Właścicielka psa, mieszkanka Nowego Jorku, bezskutecznie szukała swojego czworonożnego przyjaciela po tym, jak w sierpniu 2014 uciekł jej na ulicach Manhattanu. W końcu, podczas burzy śnieżnej, która przeszła w ostatnich dniach przez Nowy Jork, Burt się odnalazł.
Lauren Piccolo od kilku miesięcy prowadziła intensywne poszukiwania swojego psa. Burt zaginął w sierpniu zeszłego roku na Manhattanie. Właścicielka założyła poświęcone poszukiwaniom konto na Facebooku. Udostępniała tam zdjęcia Burta z nadzieją, że ktoś w końcu rozpozna psa i pomoże go odnaleźć. Jej działania długo nie przynosiły jednak rezultatów.
Odnaleziony podczas burzy śnieżniej
W końcu na początku stycznia psa zauważył porucznik nowojorskiej straży pożarnej Dave Kelly. Mężczyzna regularnie zostawiał mu jedzenie. Chciał, by zwierzę mu zaufało.
Po prawie trzech tygodniach strażacy zdecydowali, że spróbują schwytać psa. Miało do tego dojść późnym wieczorem w poniedziałek, bądź wcześnie rano we wtorek. Strażacy ustawili klatkę, w której zostawili jedzenie. Ta miała zamknąć się, gdy wejdzie do niej pies.
W tym właśnie czasie przez Nowy Jork przechodziła akurat burza śnieżna i to pomogło w zasadzce. Zła pogoda zmusiła psa do szukania pożywienia - zawędrował za nim prosto do klatki.
Co to za pies?
Dave Kelly zaczął szukać ogłoszeń o zaginionych psach by zwrócić go właścicielom. W sieci znalazł profil na Facebooku "Bring Burt Home", który przedstawiał zdjęcia psa. Skontaktował się z kobietą, która prowadziła profil.
W ostatnim poście na Facebooku czytamy: "Po pięciu miesiącach, w środku burzy śnieżnej dostaję telefon od bardzo miłego strażaka, który widział Burta 2-3 tygodnie temu w pobliżu ośrodka szkoleniowego straży pożarnej na wyspie Randalla. Strażak dokarmiał tego psa, ale tylko z daleka, bo jeśli tylko się zbliżał pies uciekał - bardzo szybko. Brzmi jak opis mojego pupila? Tak. Nie mogę uwierzyć, że wciąż jesteś, Burt !!!!!!!!!! #BringBurtHome".
Szczęśliwe zakończenie
Szczęśliwa właścicielka, Lauren Piccolo po odzyskaniu pupila wydała oświadczenie: "Jestem ogromnie wdzięczna za wysiłki nowojorskiej straży pożarnej włożone w odnalezienie Burta. Burta nie było ponad pięć miesięcy i nie udało się go odnaleźć przyjaciołom ani rodzinie. Chociaż jest odpornym psem, nie sądzę, że przeżyłby taką ostrą burzę śnieżną. Wysiłki nowojorskiej straży pożarnej były niesamowite! Burt odpoczywa w domu i czekam aż w pełni odzyska siły".
Autor: kl/kka / Źródło: abs news, facebook
Źródło zdjęcia głównego: facebook