie, bo zespół specjalistów neurologii dziecięcej w CZD jest duży. - Więc teraz, kiedy pan doktor jest na urlopie (...) to nie ma żadnego wpływu na kontynuację leczenia przez pacjentów, bo poradnia działa i szpital funkcjonuje. CZD nadal będzie odpowiedzialnie opiekowało się pacjentami - dodał Radziewicz-Winnicki. Natomiast okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie prof. Zbigniew Czernicki poinformował, że postępowanie wyjaśniające w sprawie dra Bachańskiego prowadzi już od późnej wiosny na wniosek złożony przez CZD. Powiedział, że lekarz jeszcze nie został przez niego przesłuchany, m.in. ze względu na jego urlop.
Autor: mk/gry / Źródło: tvn24.pl, PAP