Krakowski sąd skazał na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata Łukasza P., który w ubiegłym roku zdewastował skarbonkę na Rynku Głównym w Krakowie. 26-latek będzie też musiał pokryć koszty jej transportu do naprawy – 430 złotych.
Skazany nie przyznał się do winy twierdząc, że nie pamięta zdarzenia. Wyrok sądu okręgowego w Krakowie jest nieprawomocny.
Kolejne zniszczenie skarbonki
Łukasz P. jesienią ubiegłego roku kopnął i rozbił jedną ze szklanych ścian skarbonki, do której krakowianie i turyści wrzucali datki na ratowanie zabytków. Policja zaraz potem zatrzymała sprawcę.
Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa zdecydował o zdemontowaniu skarbonki, która stała na krakowskim Rynku od grudnia 1978 roku. Wzmocniono ją antywłamaniowym szkłem. W lutym wróciła na Rynek po naprawie, której koszty pokryli sponsorzy.
Nawet 20 tysięcy rocznie
Do skarbonki krakowianie i turyści wrzucają datki na ratowanie zabytków. Poprzednie naprawy były finansowane ze środków Kancelarii Prezydenta RP, za pośrednictwem której przekazywane są z budżetu państwa pieniądze na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, rozdzielane przez SKOZK.
Druga skarbonka znajduje się na dziedzińcu Wawelu. Co roku mieszkańcy i turyści wrzucają do nich łącznie ok. 15-20 tys. zł, które trafiają do Narodowego Funduszu Rewitalizacji Zabytków Krakowa.
Wykonane z metalu i szkła skarbonki zaprojektował Jacek Piórecki z Biura Planowania Urzędu Miasta Krakowa. Pieniądze z nich były głównym źródłem finansowania renowacji krakowskich zabytków. Od 1985 r. prace konserwatorskie są współfinansowane przez Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, który jest zasilany z budżetu państwa.
Autor: dcz/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: krakow.pl | Paweł Krawczyk