Elton John przyjechał do Polski. Brytyjski gwiazdor zaprezentował w Warszawie podczas 2,5 godzinnego koncertu 25 swoich największych utworów. Mimo fatalnej pogody i ulewnego deszczu publiczność żywiołowo reagowała na hity "I'm still standing" czy "Rocket Man".
- Było wspaniale. Na pewno będzie co wspominać - zgodnie mówili fani Eltona Johna juz po koncercie piosenkarza. Brytyjczyk nie pozostawał dłużny: - Jesteście najcudowniejszą publicznością mimo tak fatalnej pogody - chwalił polskich fanów.
Kolorowe płaszcze jak dekoracja
- Witaj Polsko, witaj Warszawo - zaczął piosenkarz zaraz po pojawieniu się na scenie. - Jestem zły z powodu pogody, ale obiecuję, że będziemy się świetnie bawić - powiedział do wiwatującej w deszczu publiczności. I faktycznie - mimo niesprzyjającej pogody publiczność bawiła się wyśmienicie, a kolorowe parasole i płaszcze przeciwdeszczowe tańczących pod sceną ludzi można było uznać za dodatkowy element dekoracyjny.
Chwilę zadumy przywołała piosenka "Candle in the Wind", którą Elton John napisał dla upamiętnienia Marilyn Monroe, a potem wykonał w nowej wersji w hołdzie po tragicznej śmierci księżnej Diany. Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom muzyk nie zadedykował jej jednak ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem.
Największe szlagiery
63-letni Elton John odwiedził Polskę w ramach trasy koncertowej "Rocket Man Greatest Hits Tour" i jest to jego kolejna wizyta w naszym kraju. Artysta wykonał 25 piosenek wśród nich m.in. "Sorry Seems To Be The Hardest Word", czy "Tiny Dancer".
O godzinie 21.15 muzyk zagrał na bis "Circle of the Life" - swój wielki przebój ze ścieżki dźwiękowej do "Króla Lwa", a na telebimach pojawiły się fragmenty tego filmu. Koncert zamknął utworem "Your Song" i słowami "God bless you" (Niech was Bóg błogosławi).
10 tys. fanów
Scena, na której wystąpił Elton John, miała 17,5 metra głębokości i 20 metrów szerokości. Po obu jej stronach zainstalowano telebimy. W centralnym miejscu stał nieodłączny instrument artysty - fortepian, w kolorze czarnym. - Kilka lat czekałem na ten koncert. Spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa. To był wspaniały występ. Elton to niewiarygodny muzyk i prawdziwy artysta - powiedział po koncercie jeden z wiernych fanów brytyjskiego wykonawcy.
Jak szacują organizatorzy, na niedzielnym koncercie na stołecznym stadionie Polonii zjawiło się około 10 tys. fanów.
ktu//mat/k
Źródło: TVN24, PAP