- Sankcje są w pewnym sensie potrzebne. Ale nie chcemy robić wrażenia, że walczymy z Rosją. Bo walczymy o nasze zasady, zasady prawa międzynarodowego i pokoju w Europie - powiedział w "Faktach po Faktach" Joachim Bleicker, minister pełnomocny ambasady Niemiec w Warszawie, komentując sytuację na Ukrainie.
Stanowisko Niemiec w sprawie Ukrainy jest stanowcze. - Jest to kraj samodzielny, który powinien samodzielnie stanowić o sobie - powiedział Joachim Bleicker.
Słaba i ostrożna Ukraina
Gość "Faktów po Faktach" jednocześnie zaznaczył, że ciężka sytuacja na Ukrainie jest spowodowana między innymi brakiem pieniędzy na wojsko i struktury państwowe. - Instytucje ukraińskie są słabe. W takim stanie jest trudno silnie i zdecydowanie rządzić - tłumaczył.
Dlatego, jak zauważył, "na Ukrainie są ludzie, którzy życzą sobie federalizacji, połączenia z Rosją". - Ale te zmiany trzeba wprowadzać w ramach konstytucji ukraińskiej - dodał.
"Wielki gracz w sąsiedztwie"
Według gościa Piotra Marciniaka bardzo niepokojące są ćwiczenia wojskowe, prowadzone przez Rosję przy wschodniej granicy Ukrainy z Federacją Rosyjską. - To jest zagrożenie dla Ukrainy. I z tego powodu musi ona działać bardzo ostrożnie - powiedział.
Joachim Bleicker przypomniał, że Rosja jest supermocarstwem militarnym, bo dysponuje bronią nuklearną. - To sprawia, że nadal jest wielkim graczem. I to w naszym sąsiedztwie - zaznaczył.
Jednak według dyplomaty, to przekonanie Rosji o swojej silnej pozycji na arenie międzynarodowej jest zgubne. - Gdy my pomyśleliśmy, że jesteśmy na tyle silni, by zdominować Europę, to ponieśliśmy klęskę. I to była klęska nas wszystkich. Teraz wiemy, że możemy działać tylko z innymi.
"Walczymy o zasady i pokój"
Dlatego tak ważna, według Bleickera, jest wspólnota europejska, ale także dobre relacje z innymi krajami. - Zawsze staraliśmy się o współpracę z Rosją, bo musimy dobrze współżyć z naszymi sąsiadami. Jednak to, co teraz Rosja robi z Ukrainą jest nie do zaakceptowania. To zmienia nasze relacje - oświadczył.
W efekcie tych zmian podjęto decyzję o wprowadzeniu sankcji. - Sankcje są w pewnym sensie potrzebne. Ale (...) nie chcemy robić wrażenia, że walczymy z Rosją. Bo walczymy o nasze zasady, zasady prawa międzynarodowego i pokoju w Europie - podkreślił.
Zaznaczył jednocześnie, że jeżeli sytuacja na Ukrainie ewoluuje w "niedobrym kierunku", to będą wprowadzane kolejne sankcje. I będą one ciężkie zarówno dla Rosjan, jak i Europejczyków.
Ukraina w Unii?
Według ministra, nie jest to czas, by mówić o członkostwie Ukrainy w Unii Europejskiej. - W tej chwili to nie jest problem pierwszorzędny. Ale nie wykluczamy takiej możliwości. Ukraina, jak każdy kraj musi zgłosić chęć bycia członkiem Unii i spełnić warunki, które pozwolą jej przetrwać wśród innych państw. Ale teraz najważniejsze jest, aby ustabilizować ten kraj - skwitował.
Autor: jl//kdj / Źródło: tvn24