Polskie koleje podczas ataku zimy potrafią zaskoczyć. "Korytarze między przedziałami zasypane były śniegiem i nie otwierała się większość drzwi zewnętrznych" - tak wrażenia z podróży na trasie Warszawa-Kraków pociągiem PKP Interregio relacjonuje nasza internautka Dominika. "Czułam się jak na planie "Misia" - dodaje Dominika.
W podróż do Krakowa Dominika ruszyła w czwartkowe popołudnie. Start - 17:58 z Warszawy Wschodniej, linie Interregio, a więc tańsza alternatywa spółki Przewozy Regionalne dla połączeń TLK Intercity. Kiedy śnieg paraliżował ruch na ulicach stolicy, nasza internautka przekonywała się, że w pociągach nie jest wcale lepiej.
Śnieg na pasażerach
"Korytarze między przedziałami zasypane były śniegiem i nie otwierała się większość drzwi zewnętrznych" - opisuje Dominika. Podróż z Warszawy do Krakowa trwa ponad trzy godziny, podczas których podróżni zmagali się z prawdziwą zimą we wnętrzu wagonu. "Okna były zamknięte, lecz mimo tego, śnieg jakimś cudem dostawał się do środka i osadzał na szybach, ścianach, siedzeniach oraz samych pasażerach. (...) Mroźny wiatr dął na nas z każdego wprost łączenia w ścianach, miejsc, w których okna łączyły się ze ścianami, z podłogi itd." - relacjonuje dalej Dominika.
Grzeją na okrągło
Poza siarczystym mrozem, pasażerowie pociągu zmagać musieli się również z obsługą. "Konduktor poproszony o włączenie ogrzewania powiedział, że cały czas jest włączone i owszem, gdy zbliżyło się rękę pod siedzenie do grzejnika czuć było gorąco. Dlaczego jednak ciepło było tylko tam? Nie mogliśmy wszyscy wejść pod siedzenia..." - kwituje Dominika.
"Nie wiem jak w innych przedziałach, ale w moim nikt nie naskoczył na konduktora, ani pana, który jeździł z wózkiem sprzedając napoje zimne i gorące i chyba w sumie dobrze, bo to nie ich wina, że sytuacja była taka, a nie inna. Oni tam tylko, że tak powiem, sprzątali" - pisze nasza internautka. I dodaje: "Czułam się jak na planie "Misia" lub podobnego filmu".
Kolej stoi
W piątek na kolei wciąż panują trudne warunki. We Wrocławiu podróżni muszą uzbroić się w dużo cierpliwości, bo po zamknięciu jednej z estakad, opóźnienia na trasie m.in. do Poznania i Warszawy przekraczają godzinę.
Od kilkunastu do kilkudziesięciu minut opóźnienia ma także wiele pociągów na warszawskim Dworcu Centralnym.
ŁUD/ola/k
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zdj. Dominika Dąbrowska