Kampania PO do Parlamentu Europejskiego zacznie się od zjazdu z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel, szefa Komisji Europejskiej José Manuela Barrosa, przewodniczącego PE Hansa-Gerta Pötteringa, premiera Włoch Silvia Berlusconiego. - Liczymy też na prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego - mówi "Gazecie Wyborczej" europoseł oraz wiceszef PO Jacek Saryusz-Wolski.
Mieliby oni przyjechać 28 kwietnia 2009 r. na wielki kongres Europejskiej Partii Ludowej (EPL). To zrzeszenie partii, do którego należą i Platforma, i PSL.
Platforma walczyła, żeby kongres odbył się w Warszawie. To prestiż dla Polski, a skorzystają politycy PO, którzy będą mogli pokazać się na tle liderów europejskiej prawicy.
Choć wybory do PE będą dopiero w czerwcu 2009 r., Platforma już dziś robi audyt partyjnych struktur. - Chcemy po wakacjach przejść do ofensywy - zapowiada Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO. - Musimy już dziś wiedzieć, jaka jest kondycja partii w województwach, miastach i powiatach. Na tej podstawie zbudujemy koncepcję kampanii: do europarlamentu, samorządowej i parlamentarnej - podkreśla.
Wyniki audytu mają być po wakacjach, ale spekulacje o tym, kto wystartuje do PE, już ruszyły. Kandydatami PO na europosłów są m.in. Jerzy Buzek, Janusz Lewandowski, Jacek Saryusz-Wolski, Jacek Protasiewicz, Paweł Zalewski - podaje "Gazeta Wyborcza".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"