Opieszałość resortu pracy sprawiła, że wiele osób może utracić zaległy, a należny im zasiłek alimentacyjny - donosi "Gazeta Wyborcza". Na dopełnienie formalności pozostało im tylko dziesięć dni.
Chodzi o zaliczkę, która w 2005 r. zastąpiła Fundusz Alimentacyjny. Wypłacana przez gminę przysługiwała na dziecko, którego ojciec lub matka uchylali się od płacenia alimentów. Wynosiła – w zależności od dochodów – 170 zł lub 300 zł.
"GW" przypomina, że ustawodawca przyznał prawo do zaliczki tylko osobom samotnie wychowującym dzieci. Pieniądze straciły osoby, które ponownie wyszły za mąż lub weszły w nieformalne związki.
Po lipcowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy te były niezgodne z konstytucją i godziły w interesy rodziny, środki te można odzyskać.
Zgodnie z prawem, rodzice mogą o to wnioskować w gminach w terminie 30 dni od orzeczenia Trybunału, czyli do 7 sierpnia. Dziennik informuje, że większość gmin o zmianach w przepisach dowiaduje się ze stron internetowych resortu pracy. W przypadku zaliczki alimentacyjnej informacja pojawiła się 24 lipca, 17 dni po wyroku TK.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"