- Przygotowania alternatywnego liczenia głosów są w realizacji - zapowiedział Andrzej Duda. Szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości przekonywał w "Piaskiem po oczach", że jego partia ma prawo zorganizować takie liczenie głosów, a gwarantuje to demokracja. - To kolejny przykład podważania autorytetu państwa i jego instytucji - odpowiedział Tadeusz Zwiefka, szef sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej.
W kwietniu Andrzej Duda zapowiadał "wielką akcję" podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. PiS chce w jej ramach nadzorować wybory, tworząc alternatywny sposób przeliczania głosów.
Jarosław Kaczyński uzasadniał wtedy tę decyzję mówiąc, że według niego "demokracja i wszystkie mechanizmy praworządnościowe opierają się o zasadę ograniczonego zaufania, a w ramach ograniczonego zaufania trzeba sprawdzać". PiS uznało, że wyniki wyborów są w Polsce zafałszowywane przez rosyjskie serwery używane do liczenia głosów.
Serwery nie na Księżycu, ale w Polsce
- Podważacie funkcjonowanie jednej z najważniejszych instytucji w Polsce. I to bez żadnych dowodów - powiedział Tadeusz Zwiefka. - Może to i dobrze. Polacy będą wiedzieli, że serwery nie są na Księżycu, ale w Polsce - dodał polityk PO.
Duda zaś odpowiadał: - To jest normalna demokracja. Kontrola procesów wyborczych nie jest niczym nienormalnym. Nie rozumiem dlaczego państwo robicie z tego problem?
Prawica i partie "wrogie Polsce"
Według Andrzeja Dudy po prawej stronie sceny politycznej w Polsce jest jedna partia, która ma szansę na wygraną w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Polska ma szansę na wejście na drogę rozwoju, dopiero wtedy, gdy PiS wróci do władzy i zaczną się sprawiedliwe rządy - skwitował. Dodał, że martwi go jedynie fakt, iż głosy na prawicy są rozbijane przez małe ugrupowania.
Tadeusz Zwiefka mówił natomiast, że ma problem z nazwaniem PiS-u partią prawicową. - Ja będę robił wszytko, żeby wygrała PO, bo mnie bardzo martwi poparcie dla partii wrogich Polsce - skwitował szef kampanii PO.
"Wyreżyserowane widowisko" Sikorskiego
Politycy odnieśli się także do wczorajszego wystąpienia szefa MSZ w Sejmie. Radosław Sikorski, zaprezentował coroczną informację na temat głównych kierunków polskiej polityki zagranicznej. Podczas jego wystąpienia prezes PiS był w Pułtusku. - To niepoważne - skomentował Tadeusz Zwiefka.
Duda ripostował: - To było wyreżyserowane widowisko ministra spraw zagranicznych. Jarosław Kaczyński będzie zabierał głos, jak już będzie premierem.
Polityka "w krótkich spodenkach"
Według Andrzeja Dudy, sytuacja Ukrainy, a przede wszystkim Polski, byłaby zdecydowanie lepsza, gdyby PiS było u władzy. - Prowadziliśmy konstruktywną i skuteczną politykę krajów Europy środkowo-wschodniej - zapewnił polityk PiS. I przypomniał, że rok po tym, gdy Putin wkroczył do Gruzji, a PO było u władzy, Radosław Sikorski mówił, że "Rosja to kraj przesiąknięty demokracją".
- Te siedem lat to było pasmo klęsk. Jak można prowadzić politykę zagraniczną ściskając się z Putinem, a później odwrócić się o 180 stopni? To pokazuje, że PO prowadzi politykę "w krótkich spodenkach" - przekonywał Duda.
Zwiefka odpowiedział: - Polska w Unii Europejskiej to także Polska nie skłócona ze swoimi sąsiadami. W czasach pierwszej prezydentury Putina, wszystko wyglądało tak, jakby Rosja wprowadzała zmiany demokratyczne. Dzisiaj świat stoi lekko bezradny. A Putin chce wrócić do spektakularnego podziału świata: na demokrację zachodnią i imperium rosyjskie - ocenił Zwiefka.
Autor: jl//kdj/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24