Gdyby projekt z 1960 r. został zrealizowany, dziś Poznań kojarzony mógł być nie z koziołkami a z kogutem. 5 lat po otwarciu Okrąglaka, jeden z architektów stworzył projekt 16-metrowego neonu, który miał znaleźć się na jego dachu. Miał, bo nigdy się nie znalazl. Po 54 latach dotarliśmy jednak do jego szkiców.
- Koncepcja była dość szalona. Ten neon mocno ingerowałby w samą formę Okrąglaka - uważa Tobiasz Wichnowski, archiwista urzędu miasta, prezentując nam szkic neonu wyjęty z jednej z odkurzonych teczek znajdujących się w szafach przy placu Kolegiackim.
Projekt przygotował w 1960 r. Bronisław Cioch. Na rysunku można zobaczyć koguta skali 1:50. Neon, prawdopodobnie niebieskiego koloru, miał mieć wysokość 16 metrów i obracać się wokół własnej osi.
Kogut na patyku
- Ten neon byłby z pewnością oryginalny pod każdym względem - przyznaje Marcin Grześkowiak, autor bloga poświęconemu poznańskim neonom.
Neonowy kogut byłby wyjątkiem nie tylko ze względu na wielkość, ale głównie ze względu na formę. Nie zostalby przytwierdzony do budynku a stanowiłby samodzielną ogromną konstrukcję. - Neony w tych czasach tworzone były z rozmachem. Były wysokie na kilka pięter, były szerokie, jak ten na dachu Filharmonii Poznańskiej. Ten jednak byłby zupełnie inny, nie przypominam sobie podobnej konstrukcji - zauważa Grześkowiak.
Największą ciekawostką tej koncepcji jest specjalna stalowa konstrukcja, która miała powstać pod neon. - Jej koszt budowy na pewno przewyższałby koszt powstania samego neonu. Po pierwsze, w czasach kiedy go projektowano mieliśmy deficyt stali, po drugie problemem byłoby samo wtaszczenie stali na Okrąglak, bo raczej nie udałoby się zmontować tej konstrukcji na dachu. To wiązałoby się z ogromnymi kosztami. Do tego dochodzą jeszcze koszty mechanizmu napędzania - wylicza Wichnowski.
Błąd konstrukcyjny pogrążył projekt?
Projekt nigdy nie został zrealizowany. Zadecydował jednak o tym nie tyle jego koszt a brak zainteresowania koncepcją w mieście. - Sama produkcja była już dużym problemem. Z tego, co wiem, zlecono opinie ekspertom z Politechniki Poznańskiej. Podobno w trakcie projektu Cioch nie uwzględnił działania sił skrętnych i to ostatecznie pogrzebało ten projekt - mówi Wichnowski.
- Ten projekt nigdy nie wyszedł poza fazę koncepcyjną - mówi Piotr Heinze, którego firma Reklama Neony odpowiadała za montaż większości poznańskich neonów.
Poznańskie neony w 1996 r.:
"Nadbudówka na nadbudówce"
Zarówno archiwista miejski jak i miłośnik neonów są zgodni, że projekt byłby nietrafiony.
- Generalnie Okrąglak według mnie jest niewdzięczny do neonizacji. Według koncepcji powstałaby nadbudówka na nadbudówce. Dziś na gzymsie Okrąglaka znajduje się kosz, który sprawia, że od dołu nie widać nadbudówki w formie walca. Ten projekt zakładał postawienie na tej nadbudówce kosza i koguta. Z daleka na pewno nie grzeszyłoby to estetyką - ocenia Wichnowski.
- Cieszę się, że nie powstał - mówi Grześkowiak i przypomina, że w tych czasach Okrąglak już był opasany neonami. - Tworzyły one wówczas swoistą szachownicę na elewacji budynku - mówi.
Neony na jubileusz
Okazuje się, że oba neony zgłoszone były do tego samego konkursu.
- Ogłoszono go w latach 60. w związku ze zbliżającymi się XXX Międzynarodowymi Targami Poznańskimi. W sumie zgłoszone zostało 10 projektów - wyjaśnia Wichnowski.
- Neonowe linie na Okrąglaku demontowano na początku lat 70. Prawdopodobnie sukcesywnie zrywano je podczas remontów elewacji i wymiany okien - mówi Heinze.
Zobacz, jakie neony znajdowały się na Okrąglaku i w jego pobliżu:
Neony zamiast lamp ulicznych
Potężny neon wpisywał się w plany neonizacji miasta z lat 70. - Objął on ostatecznie fragment ulicy Czerwonej Armii i ulicę Lampego, czyli dzisiejsze Świętego Marcina i Gwarną - mówi Grześkowiak. - Na tych ulicach, podobnie jak na 27 Grudnia już wcześniej wisiało mnóstwo neonów. - Sama akcja neonizacji spowodowała ich uporządkowanie i ujednolicenie, co w przypadku ulicy Gwarnej akurat nie wyszło na korzyść - przekonuje Grześkowiak.
Plany miasta pokrzyżował kryzys finansowy. Docelowo neonizacji poddana miała być cała ulica Czerwonej Armii. - O tym jak ambitne plany miały ówczesne władze, najlepiej może świadczyć fakt, że zastanawiano się wtedy nad odejściem od typowego oświetlenia ulicznego właśnie na rzecz neonów - kończy Wichnowski.
Zobacz neony z ul. Święty Marcin:
Autor: Filip Czekała/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: mojeneony.blogspot.com / UM Poznań | P. Krassowski, B. Cioch