W sobotę poznańscy urzędnicy zorganizowali akcję "Czyste słupy". Nielegalne plakaty usuwali ze słupów trakcyjnych m.in. prezydent Jacek Jaśkowiak i jego zastępca Maciej Wudarski. Na nic się to zdało. W nocy z niedzieli na poniedziałek ponownie zostały oklejone reklamami imprez.
Kampanię "Czyste słupy" przygotowali wspólnie Urząd Miasta Poznania, miejskie jednostki i spółki. W sobotnie przedpołudnie słupy przy pl. Wolności, 27 Grudnia i Fredry zostały oczyszczone ze szpecących afiszy. Część z nich nawet przemalować na szaro.Jak tłumaczył prezydent Poznania, który wraz z żoną i ze swoim zastępcą wzięli udział w akcji, miasto będzie chciało udostępnić więcej betonowych słupów na plakaty. - Plakatowanie poza tymi wyznaczonymi słupami będziemy zwalczać - zapowiadał Jacek Jaśkowiak.Akcja-reakcjaIch pracy nie uszanowano. Już w niedzielę do straży miejskiej dotarły pierwsze sygnały o tym, że na świeżo oczyszczonych słupach pojawiły się nowe plakaty.- W nocy z niedzieli na poniedziałek strażnicy miejscy przy wykorzystaniu monitoringu miejskiego, ujęli i ukarali jednego z wandali, który oplakatował świeżo oczyszczone przez mieszkańców słupy trakcji MPK - poinformował Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania."To PR-owa porażka"
W nocy ekipa MPK sprzątająca przystanki powinna to dziadostwo zerwać. Rano dam znać, czy się udało. Swoją drogą właściciele tych klubów powinni to zdzierać własnymi rękoma Maciej Wudarski, wiceprezydent Poznania
Straż miejska skontaktowała się też z właścicielami dwóch lokali, które promowane były na nielegalnych plakatach.- Chcę ustalić, komu zlecono plakatowanie. Osobie, która zostanie wskazana, grozi nie tylko mandat. Z informacji, które padły publicznie, wynika że oba kluby muzyczne zadeklarowały usunięcie plakatów. To też wstyd dla obu klubów i ich PR-owa porażka - ocenia Wiśniewski.Jak deklaruje, tak reklamujące się kluby, firmy, fundacje czy stowarzyszenia będą trafiały na "czarną listę". - Nie będą miały szans na miejskie dotacje na kulturalne imprezy, będą miały również utrudnienia np. w najmie miejskich lokali czy też braku wsparcia w innego rodzaju przedsięwzięciach - wyjaśnia."W nocy powinni to dziadostwo zerwać"Drugi wiceprezydent, Maciej Wudarski, w poniedziałek wieczorem zapowiedział, że plakaty niebawem znikną. - W nocy ekipa MPK sprzątająca przystanki powinna to dziadostwo zerwać. Rano dam znać, czy się udało. Swoją drogą właściciele tych klubów powinni to zdzierać własnymi rękoma - przekazał.We wtorek rano zamieścił zdjęcie ekipy MPK szorującej słupy.
Straż miejska skontaktowała się już z właścicielami dwóch lokali, które promowane były na nielegalnych plakatach. Chce ustalić, komu zlecono plakatowanie - a osobie, która zostanie wskazana, grozi nie tylko mandat.
- Gdy będą znane te osoby, to poszkodowane firmy będą mogły wystąpić wobec nich o odszkodowanie z powództwa cywilnego - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.W miniony weekend akcja sprzątania słupów z nielegalnych reklam odbyła się także na terenie Osiedla Główna. Jak informuje Rada Osiedla Główna, udało się oczyścić z reklam ok. 100 słupów, latarń i innych elementów wykorzystywanych do nielegalnych reklam. Za nielegalne rozklejanie plakatów grozi grzywna a nawet kara ograniczenia wolności.Sukcesy strażnikówChociaż bardzo ciężko jest dotrzeć do osób odpowiedzialnych za zaśmiecanie przestrzeni miejskiej, poznańska straż miejska ma już kilka "plakatowych" sukcesów na koncie.W kwietniu na terenie Piątkowa wojnę plakaciarzom wypowiedziały dwie strażniczki. Postanowiły dokonać przeglądu osiedla i pospisywały miejsca, w których przyklejono plakaty oraz źródło ich pochodzenia. W ten sposób ujawniły ponad 300 nielegalnych plakatów należących do 27 firm.- W wyniku dalszych czynności wyjaśniających strażniczki zdemaskowały w sumie 17 osób, w tym 6 ujęły na gorącym uczynku. Wszystkie te osoby działały na terenie Piątkowa - podaje Przemysław Piwecki, rzecznik straży.W jednym przypadku sprawa nielegalnego plakatowania trafiła do sądu, pozostali sprawcy zostali ukarani mandatami. Dodatkowo zobowiązali się do oczyszczenia 292 słupów od lamp oświetlenia ulicznego i 3 urządzeń technicznych, na których umieszczali reklamy.W zeszłym roku plakaty ze słupów w ramach akcji "Pozytywny Poznań" zrywała Dorota Bonk-Hammermeister z Prawa do Miasta:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Jaśkowiak