Czekała 35 lat, od kiedy zobaczyła blizny na ciele ojca, by poznać jego historię. I choć Rita Cosby jest bardzo znaną dziennikarką, która przeprowadziła setki wywiadów z wielkimi tego świata, nigdy nie zapomni opowieści o przeszłości swojego ojca-bohatera wojennego, Richarda, czyli Ryszarda Kossobudzkiego.
Zaczęło się od blizn, które Rita zobaczyła na ciele ojca. Musiało jednak minąć 35 lat, zanim ojciec chciał porozmawiać o tym, skąd się wzięły. Gdy po śmierci matki Rita Cosby - znana dziennikarka CBS - robiła porządek w jednej z jej szaf i natknęła się na stara walizkę ojca.
- W środku znalazłam ten zardzewiały nieśmiertelnik jeniecki mojego ojca, a potem opaskę powstańczą, brudną i okrwawioną - powiedziała Rita. - Później znalazłam kartkę z polskimi tajnymi pseudonimami, a potem jeszcze jedną kartkę, byłego jeńca wojennego Ryszarda Kossobudzkiego. I kiedy zobaczyłam wszystkie te przedmioty, pomyślałam "o mój Boże, przecież to mój ojciec" - powiedziała w wywiadzie dla TVN24.
Na początku roku po raz pierwszy od 65 lat przyjechał też do Polski, pierwszy raz od 65 latach miał z kontakt z polskim językiem, choć sam wolał wciąż rozmawiać po angielsku, nawet z kolegami z batalionu, czy z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Imię po dziewczynie z AK
- Nadał mi imię po dziewczynie z AK, która była dla niego jak siostra, więc to było dla mnie, jak wielkie przebudzenie: poznać te wszystkie historie powstańcze, dowiedzieć się o odwadze mojego ojca i ludzi, z którymi walczył, i usłyszeć o bólu i cierpieniu, przez jakie przeszedł mój ojciec i słuchać o zniewalającym heroizmie: walce kijami i koktajlami Mołotowa z okrutną armią niemiecką, jej lotnictwem i artylerią, z tą maszyneria wojenną - opowiada Rita.
- A mój ojciec cały czas chciał walczyć, choć jako młody wtedy chłopak mógł opuścić kraj, ale powiedział "nie, zostaję i walczę" - dodała.
W powstaniu pan Ryszard został ciężko ranny, trafił do stalagu, z którego w 1945 roku zdołał uciec. Wraz z kolegami kilka dni ukrywał się w niemieckim lesie. W pewnym momencie zobaczyli amerykański samolot, który zrzucił w ich pobliżu mały pakunek z tabliczką czekolady, do której dołączona była karteczka. "Witajcie, między wami a naszymi oddziałami nie ma już niemieckich wojsk. (...) Macie do przejścia piętnaście mil i będziecie wolni".
Zamknąć przeszłość
Po krótkim pobycie w Wielkiej Brytanii pan Ryszard wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zmienił nazwisko. Teraz Rita Cosby odkryła tę przeszłość. Napisała książkę "Cichy bohater", swoisty dziennik poznawania na nowo swojego ojca.
- Chciałam się dowiedzieć, kim ja jestem. Odkryć, że owszem, z jednej strony jestem Ritą Cosby, gospodarzem programu telewizyjnego, ale z drugiej strony jestem Ritą Kossobudzką, córką powstańca z bogatą przeszłością - mówi córka pana Ryszarda.
- Być może wrócę tu za rok bądź dwa i odnowię przyjaźnie, które tu zadzierzgnąłem, ale teraz zrobię coś bardzo pompatycznego i zacytuje Churchilla, a w zasadzie go sparafrazuję i powiem, że "nawet, gdybym żył sto lat, przybycie do Warszawy było najwspanialszym momentem mojego życia" - uważa pan Ryszard.
Książka "Cichy bohater" wkrótce pojawi się w polskich księgarniach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24