Marek K., adwokat, którego w zeszłym tygodniu zatrzymali funkcjonariusze CBŚ, będzie mógł opuścić areszt śledczy, jeżeli wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 300 tys. złotych. Marek K. musi zrobić to do 19 września. Mężczyzna podejrzany jest o branie udziału w fałszowaniu dokumentów i w oszustwie.
Do zatrzymania doszło w ubiegły wtorek. Było ono możliwe dzięki śledztwu dziennikarzy "Superwizjera" TVN, którzy pół roku wcześniej uzyskali informacje, z których wynikało, że adwokat Marek K. może podejmować się niezgodnych z prawem działań, w tym pośrednictwa w fałszowaniu dokumentów. Potwierdziła to dziennikarska prowokacja. Podając się za klientów, reporterzy uzyskali zapewnienie, że w zamian za 65 tys. zł otrzymają testament zmarłej matki. Adwokat poprosił o wzór pisma nieżyjącej matki wraz z jej podpisem, tak by "firma zewnętrzna" mogła spreparować dokument.
W związku z przekazanymi przez dziennikarzy informacjami o tym, że mecenas chwalił się, że to nie jego pierwszy taki przypadek sfałszowania testamentu, prokurator postawił mu zarzuty, m.in. brania udziału w fałszowaniu dokumentów i w oszustwie. Złożył też wniosek o dwumiesięczny areszt. Adwokatowi grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
Ponadto śledczy zdecydowali o zabezpieczeniu wszystkich akt spraw cywilnych znajdujących się w kancelarii adwokata. Od piątku zapoznają się z aktami sprawy.
Szczecińska Rada Adwokacka, która w zeszłym tygodniu zwołała konferencję prasową, jest oburzona decyzją prokuratury, bo ta zdecydowała o zabezpieczeniu wszystkich akt spraw cywilnych.
Zawieszony
O samym mecenasie Marku K. dziekan rady adwokackiej Włodzimierz Łyczywek nie chciał jednak rozmawiać. Dopytywany przez dziennikarza "Superwizjera" potwierdził, że do rady wpływały skargi na adwokata i jedna z nich może skończyć się zarzutami dyscyplinarnymi dla Marka K.
W środę sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Szczecinie podjął decyzję o zawieszeniu Marka K. w prawach adwokata. Szczecińscy adwokaci wydali też oświadczenie potępiające domniemane przestępstwo mec. Marka K.:
Autor: nsz//bgr/kdj / Źródło: Superwizjer TVN
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN