Awantury o traktat ciąg dalszy. - Jarosław Kaczyński prowadzi politykę „na złość mamie odmrożę sobie uszy” – podsumował w TVN24 Andrzej Halicki (PO). - Oszukuje i przeciwników, i zwolenników UE – wtórował Wojciech Olejniczak (LiD). – Nieprawda, chcemy tylko zagwarantować, ze będzie obowiązywał ten traktat, który wynegocjowaliśmy – broniła Elżbieta Jakubiak (PiS).
Emocje w „Magazynie 24 godziny” były gorące. –We wtorek kolejna odsłona awantury? -zapytała prowadząca - To się nazywa debata polityczna – upomniała Jakubiak - Mamy przyjąć bardzo ważny dokument i musimy debatować. Wszyscy uważają traktat za dobry, a chodzi o to czy jednym głosem wszyscy mówimy: prezydent może to podpisać, czy trochę rzecz wyjaśnimy. My twierdzimy, że ustawa powinna mieć preambułę, bo nie wszyscy wiedzą co oznacza ta ratyfikacja – argumentowała.
- To co pani mówi ośmiesza PiS – zaatakował Olejniczak. - Próbujecie tak namieszać, żeby pokazać, że macie racje, a nie macie. Traktat trzeba przyjąć w niezmienionym kształcie, a nie zgłaszać niekonstytucyjne i niepotrzebne poprawki – stwierdził. Jego zdaniem nieoczekiwana wolta Jarosława Kaczyńskiego w sprawie traktatu wynika z tego, że przesunął się w stronę eurosceptycznego skrzydła swojego klubu.
"PiS robi wodę z mózgu Polakom"
Tego samego zdania jest Halicki. - Jeżeli rzeczywiście dobro Polaków i dobry traktat ma zostać położony na karb intrygi Kaczyńskiego, by ten mógł dostać osobistą satysfakcję, zastawiam się co za tym stoi. Jeśli wy przechodzicie na pozycje antyeuropejskie, to jest to absolutnie absurdalne – dodał. – A wynegocjowany traktat jest zwartym dokumentem, który nie może się zmienić. Ustawa mówi o przyjęciu tego traktatu: tak lub nie. Nie można zrobić "tak, ale..." PiS robi wodę z mózgu Polakom, mówiąc: dopiszemy tam coś jeszcze, a to niemożliwe – przekonywał polityk PO.
"Jakich sobie małżeństw panowie w Polsce życzą?"
Jakubiak powtórzyła, że PiS chce tylko gwarancji, że będzie to ten sam traktat, na który się poprzedni rząd zgodził. Zarzuciła PO i LiD, że chcą doprowadzić do przyjęcia Karty Praw Podstawowych, co według niej miałoby niedopuszczalne konsekwencje - A jakich sobie małżeństw panowie w Polsce życzą? Homoseksualnych? Bo w Karcie nie ma jego definicji jako związku kobiety i mężczyzny! – zaatakowała.
- Takich prymitywnych argumentów używano przed wejściem do UE. Niech się pani nie wpisuje w największy prymitywizm – odbił piłeczkę Olejniczak. - To ja mogę zostać prymitywna. Ja się czuje Europejką. A my nie chcemy żeby związki homoseksualne były legalizowane – nie dała za wygraną Jakubiak.
"Ratyfikacja musi mieć miejsce"
Halicki zaznaczył, ze wciąż liczy na ratyfikację przez sejm, choć nie wykluczył referendum, a nawet wyborów. – Ja liczę na zdrowy rozsądek tych posłów PiS, którzy się nie dadzą wodzić za nos – stwierdził. - Jeżeli wszyscy obywatele stoją przed dylematem na temat swojej przyszłości, nie ma dużej różnicy między problemem referendum i wyborów. To jest pewna ostateczność. A ratyfikacja musi mieć miejsce – podkreślił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24