Policjanci obciążają Adama Z. "Jego słowa do dziś dźwięczą mi w uszach"

[object Object]
We wtorek odbyła się druga rozprawa ws. zabójstwa Ewy TylmanTVN 24
wideo 2/35

Ewa Tylman stała przy barierkach. Adam Z. niechcący spowodował, że spadła ze skarpy. Nieprzytomną dziewczynę przeciągnął brzegiem i wrzucił do rzeki. Taka wersja tego, co zdarzyło się w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r., wynika z relacji trójki policjantów, którym Z. miał się przyznać. On sam twierdzi, że został zmuszony do złożenia takich zeznań.

Podczas wtorkowej rozprawy zeznawali siostra Adama Z. oraz trójka policjantów przesłuchujących Z. 2 grudnia 2015 r. To im miał się on wtedy przyznać do zabójstwa. Sąd zakazał relacjonowania rozprawy na żywo, a także informowania o tym, co zeznawali świadkowie przed zakończeniem rozprawy.

Prosił siostrę o pomoc

Jako pierwsza zeznawała siostra Adama Z. Opowiadała o nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Jej brat na imprezę poszedł prosto z pracy. Pierwszy telefon od niego odebrała o godz. 3:35. - Jego ton głosu był zmęczony. Mówił, że się zgubił, że nie wie, gdzie jest, że mam mu pomóc znaleźć trasę do domu. Włączyłam laptopa, by włączyć mapę. Poprosiłam Adama, żeby dał mi jakąkolwiek wskazówkę, powiedział, gdzie się znajduje – wyjaśniała.

Adam Z. był wtedy w pobliżu ulicy Serafitek. Gdy zobaczył tablicę z tą nazwą ulicy, wiedział już, gdzie się znajduje. - Potem się rozłączyliśmy. Kilkukrotnie próbowałam się do niego dodzwonić, ale miał zajęte. Dodzwoniłam się do niego o godz. 4:20, znajdował się wtedy w okolicy ul. Kórnickiej. Powiedział, że chce się stamtąd udać na autobus na rondo Rataje – tłumaczyła przed sądem.

Po godz. 5 Adam Z. dotarł do domu. Jak zeznała jego siostra, był pijany. Około godz. 11 rozmawiała z nim na temat imprezy. - Przypominałam mu to, co mówił do mnie w nocy przez telefon, bo nie pamiętał tego. On przypominał sobie wtedy niektóre momenty. Pod sam koniec rozmowy Adam spojrzał na mnie i spytał, czy był sam, kiedy ze sobą rozmawialiśmy. Powiedziałam, że na pewno był sam (...) Ewidentnie był zakłopotany, że nie pamięta, jak rozstał się z Ewą – mówiła.

Tego samego dnia po południu Adam Z. poinformował siostrę, że Ewa się nie znalazła. Później włączył się w poszukiwania Ewy Tylman. - Praktycznie w ogóle wtedy nie chodził do pracy, tak naprawdę był cały czas na komisariacie – powiedziała. Dodała, że po 23 listopada jej brat korzystał z pomocy psychologa i psychiatry.

Mówił: "to nie tak, to nie tak"

Po niej zeznania składali już policjanci.

Policjantka Karolina C. zwróciła uwagę na zachowanie oskarżonego w trakcie spotkania, podczas którego Adam Z. miał się przyznać, że wrzucił Ewę Tylman do Warty.

- Wydawał mi się jakby nieobecny, zamykał oczy, sprawiał wrażenie, jakby spał. A byliśmy krótko po eksperymencie procesowym. Tym, w którym brałam udział w charakterze pozorantki. Było to tego samego dnia. W pewnym momencie oskarżony zaczął jakby dłońmi stukać się w czoło, denerwować. Mówił jakby "to nie tak, to nie tak", denerwował się. Pytaliśmy, o co chodzi, bo prowadzi się dialog. Nie odpowiadał racjonalnie. Poprosił mnie wcześniej o to, bym dała mu papierosa. Przyniosłam. Kiedy go dostał, uspokoił się - zeznała.

Jak dodała, także w czasie eksperymentu Z. wydawał się być rozkojarzony. - Nie był dostatecznie skupiony na tej czynności. Szliśmy objęci po mieście, a on zwracał uwagę na rzeczy tak pozornie nieistotne, jak na przykład spytał mnie, czy widziałam jakąś flegmę, czy ślinę na chodniku. Innym razem spytał, czy dostrzegłam pieniążek - mówiła.

Zobacz jak wyglądał tamten eksperyment. Analiza Jerzego Dziewulskiego:

Dziewulski analizuje eksperyment procesowy
Dziewulski analizuje eksperyment procesowytvn24

Policjanci zgodni: wrzucił ją do rzeki

Wersje przedstawione przez całą trójkę dotyczące tamtego spotkania i zeznań Adama Z. były spójne. Wszyscy policjanci potwierdzili w zeznaniach wersję podawaną wcześniej przez prokuraturę, jakoby Ewa Tylman miała spaść ze skarpy. - Adam Z. nie pamiętał, czy chciał ją przytrzymać, chwycić, czy też niechcący ją popchnął - mówił Rafał B.

- Nie potrafił określić, co się stało, ale Ewa spadła z tej skarpy w dół - tłumaczył Bartosz N.

Adam Z. miał zejść ze skarpy łagodniejszym zejściem. - Zobaczył, że Ewa leży na boku i się nie rusza - mówił Bartosz N., drugi z policjantów.

- Opisał bardzo szczegółowo i plastycznie, w jaki sposób ona leżała. Padło pytanie z mojej strony bądź Karoliny, czy Ewa była przytomna. Wydaje mi się, że stwierdził, że była nieprzytomna - opisywał Rafał B., trzeci z policjantów.

- Mówił, że gdy dobiegł do niej, Ewa miała obróconą w inną stronę głowę niż nogi - zeznawała Karolina C.

Karolina C. uczestniczyła jako pozorantka w eksperymencie procesowym z Adamem Z. | TVN 24 Poznań

- Zadałem pytanie, dlaczego w związku z tym, że zdarzył się wypadek, nie próbował udzielić jej pomocy, dlaczego nie pobiegł do hotelu (...), bo tam na pewno byli jacyś ludzie. Oskarżony stwierdził, że spanikował, powiedział, że chciał "jak najszybciej wyrzucić z głowy złe myśli" - mówił Rafał B.

Wówczas Adam Z. miał przeciągnąć Ewę Tylman na brzeg rzeki. - Jego opis był bardzo plastyczny, pobudzał wyobraźnię. W tym momencie stwierdził coś, co utkwiło mocno w mojej pamięci: "Jak zacząłem ją ciągnąć, zdziwiłem się, jaka była ciężka". Tego rodzaju wypowiedzi słyszałem w swojej karierze tylko od ludzi, którzy przeciągali zwłoki bądź osoby nieprzytomne. Pamiętam, że nie chcąc uświadomić oskarżonemu, pod jakim jestem wrażeniem, zasłoniłem twarz - przyznał Rafał B.

Jednym z przesłuchiwanych policjantów był Rafał B. | TVN 24

Następnie Z. miał wepchnąć ją do wody tak, że płynęła z nurtem rzeki. - Pytaliśmy go, czy ciało zatonęło, czy dryfowało po powierzchni. Wydaje mi się, że nie potrafił tego określić - wyjaśniła Karolina C.

- Jego słowa do dzisiaj dźwięczą mi w uszach. Myślę, że odczuł ulgę, bo w pewnym momencie chyba zapłakał - dodała.

Po tej rozmowie Rafał B. sporządził notatkę urzędową. Potem cała trójka policjantów została przesłuchana w charakterze świadków.

"Nie uderzyłem go drzwiami, można to zweryfikować"

Część funkcjonariuszy miała kontakt z Adamem Z. przed tym spotkaniem. Rafał B. po raz pierwszy, gdy ten był jeszcze świadkiem. Karolina C. uczestniczyła w eksperymencie procesowym, a Bartosz N. brał udział w zatrzymaniu oskarżonego na polecenie prokuratora prowadzącego sprawę oraz w doprowadzeniu oskarżonego na czynności w prokuraturze.

Wszyscy zaprzeczyli, by wymuszali zeznania na Adamie Z.

Jak poinformował Rafał B., nie było sytuacji, by oskarżony podczas przesłuchiwań spadł z krzesła. Odniósł się też do sytuacji, gdy podczas wchodzenia do radiowozu Adam Z. miał zostać uderzony drzwiami. - Osobiście umieszczałem oskarżonego w samochodzie, jestem absolutnie pewien, że nie uderzyłem go wtedy w głowę. To jest do zweryfikowania, nagrania znajdują się w mediach - poinformował.

Bartosz N. zwrócił uwagę na to, że wersje wydarzeń przedstawiane przez Adama Z. były różne: - Oskarżony wypowiadał się swobodnie, za każdym razem zmieniał swoje wersje. Wykonywałem z oskarżonym czynności dwa dni. W tym czasie, kiedy ja brałem udział w tych różnych czynnościach, oskarżony zmieniał wersje wydarzeń podczas rozmów z nami.

Sąd we wtorek nie zdążył przesłuchać brata Ewy Tylman. Kolejna rozprawa jest zaplanowana na 17 lutego.

Głośny proces

Drugą rozprawę w procesie o zabójstwo Ewy Tylman, podobnie jak pierwszą, śledziło ponad 150 osób. Przed rozprawą wszyscy musieli przejść kontrolę bezpieczeństwa.

W sprawie orzeka pięcioosobowy skład sędziowski. Rozprawy prowadzą dwie zawodowe sędzie poznańskiego sądu okręgowego Magdalena Grzybek i Karolina Siwierska. Obie mają bardzo bogate doświadczenie i mierzyły się już z trudnymi sprawami. Skład uzupełniają trzej ławnicy.

Akt oskarżenia przeciwko Adamowi Z. liczy w sumie ponad 200 stron. Oskarżony o zabójstwo koleżanki odpowiadał tylko na pytania swojego obrońcy i sądu. Odmówił odpowiedzi na pytania prokuratorów i pełnomocników rodziny Ewy Tylman. Siedział za specjalną szybą.

W 2017 r. zaplanowano 11 rozpraw. Przesłuchanych przez sąd zostanie około 60 świadków spośród około 200, którzy zostali w tej sprawie przesłuchani przed śledczych. To przede wszystkim świadkowie, którzy mają bezpośrednią wiedzę o zdarzeniu, czyli znajomi Ewy Tylman z firmowej imprezy, która poprzedzała moment zaginięcia kobiety, wspomniani policjanci, ale także rodziny - zarówno Adama Z., jak i Ewy Tylman. Przesłuchani zostaną zapewne również niektórzy biegli.

Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, wyrok zapadnie pod koniec 2017 r.

Sprawa Ewy Tylman. Nieznane fakty z aktu oskarżenia
Sprawa Ewy Tylman. Nieznane fakty z aktu oskarżeniaTVN 24

Grozi mu 25 lat więzienia

Według prokuratury Adam Z. zabił swoją koleżankę w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Mężczyzna od 4 grudnia 2015 r. przebywa w areszcie.

Ciało drobnej brunetki znaleziono pod koniec lipca 2016 r., ok. 12 km od miejsca, w którym Tylman widziana była po raz ostatni. Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

Śledztwo w sprawie zabójstwa zostało zakończone 10 listopada i do poznańskiego sądu trafił akt oskarżenia. Prokurator oskarżył Adama Z. o to, że 23 listopada 2015 r., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem, nieprzytomną, do wody.

Według śledczych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny, odpowiada za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Zmieniał wersje

Oskarżony był w sprawie wielokrotnie przesłuchiwany, kilkakrotnie zmieniał wersję przedstawianych wydarzeń. W części wyjaśnień zasłaniał się niepamięcią. Według prokuratury pomiędzy oskarżonym a Tylman doszło do kłótni.

- Treści tej sprzeczki nie znamy, jednak zapis monitoringu wskazuje jednoznacznie, że pomiędzy pokrzywdzoną a oskarżonym doszło do szarpaniny - tłumaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus. Jak dodała, proces będzie w pewnej mierze poszlakowy, jednak zdaniem śledczych dowody zebrane w sprawie "układają się w logiczną całość".

Prawnicy mają wątpliwości co do jakości dowodów zebranych przez prokuraturę dowodów.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE

Tak wyglądały poszukiwania Ewy Tylman:

[object Object]
W Warcie znaleziono ciałotvn24
wideo 2/25

Autor: Filip Czekała, Wanda Woźniak/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS.

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

27 lutego w prokuraturze ma się odbyć przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych - dowiedział się nieoficjalnie TVN24.

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Interwencje Waszyngtonu w wybory do Bundestagu były "nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy" - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec. Lider CDU mówił o "ogromnej presji z dwóch stron".

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

Źródło:
CNN, TVN24
Dzieci siwe ze stresu

Dzieci siwe ze stresu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie skończyło się na 10 minutach i nie miało być to godzinne spotkanie - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w USA. Dodał, że "było to bardzo dobre spotkanie, na którym prezydent omówił wszystkie najważniejsze sprawy".

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

Źródło:
Radio Zet, PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych (bez uwzględnienia inflacji) w styczniu 2025 była wyższa niż przed rokiem o 4,8 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Analitycy oczekiwali wzrostu o 1,5 procent.

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

Źródło:
PAP

Przez tydzień trwały poszukiwania 26-latki z gminy Kłodzko. W niedzielę policjanci znaleźli ciało zaginionej Katarzyny B. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa. On też wskazał miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki. Do zabójstwa się jednak nie przyznaje. - Przedstawione przez niego wyjaśnienia są absurdalne - powiedział Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Źródło:
TVN24

Według najnowszych informacji, przekazanych w poniedziałek, papież "miał dobrą noc, przespał ją i odpoczywa". Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc, jego stan jest określany jako krytyczny.

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Źródło:
Reuters

Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 procent wyższa niż rok wcześniej. A to jeszcze nie koniec - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Zarzuty znieważenia, stosowania gróźb karalnych i uszkodzenia ciała usłyszała kobieta, która miała pobić i poniżać osobę z niepełnosprawnością. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiły nagrania z całego zdarzenia.

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Źródło:
tvn24.pl

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek.

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Jestem dumny z Ukrainy" - oznajmił w trzecią rocznicę inwazji zbrojnej Rosji prezydent Wołodymyr Zełenski. Oddał hołd tym, którzy zginęli i wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pracują na rzecz jego kraju.

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Starsza kobieta pomyliła na parkingu pedał hamulca z pedałem gazu. Wjechała w budynek sądu okręgowego w Białymstoku. Na szczęście kierującej nic się nie stało. Interweniowała straż pożarna i policja. 

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

Źródło:
tvn24.pl

Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Źródło:
tvn24.pl

Bohaterowi tego materiału od 12 lat zanikają płuca. Oddycha dzięki butlom z tlenem, ale ich wynajęcie kosztuje, tak jak i prąd, bez którego nie będą działać. Renta już od dawna na to nie wystarcza, więc pożycz, i ma długi. Ogromne. Ratunkiem byłby przeszczep, ale wciąż nie ma na to szans.

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Źródło:
Fakty TVN

Jedna osoba zginęła a jedna została ranna w pożarze domu jednorodzinnego w Pilźnie. Mężczyzna opuścił budynek przed przyjazdem straży pożarnej. Przyczyny wybuchu ognia nie są znane.

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

Źródło:
tvn24.pl

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przywódca niemieckiej FDP Christian Lindner ogłosił zakończenie kariery politycznej. "Teraz wycofuję się z aktywnej polityki" - poinformował Lindner po tym, jak jego partia - według wstępnych wyników - nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w niedzielnych wyborach do Bundestagu.

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

Na okupowanym Zachodnim Brzegu od ponad miesiąca trwa intensywna operacja antyterrorystyczna Izraela. Minister obrony Israel Kac ogłosił w niedzielę, że z objętych działaniami terenów przesiedlono już 40 tysięcy Palestyńczyków. Armia potwierdziła, że po raz pierwszy od 2002 roku skierowała tam czołgi.

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Źródło:
PAP

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), według wstępnych wyników, uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 20,8 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory, według tych wstępnych danych, wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Północno-zachodnia część Stanów Zjednoczonych zmaga się z podtopieniami wywołanymi obfitymi opadami deszczu. W wyżej położonych regionach spadł śnieg. W hrabstwie Spokane w stanie Waszyngton zamknięto część dróg, ponieważ zostały zalane.

Rzeka atmosferyczna przyniosła ulewy. Wydano ostrzeżenia przed powodzią

Rzeka atmosferyczna przyniosła ulewy. Wydano ostrzeżenia przed powodzią

Źródło:
CNN, komonews.com, fox28spokane.com

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl