To największe zaskoczenie tegorocznych Złotych Globów. Wbrew publikowanym do ostatniej chwili prognozom branżowych mediów, to nie polska "Ida" Pawła Pawlikowskiego, ale rosyjski antyputinowski "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa zwyciężył w kategorii: film nieanglojęzyczny. Przed nami wciąż batalia najważniejsza: o statuetkę Oscara.
Choć to film "Ida" był faworytem w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, wygrał jej największy konkurent, antyputinowski "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa, pokazujący Rosję jako siedlisko korupcji, gdzie jednostka nie ma żadnych szans w starciu z systemem. W pierwszych komentarzach, tuż po ogłoszeniu laureata, pojawiły się opinie, że tym razem polityka wzięła górę.
Za rosyjskim filmem od początku przemawiała jego wymowa - krytyka Putina - która znalazła podatny grunt w realiach trwającego konfliktu Rosji ze światem Zachodu i nałożonych na ten kraj sankcji.
Obraz Zwiagincewa, zgłoszony także do Oscara - wbrew decyzji rosyjskiego ministerstwa kultury (miał jechać za ocean nagrodzony w Wenecji film Konczałowskiego "Białe noce listonosza Aleksieja Triapczyna") - za to kompletnie pominięty przez Europejską Akademię Filmową, przy rozdzielaniu Złotych Globów pokonał czwórkę kontrkandydatów. Głównym była polska "Ida", pod względem walorów artystycznych na pewno nie ustępująca rosyjskiemu konkurentowi.
Inni przegrani w tej kategorii, to francusko-izraelski obraz "Vivian chce się rozwieść", gruzińskie "Mandarynki" oraz znakomity szwedzki "Turysta".
Jakie szanse na Oscara?
Zawiedzionym brakiem statuetki Złotego Globu dla polskiego filmu przypominamy, że przed nami wciąż batalia najważniejsza: o statuetkę Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Złote Globy tylko czasem pokrywają się z Oscarami. Wystarczy przypomnieć pamiętną historię z typowanym na zdobywcę kilkunastu statuetek "Avatarem", zwycięzcą Złotych Globów, który ostatecznie przegrał wszystkie główne kategorie ze skromnym, niskobudżetowym filmem "Hurt Locker", zdobywając jedynie nagrody w technicznych kategoriach. W przypadku filmu nieanglojęzycznego również bardzo często zdobywcy Globów niekoniecznie sięgają po Oscary.
Dlaczego tak się dzieje? Głownie dlatego, że laureatów Globów wybiera niewielkie grono 80 krytyków akredytowanych w Hollywood, a laureatów Oscarów - ponad 7,5 tys. członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Bardzo wielu z nich uhonorowało już "Idę" swoimi nagrodami i można się spodziewać, że podtrzymają swe wysokie oceny dla tego filmu.
Rosja - siedlisko korupcji, kraina beznadziei
Choć po Złotych Globach możemy odczuwać zawód, wypada uczciwie przyznać, że "Lewiatan" to również znakomite kino. Zwiagincew - pamiętny reżyser "Powrotu", zdobywcy Złotych Lwów w Wenecji - stworzył przejmujący obraz człowieka samotnie walczącego z chorym systemem.
Akcja filmu rozgrywa się na dalekiej północy, w okolicach Murmańska, na tle surowego pięknego krajobrazu. Bohater filmu Nikołaj mieszka z młodą żoną i synem z poprzedniego małżeństwa w starym rodzinnym domu. Jednak posesja ma być wykupiona przez prywatnych inwestorów po zaniżonej cenie. Bohater próbuje dowieść swoich praw w sądzie. Nie jest jednak łatwo wygrać z władzą, zwłaszcza gdy staje po jej stronie również Kościół.
Nikołaj w tej nierównej walce jest kompletnie sam. Tę samotność i beznadzieję Zwiagincew pokazuje w sposób przejmujący. Rosja, pełna hipokryzji, nieszczęśliwa, utopiona w morzu alkoholu, unurzana w brudzie i oszustwie, nam będzie kojarzyć się z przejmującym "Domem złym" Wojciecha Smarzowskiego. Życie ludzkie w obu filmach okazuje się tak samo bez znaczenia.
"Boyhood" i "Grand Budapest Hotel" filmami roku
Największym zwycięzcą gali rozdania Złotych Globów okazał się film "Boyhood", który triumfował w trzech kategoriach: najlepszy film dramatyczny, najlepsza reżyseria (Richard Linklater) oraz najlepsza aktorka drugoplanowa (Patricia Arquette). Linklater kręcił kolejne sceny filmu przez 12 lat, śledząc proces dorastania swego bohatera, który z dziecka zmieniał się w nastolatka, ukazując przy okazji zmiany dokonujące się w Ameryce.
Za najlepszy film komediowy lub muzyczny Złotego Globa otrzymał "The Grand Budapest Hotel", a w kategorii najlepszy film telewizyjny lub ministerial - "Fargo".
W kategorii najlepszy aktor w filmie dramatycznym nagrodę zdobył Eddie Redmayne za rolę w obrazie "The Theory of Everything" ("Teoria wszystkiego"), a w kategorii najlepszej aktorki - Julianne Moore za "Still Alice". Jako najlepszy aktor w serialu dramatycznym statuetkę odebrał Kevin Spacey za rolę bezwzględnego polityka w serialu "House of Cards". Za najlepszego aktora komediowego uznano z kolei Michaela Keatona za rolę w filmie "Birdman".
Autor: kob//rzw / Źródło: Golden Globe ,tvn24.pl