Mija rok od śmierci Andrzeja Wajdy. Proroczy testament mistrza

Zwiastun filmu  Andrzeja Wajdy "Powidoki"
Zwiastun filmu Andrzeja Wajdy "Powidoki"
Akson Studio
Andrzej WajdaAkson Studio

W swoich filmach przez sześć dekad opowiadał o skomplikowanych, polskich losach. Począwszy od "Kanału" i "Popiołu i diamentu" poprzez "Ziemię obiecaną" i "Wesele", wadził się z polskością, wytykał celebrowanie klęsk, ale też utrwalał na ekranie przełomowe wydarzenia, jak w "Człowieku z żelaza" czy w biografii przywódcy Solidarności. Jego kino działało terapeutyczne, objaśniało naszą złożoną rzeczywistość. 9 października 2016 roku odszedł Andrzej Wajda, zostawiając nam prorocze "Powidoki", których premiery nie doczekał.

Czy można wyobrazić sobie kino polskie bez Andrzeja Wajdy? Nie sposób. Trudno o twórcę bardziej wrośniętego w polską tradycję, kulturę, historię, w polskie losy. Ale mimo, że opowiadał niemal wyłącznie o Polsce, jego obrazy rozumiano doskonale i podziwiano na całym świecie. Świadczą o tym wszystkie najważniejsze trofea filmowe, jakimi honorowano go w Europie i za oceanem - poczynając od Złotej Palmy w Cannes, poprzez Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale, aż po honorowego Oscara przyznanego w 2000 roku, za całokształt twórczości.

"Część kulturalnego skarbu ludzkości"

"Wajda należy do Polski, ale jego dzieła są częścią kulturalnego skarbu całej ludzkości. Przypomina nam, filmowcom, że historia może czasem żądać od nas odwagi. Że nasi widzowie mogą oczekiwać duchowego wsparcia. Że bywają sytuacje, w których trzeba zaryzykować własną karierę, aby bronić praw ludzi" - pisał o polskim reżyserze Steven Spielberg, przypominając Amerykańskiej Akademii Filmowej dorobek Wajdy i wspierając jego kandydaturę do wspomnianej wyżej nagrody.

Rok temu na Festiwalu Polskich Filmów w Gdyni reżyser świętował uroczyście swoje 90. urodziny, prezentując "Powidoki", jak się miało wkrótce okazać, ostatnie swoje dzieło. W tym roku wspominaliśmy go podczas kolejnej edycji festiwalu - między innymi za sprawą prezentowanego w sekcji "In Memoriam" świetnego dokumentu "Andrzej Wajda: Róbmy zdjęcie!" - zastanawiając się, jak komentowałby bieżące wydarzenia w kraju, i o czym opowiadałby jego kolejny film.

Wiele lat temu Jean-Luc Godard wymienił "Kanał" Wajdy (1956 roku) jako przykład "kina narodowego" - takiego, w którym naród "przypatruje się samemu sobie". I trafił w dziesiątkę, bo przez ponad pól wieku patrzyliśmy na świat oczami bohaterów jego 40 filmów.

Kadr z dokumentu "Andrzej Wajda: Róbmy zdjęcie" | Mistrzowska Szkoła Reżyseri Andrzeja Wajdy

Początek, czyli trylogia wojenna

Urodzony 6 marca 1926 roku w Suwałkach przyszły reżyser w wojnę wchodził jako 13-letni chłopiec. Odrobinę młodszy od "pokolenia Kolumbów", jako 16-latek wstąpił do Armii Krajowej, gdzie pełnił funkcję łącznika. Jego ojciec - zawodowy wojskowy - walczył we wrześniu 1939 roku, a w 1940 roku trafił do niewoli sowieckiej. Dopiero wiele lat później wraz z matką i bratem dowiedzieli się, że został zamordowany w Katyniu.

Artystycznie uzdolniony, podczas okupacji kształcony na tajnych kompletach, młody Wajda rozpoczął w 1946 roku studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Rzucił jednak ASP i przeniósł się na wydział reżyserii łódzkiej Filmówki.

Na dużym ekranie debiutował w 1954 roku "Pokoleniem" według Bohdana Czeszki. I choć trudno odmówić temu filmowi wpływów socrealistycznej ideologii, opowieści o żołnierzach Gwardii Ludowej nadał własny, niezależny ton. Zwrócił uwagę nowatorstwem formy, pokazując wewnętrzną przemianę bohaterów w sposób, jakiego nie zrobił w kinie nikt dotąd. Już drugi film, "Kanał", przyniósł mu międzynarodową sławę i stał się zarazem pierwszym dziełem tak zwanej polskiej szkoły, której podstawą stał się gest odrzucenia romantycznej spuścizny na rzecz realizmu. Wajda ze swoją wizyjnością i malarskim postrzeganiem świata reprezentował tak zwaną gałąź romantyczną szkoły - pełną symboli i metafor, bardziej refleksyjną.

Obraz wrócił uwagę zachodnich krytyków i z czasem zyskał miano pierwszej części wojennej trylogii Wajdy. Opowiadał historię kompanii porucznika "Zadry", dla której jedynym ratunkiem jest przedostanie się do Śródmieścia kanałami. Nie takiego filmu o powstaniu spodziewano się jednak, licząc raczej na pomnik heroicznej walki. Tym filmem Wajda rozpoczął debatę nad narodową tradycją martyrologiczną i polskim mesjanizmem. Film zyskał rozgłos na świecie i otrzymał Srebrną Palmę w Cannes.

Po sukcesie "Kanału" w 1958 roku nakręcił trzecią część swojej trylogii wojennej "Popiół i diament", opartą na kanwie powieści Jerzego Andrzejewskiego. Przesłanie w niej zawarte było inne niż przesłanie z książki. Reżyser głównym bohaterem uczynił bowiem nie komunistę Szczukę, lecz byłego żołnierza AK Macieja Chełmickiego, okazując sympatię postawionym w tragicznej sytuacji członkom polskiego podziemia. To nie spodobało się w władzom. Filmu nie posłano na festiwal do Wenecji, jednak trafił tam "bocznymi kanałami" i zdobył nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. Dzięki życiowej roli Zbigniewa Cybulskiego i sugestywności, "Popiół i diament" został uznany za arcydzieło kinematografii. Słynna scena z zapalanymi przez Maćka zniczami-kieliszkami ze spirytusem to najczęściej przywoływane ujęcie w historii naszego kina.

Artysta bez szuflady

Kiedy po kolejnych filmach, jak "Lotna" czy "Popioły" wydawało się już, że reżysera można już wsunąć do szuflady z napisem "kino rozrachunkowe", Wajda pokazał swoje nieznane do tej pory oblicze. Zrealizował "Niewinnych czarodziei" - frywolną niemal opowieść o młodych ludziach pokolenia jazzu, zbuntowanych i równocześnie samotnych w otaczającym ich świecie, tęskniących za miłością, której się boją. Film wywołał kontrowersje ze względu na swobodę obyczajową i "zakazaną" w PRL-u jazzową muzykę Krzysztofa Komedy.

Wkrótce Wajda zrealizował autobiograficzną opowieść "Wszystko na sprzedaż", dedykowaną tragicznie zmarłemu Zbyszkowi Cybulskiemu. Tak naprawdę opowiadał w nim jednak nie o Cybulskim, lecz o sobie i ludziach z własnego otoczenia, nie szczędząc gorzkich refleksji nad tak zwanym życiem publicznym. Wielkie kreacje w filmie stworzyli Andrzej Łapicki i nade wszystko Elżbieta Czyżewska.

Wokół współczesnych mód i trendów - tym razem w wersji mocno satyrycznej, Wajda osnuł też świetne "Polowanie na muchy" z wyzywająca Małgorzatą Braunek oraz Zygmuntem Malanowiczem. Kpina z silnych, wojowniczych kobiet i beznadziejnie słabych mężczyzn była prawdziwym majstersztykiem - również za sprawą dialogów pióra zmarłego ostatnio Janusza Głowackiego.

Dekada arcydzieł

Lata 70. to najbardziej płodna dekada w twórczości mistrza. W 1970 roku powstał film, o którym mówiło się, że jest nie do nakręcenia. Przeniesienie na ekran dramatu Stanisława Wyspiańskiego "Wesele" faktycznie wydawało się bowiem niemożliwe. Jednak dla Wajdy obdarzonego malarskim zmysłem, myślącego obrazami, było tylko wyzwaniem. Klimat epoki modernizmu zapewniły kolory, scenografia, kostiumy i znakomita muzyka. Obraz jest przesiąknięty charakterystyczną dla Wyspiańskiego symboliką. To najbardziej malarskie z dzieł Wajdy - dzieło godne mistrza.

Ale film życia i zarazem najwybitniejszy obraz w historii naszej kinematografii powstał w 1975 roku. Wajda podjął się adaptacji powieści Władysława Reymonta "Ziemia obiecana" i dokonał rzeczy, jaka filmowcom udaje się niezmiernie rzadko - nakręcił arcydzieło, które bije na głowę literacki pierwowzór. Z opowieści o trzech przyjaciołach z fabrycznego miasta - Polaku, Niemcu i Żydzie - stworzył niezwykły fresk, którego bohaterem jest także miasto - brzydka i równocześnie wspaniała, budząca się do cywilizacyjnego skoku XIX-wieczna Łódź. W filmie genialne kreacje stworzyli Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak i Andrzej Seweryn, ulubieni aktorzy reżysera.

Obraz nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy film zagraniczny" przegrał o włos z "Dersu Uzałą" Kurosawy - słabszą opowieścią o kirgijskim myśliwym. To film wciąż oglądany na całym świecie, uwielbiany przez amerykańskich filmowców. Pokazują go w ramach promocji kina europejskiego do dziś między innymi Martin Scorsese i Francis Ford Coppola.

Ale lata 70. to również czas "romansu" Wajdy z Iwaszkiewiczem, gdy powstały dwa wybitne filmy: "Brzezina" i "Panny z Wilka", przez wielu uważane za najdoskonalsze obok "Ziemi obiecanej" obrazy polskiego reżysera. Dalszą współpracę artystów przerwała śmierć Iwaszkiewicza w 1980 roku.

W "Brzezinie" - opowiadaniu wręcz wzorcowym dla twórczości pisarz, w którym spotykają się Eros i Tanatos - bóg miłości i bóg śmierci, Wajda wykorzystał swój malarski talent i zmysłowość tej prozy. Drugie dzieło - "Panny z Wilka" powstało w 1979 roku, a reżyser zdobył za nie drugą po "Ziemi obiecanej"nominację do Oscara. Nostalgiczną opowieść o przemijaniu, tęsknocie za młodością i pierwszymi uniesieniami (Iwaszkiewicz mówił, że opowiada o pamięci, która niweczy teraźniejszość) Wajda przeniósł na ekran, zachowując charakterystyczny dla pisarza sensualizm i rozbuchany erotyzm. Film jest wielkim popisem kobiecego kwartetu: Anny Seniuk, Mai Komorowskiej, Krystyny Zachwatowicz i Stanisławy Celińskiej.

Ale nieco wcześniej Wajda nakręcił film, którym mocno naraził się władzy.

Birkut i konflikt z władzą

W 1975 roku nastąpił zwrot w twórczości reżysera. W Polsce miały miejsce przełomowe wydarzenia, a Wajda, dotąd unikający otwartego konfliktu z władzą komunistyczną, wystąpił na Forum Filmowców w Gdańsku, zarzucając decydentom brak swobody twórczej. Pracował nad zapomnianym scenariuszem Aleksandra Ścibora-Rylskiego "Człowiek z marmuru".

Bohaterką tego filmu jest młoda studentka reżyserii (debiutująca Krystyna Janda), która odkrywa prawdę o zapomnianym przodowniku pracy z lat 50. Dociera do jego dawnych znajomych i odnajduje syna, który odsłania przed nią dramatyczną historię. Obraz nagrodzony w Cannes przez FIPRESCI stanowił manifest kina moralnego niepokoju, a Wajda wówczas nie przypuszczał, że będzie mieć ciąg dalszy.

W styczniu 1981 roku ruszyły zdjęcia do "Człowieka z żelaza", który opisywał wydarzenia z sierpnia 1980 roku. Ścibor-Rylski napisał scenariusz stanowiący kontynuację wydarzeń z "Człowieka z marmuru" i kończący się podpisaniem porozumienia między strajkującymi a komunistami. Oprócz Jerzego Radziwiłłowicza i Krystyny Jandy w filmie wystąpili między innymi Lech Wałęsa i Anna Walentynowicz. Obraz przyjęto entuzjastycznie. Krytycy docenili - prócz świetnej gry aktorów - płynne połączenie paradokumentalnych ujęć z epicką fabułą. Film nominowano do Oscara, a wcześniej przyznano mu Złotą Palmę w Cannes. Ale komunistyczne władze wycofały obraz z oscarowej rywalizacji.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1989 roku Wajda wszedł do polityki - z inicjatywy Wałęsy kandydował do parlamentu (rekomendowany przez Komitet Obywatelski "Solidarność", którego był członkiem). Startował do Senatu i otrzymał ogromną liczbę głosów. Został senatorem, na szczęścia dla kina - na krótko.

Andrzej Wajda podczas pracy nad "Ziemia obiecaną" | Wikipedia

Wolność i smak porażki

Lata 90. i nadejście upragnionej niepodległości okazują się być dla polskich artystów stanem zawieszenia. Niemal przez całą dekadę powstawały filmy pokazujące, że w nowych okolicznościach, zerwano dialog twórców z widzami. To stało się także udziałem Andrzeja Wajdy, którego takie obrazy, jak "Pierścionek z orłem w koronie" czy "Panna Nikt" nie dorównywały poziomem wcześniejszym filmom. Wyjątkiem był świetny "Korczak" z Wojciechem Pszoniakiem, historia legendarnego nauczyciela i pedagoga.

Przełom nastąpił w 1998 roku, kiedy Wajda znowu dokonał niemożliwego - przeniósł na ekran napisaną trzynastozgłoskowcem epopeję Mickiewicza. "Pan Tadeusz" okazał się dziełem porywającym - i nawet jeśli tylko dla Polaków zrozumiałym, nie umniejsza to jego wielkości. Film obejrzało ponad 6 milionów widzów, zdobył też sześć Polskich Orłów.

W 2000 roku w ręce Andrzeja Wajdy trafia wreszcie upragniony Oscar - honorowy za całokształt twórczości. - Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć o tym, co myślę, a myślę zawsze po polsku - mówił wzruszony, gdy Jane Fonda wręczała mu nagrodę. Kolejne filmy to już dawny mistrz znów w formie.

W 2007 roku powstał następny osobisty obraz Wajdy - o losach polskich oficerów pomordowanych przez Rosjan w Katyniu i ich rodzin, będący hołdem dla zamordowanego przez NKWD ojca reżysera. Wajdzie udało się objąć opowieścią więcej niż tylko Katyń, pokazując jednocześnie represje stosowane przez hitlerowców na zachodzie Polski. Maja Ostaszewska, Danuta Stenka, Magdalena Cielecka i Maja Komorowska stworzyły wyciszone, przejmujące kreacje. Film otrzymał nominację do Oscara, choć znów obraz Wajdy ominęła statuetka. Porażająca końcowa scena - mordowania strzałem w tył głowy oficerów - trwała pod powiekami widzów jeszcze długo po seansie.

Zwiastun filmu "Katyń"
Zwiastun filmu "Katyń"Akson Studio

Rok później Wajda znowu wrócił do kameralnego kina, kręcąc "Tatarak" według opowiadania Iwaszkiewicza. Film z Krystyną Jandą w głównej roli, w którym rozważania o śmierci łączyłą się z próbą pokazania umowności sztuki filmowej, nie potrafiącej w pełni oddać rzeczywistości, został doceniony na Berlinale. Otrzymał Nagrodę imienia Alfreda Bauera, przyznawaną reżyserom, którzy wyznaczają nowe trendy.

W 2013 roku, po latach przymiarek, w momencie, narastania falo ataków skierowanych przeciw Lechowi Wałęsie, Wajda nakręcił film o przywódcy Solidarności. Czuł się w obowiązku zamanifestować solidarność z legendarnym przywódcą antykomunistycznej pozycji, powstał więc obraz będący ukłonem w stronę bohatera, mimo że Wajda nie ukrywał niewygodnych faktów z jego biografii. Ramą fabularną jest wywiad przeprowadzony z Wałęsą przez Orianę Fallaci w 1981 roku, ale mimo że Robert Więckiewicz jako Wałęsa robi wrażenie, opowieść okazuje się nazbyt uproszczona - niczym w akademickim podręczniku. Swoją premierę film miał na festiwalu w Wenecji, gdzie został przyjęty bardzo ciepło, choć posłanie go do Oscara wydawało się nietrafionym wyborem.

Testament mistrza

W 2015 roku Wajda pracował nad filmem "Powidoki", który w założeniu miał być hołdem złożonym mistrzowi jego młodości - Władysławowi Strzemińskiemu, artyście zniszczonemu przez komunistyczny system, ukaranemu za niepokorność i wierność sobie. Powstał obraz będący przestrogą przed rzeczywistością, w której władza chce zawładnąć życiem i działaniami ludzi. Film-ostrzeżenie będący wołaniem o potrzebę wewnętrznej wolności twórcy, odczytano w kontekście licznych prób ingerencji władzy w sztukę, jak dzieło niemal prorocze. Jak testament mistrza.

Dziś, dokładnie rok po śmierci reżysera słowa bohatera filmu "Każdy wybór jest dobry, jeśli jest twój" wybrzmiewają jeszcze dosadniej i mocniej niż w dniu premiery ostatniego obrazu mistrza.

Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS.

Jest śledztwo w sprawie korzystania z pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Jest śledztwo w sprawie korzystania z pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

27 lutego w prokuraturze ma się odbyć przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych - dowiedział się nieoficjalnie TVN24.

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Interwencje Waszyngtonu w wybory do Bundestagu były "nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy" - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec. Lider CDU mówił o "ogromnej presji z dwóch stron".

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

Źródło:
CNN, TVN24
Dzieci siwe ze stresu

Dzieci siwe ze stresu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie skończyło się na 10 minutach i nie miało być to godzinne spotkanie - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w USA. Dodał, że "było to bardzo dobre spotkanie, na którym prezydent omówił wszystkie najważniejsze sprawy".

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

Źródło:
Radio Zet, PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych (bez uwzględnienia inflacji) w styczniu 2025 była wyższa niż przed rokiem o 4,8 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Analitycy oczekiwali wzrostu o 1,5 procent.

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

Źródło:
PAP

Przez tydzień trwały poszukiwania 26-latki z gminy Kłodzko. W niedzielę policjanci znaleźli ciało zaginionej Katarzyny B. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa. On też wskazał miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki. Do zabójstwa się jednak nie przyznaje. - Przedstawione przez niego wyjaśnienia są absurdalne - powiedział Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Źródło:
TVN24

Według najnowszych informacji, przekazanych w poniedziałek, papież "miał dobrą noc, przespał ją i odpoczywa". Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc, jego stan jest określany jako krytyczny.

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Źródło:
Reuters

Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 procent wyższa niż rok wcześniej. A to jeszcze nie koniec - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Zarzuty znieważenia, stosowania gróźb karalnych i uszkodzenia ciała usłyszała kobieta, która miała pobić i poniżać osobę z niepełnosprawnością. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiły nagrania z całego zdarzenia.

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Źródło:
tvn24.pl

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek.

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Jestem dumny z Ukrainy" - oznajmił w trzecią rocznicę inwazji zbrojnej Rosji prezydent Wołodymyr Zełenski. Oddał hołd tym, którzy zginęli i wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pracują na rzecz jego kraju.

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Starsza kobieta pomyliła na parkingu pedał hamulca z pedałem gazu. Wjechała w budynek sądu okręgowego w Białymstoku. Na szczęście kierującej nic się nie stało. Interweniowała straż pożarna i policja. 

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

Źródło:
tvn24.pl

Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Źródło:
tvn24.pl

Bohaterowi tego materiału od 12 lat zanikają płuca. Oddycha dzięki butlom z tlenem, ale ich wynajęcie kosztuje, tak jak i prąd, bez którego nie będą działać. Renta już od dawna na to nie wystarcza, więc pożycz, i ma długi. Ogromne. Ratunkiem byłby przeszczep, ale wciąż nie ma na to szans.

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Źródło:
Fakty TVN

Jedna osoba zginęła a jedna została ranna w pożarze domu jednorodzinnego w Pilźnie. Mężczyzna opuścił budynek przed przyjazdem straży pożarnej. Przyczyny wybuchu ognia nie są znane.

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

Źródło:
tvn24.pl

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przywódca niemieckiej FDP Christian Lindner ogłosił zakończenie kariery politycznej. "Teraz wycofuję się z aktywnej polityki" - poinformował Lindner po tym, jak jego partia - według wstępnych wyników - nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w niedzielnych wyborach do Bundestagu.

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

Na okupowanym Zachodnim Brzegu od ponad miesiąca trwa intensywna operacja antyterrorystyczna Izraela. Minister obrony Israel Kac ogłosił w niedzielę, że z objętych działaniami terenów przesiedlono już 40 tysięcy Palestyńczyków. Armia potwierdziła, że po raz pierwszy od 2002 roku skierowała tam czołgi.

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Źródło:
PAP

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), według wstępnych wyników, uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 20,8 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory, według tych wstępnych danych, wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Północno-zachodnia część Stanów Zjednoczonych zmaga się z podtopieniami wywołanymi obfitymi opadami deszczu. W wyżej położonych regionach spadł śnieg. W hrabstwie Spokane w stanie Waszyngton zamknięto część dróg, ponieważ zostały zalane.

Rzeka atmosferyczna przyniosła ulewy. Wydano ostrzeżenia przed powodzią

Rzeka atmosferyczna przyniosła ulewy. Wydano ostrzeżenia przed powodzią

Źródło:
CNN, komonews.com, fox28spokane.com

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl