Jeszcze pięć lat temu nikt z nas nie podzieliłby się żadnymi informacjami w sieci. Nie udostępnilibyśmy naszego numeru telefonu, imion dzieci czy daty urodzin. To co dzieje się teraz, to wielka zmiana. Ludzie chcą się dzielić i coraz bardziej poszerza się zakres informacji, którymi dzielą się bez problemu - mówi portalowi tvn24.pl Blake Chandlee, wiceszef Facebooka, który wczoraj odwiedził Warszawę. I dodaje: - Nie ma w tym nic złego i od tego nie ma już odwrotu.