Cztery lata temu sięgnęli dna. Zaczęło się od skandalu w barażowym spotkaniu o mundial z Irlandią, skończyło na kłótniach i bójkach w kadrze, kompromitującym występie i wzajemnych oskarżeniach. Porażkę głową przypłacił Raymond Domenech. Totalny chaos opanować próbował Laurent Blanc. Częściowo mu się udało, ale dziś blask Trójkolorowym stara się przywrócić inny mistrz świata z 1998 roku, Didier Deschamps.
45-letni szkoleniowiec potrafił znaleźć równowagę pomiędzy grą w ataku i obronie. Pod jego wodzą drużyna nabrała charakteru. Dowód? Po meczach eliminacyjnych, w których Francja walczyła między innymi z Hiszpanami, los ponownie rzucił ją do baraży. Porażka na Ukrainie sprawiła, że chłopcy Deschampsa znaleźli się nad przepaścią i kibice drżeli o to, że ich drużyny pierwszy raz od dwudziestu lat zabraknie na mundialu. Niepotrzebnie - w rewanżu "Trójkolorowi" rozbili rywala 3:0.
Chociaż powołania selekcjonera wzbudziły niemałe kontrowersje, to w tym roku atmosfera wokół kadry Francji jest niemal idealna. Ferment próbowała zasiać osoba z zewnątrz, konkretnie dziewczyna Samira Nasriego, jednego z tych graczy którego Deschamps w swoim wyborze pominął. Modelka Amara Atanes tuż po ogłoszeniu nominacji na mundial obraziła nie tylko trenera, ale i całą Francję. Później wszystkich przepraszała, ale znany ze swojej bezkompromisowej natury szkoleniowiec pozwał kobietę do sądu. Atanes to najmniejsze zmartwienie Deschampsa. Na kilka dni przed startem mistrzostw sen z powiek spędzała mu kontuzja Francka Ribery'ego. Skrzydłowy Bayernu, trzeci najlepszy piłkarz świata ubiegłego roku, ostatecznie przegrał wyścig z czasem i w Brazylii nie wystąpi. Teraz francuski selekcjoner musi znaleźć rozwiązanie, kim zastąpić w kadrze jednego ze swoich najlepszych piłkarzy.
NAJWIĘKSZE GWIAZDY
Karim Benzema
W zespole jak zwykle roi się od piłkarzy brylujących na co dzień na europejskich boiskach. Żaden z nich nie może równać się jednak charyzmą do legendarnego Zinedina Zidane'a, a nawet Deschampsa. Dziś o obliczu "Trójkolorowych" mają stanowić nie jednostki a kolektyw.
Jednym z nielicznych zawodników, którzy jednym zagraniem mogli przesądzić o losach meczu był właśnie Ribery. W obliczu jego nieobecności, najwięcej może zależeć od Karima Benzemy, który w maju wywalczył z Realem Madryt puchar mistrzów.
CZYNNIK X - KONFLIKTY W DRUŻYNIE
Francuzi to reprezentacja specyficzna i trudno porównać ją do jakiegokolwiek innego zespołu. Zawsze dysponuje silnym składem i emanują pewnością siebie. Historia pokazywała, że hamulec w drodze do sukcesu jej piłkarze przeważnie zaciągali sobie sami. Nie tyle przegrywali ze świetnie dysponowanymi rywalami, co pokonywały ich wewnętrzne konflikty. Jeśli Deschamps nie zbuduje atmosfery podobnej do tej, jaka panowała w ekipie, gdy on sam grał w kadrze, to znów może dojść do eksplozji, którą wywołać może nawet najmniejsza iskra.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fff.fr