Grono skompromitowanych posłów ma nadzieję na polityczne zmartwychwstanie - zauważa gazeta "Metro", pisząc o chętnych do startu w wyborach do europarlamentu z list antyunijnej partii Libertas.
Jest to partia założona przez Irlandczyka Declena Ganleya, który w ubiegłym roku zorganizował kampanię przeciwko ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Z sukcesem – Irlandczycy odrzucili traktat w referendum.
Dwa tygodnie temu Ganley - prywatnie milioner - przyjechał do Warszawy, gdzie otworzył polski oddział partii. Na spotkanie z nim przybyło wielu byłych posłów, którym nie udało dostać się do Sejmu w 2007 r. - odnotowuje dziennik.
"W sprawie listy do Parlamentu Europejskiego prowadzimy rozmowy ze wszystkimi, którzy są przeciw traktatowi" – mówi Mirosław Orzechowski (LPR). "Na pewno będziemy zbierać podpisy pod żądaniem referendum w sprawie traktatu i wprowadzenia euro" – dodaje b. posłanka Samoobrony Danuta Hojarska.
Źródło: Metro