Najnowszy raport na temat standardu życia polskich studentów nie pozostawia złudzeń. Polacy żyją niemal najskromniej spośród kolegów z innych krajów. Ile wydają, jak wiążą koniec z końcem, na co wydają najwięcej? Materiał magazynu "Polska i świat".
- Polscy studenci, choć relatywnie dysponują coraz większym budżetem z roku na rok, to na tle swoich kolegów z Unii Europejskiej wyglądają trochę blado - skomentował doktor Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.
1600 złotych na miesiąc
Z najnowszego zestawienia przygotowanego przez Związek Banków Polskich wynika, że najwięcej miesięcznie wydają studenci szwedzcy, bo aż ponad 5,6 tysiąca złotych. Polski student - niecałe 1600 złotych. Mniej wydają tylko Serbowie i Rumuni.
- Te 1600 złotych to może być dla rodziców bardzo dużo - wyjaśniała Zuzanna Kowalik, studentka ekonomii i socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. - Osobiście znam takie przypadki, że dzieci musiały zrezygnować ze studiowania w większym ośrodku na rzecz mniejszego. Po prostu rodziców nie było na to stać.
Zuzannie w utrzymaniu pomagali rodzice. Przez ponad rok sama pracowała w korporacji, żeby podratować budżet. Dziś nie pracuje, ale dostaje mniej pieniędzy od rodziców. Swoje miesięczne wydatki szacuje na nieco ponad 1230 złotych. - Mam nadzieję, że się szybko przestawię. Wezmę też kredyt studencki. Skorzystam z tego wsparcia, to będzie około 800 złotych miesięcznie - wyjaśniła.
Największy wydatek? Mieszkanie
Raport mówi, że co drugi polski student mieszka ze znajomymi. Studentka III roku dziennikarstwa Magda niewielki pokój w Poznaniu dzieli z koleżanką, a łazienkę i kuchnię - z trzema innymi studentkami.
- Za miejsce w pokoju dwuosobowym płacę 500 złotych miesięcznie - tłumaczyła Magdalena Działkowska, studentka z Poznania.
Tutaj koszty różnią się w zależności od miasta. Najwięcej za kawalerkę trzeba zapłacić w Warszawie, bo aż około 1540 złotych. Ale już w Katowicach - około 850 złotych.
- Mama mojego kolegi wynajmuje mieszkanie w Kielcach i za całe mieszkanie chce mniej niż za ile ja wynajmuje jeden pokój - powiedział Mateusz Winczura, student prawa na UW. Koszty wynajęcia kawalerki dzieli na pół z koleżanką. Swoje miesięczne wydatki szacuje na około 1800 złotych. W Warszawie dorabia w wakacje, pomagają rodzice.
"Zazwyczaj prosto po zajęciach jadę do pracy"
Z kolei Aleksandra Fabisiak, studentka IV roku dietetyki w Szczecinie, swoje wydatki szacuje na niespełna 1500 złotych. Mieszkanie dzieli z dwiema koleżankami, dorabia w kawiarni.
- Zazwyczaj prosto po zajęciach jadę do pracy. Wtedy wracam o 22 do domu. Zostaje trochę mało czasu na przygotowanie się do zajęć - wyjaśniła.
Autor: pk//now / Źródło: TVN24 P
Źródło zdjęcia głównego: | TVN24