- Dopóki nie dojdzie do zmiany konstytucji, zawsze będziemy mieć pewnego rodzaju rywalizację o kompetencje i wpływy, to jest naturalne w polityce - ocenił stosunki między prezydentem a ministrem obrony narodowej wicemarszałek Senatu Adam Bielan w internetowej części programu "Jeden na jeden" w tvn24.pl.
- Stosunki między naszym rządem a prezydentem są bardzo ciepłe - zapewnił Bielan.
Wicemarszałek Senatu nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące personaliów spodziewanej "w ciągu najbliższych godzin" rekonstrukcji rządu, ale powiedział, że niezależnie od tego, czy Antoni Macierewicz, pozostając w konflikcie z prezydentem, pozostanie na stanowisku ministra obrony narodowej czy nie, to "tarcia między każdym prezydentem a każdym ministrem obrony zawsze będą".
"Historyczny wielki sukces"
- Wielokrotnie mówiłem, że pewnego rodzaju tarcia między każdym ministrem obrony narodowej a każdym prezydentem wynikają z nieostrego podziału kompetencji w konstytucji. Dopóki nie dojdzie do zmiany konstytucji, zawsze będziemy mieć pewnego rodzaju rywalizację o kompetencje i wpływy, to jest naturalne w polityce - ocenił Bielan.
- Życzyłbym sobie, żeby ta rywalizacja nie przesłaniała osobom najważniejszym w naszym państwie najważniejszego celu, jakim jest szybka modernizacja polskiego wojska i wzmocnienie naszych możliwości obronnych - dodał.
Zdaniem Bielana stosunków prezydenta z Antonim Macierewiczem nie można oceniać zupełnie negatywnie, ponieważ to "pod ich rządami" doszło do "historycznego wielkiego sukcesu, jakim były ustalenia szczytu NATO".
- Te ustalenia zmieniły w ogóle całą architekturę bezpieczeństwa w Europie, ale w szczególności wzmocniły nasze możliwości, jeśli chodzi o armię i nasze możliwości w ramach sojuszu północnoatlantyckiego - podkreślił.
"Diabeł tkwi w szczegółach"
Wicemarszałek Senatu odniósł się również do niedzielnej propozycji Pawła Kukiza, która padła w programie "Kawa na ławę".
Polityk zaproponował wówczas stworzenie ponadpartyjnego "okrągłego stołu" pod auspicjami prezydenta. Takie obrady dotyczyłyby stworzenia ustawy o pacjencie, a dyskusja i proponowane rozwiązania nie byłyby wykorzystywane do bieżącej walki politycznej.
- Pan prezydent nie ma takich konstytucyjnych umocowań i jak sądzę, nie ma takich chęci - powiedział. Jego zdaniem "diabeł tkwi w szczegółach".
- Czym innym jest organizowanie okrągłego stołu, zapraszanie rozmaitych środowisk, a czym innym jest podejmowanie decyzji wykonawczych - ocenił. Stwierdził, że w tej sprawie "konstytucja mówi wyraźnie", że decyzje dotyczące służby zdrowia podejmuj Rada Ministrów i minister zdrowia.
Autor: kc//now / Źródło: Jeden na Jeden TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24