Zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris na finiszu kampanii zapowiadają zwycięstwo. O tym, kto ostatecznie wygra ten wyjątkowo zacięty wyścig zdecydują Amerykanie. Na ich werdykt Donald Trump oczekiwał będzie w Palm Beach na Florydzie, a Kamala Harris na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, swojej macierzystej uczelni.
We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wszystkie wydarzenia można będzie również śledzić w tvn24.pl.
Reuters w swoim podsumowaniu kampanii prezydenckiej w USA podkreśla, że w jej trakcie doszło do zaskakujących zwrotów akcji – między innymi dwóch prób zamachu i skazania byłego prezydenta Donalda Trumpa za przestępstwo oraz niespodziewanej zmiany kandydata demokratów na wiceprezydentkę Kamalę Harris.
Według filmy analitycznej AdImpact od marca wydano ponad 2,6 mld dolarów, aby wpłynąć na decyzje wyborców – niemniej sondaże pokazują, że poparcie dla Trumpa i Harris oscyluje w granicach błędu statystycznego.
Zwycięzca może nie być znany jeszcze przez kilka dni po wtorkowym głosowaniu, choć Trump zasygnalizował już, że może próbować podważyć porażkę, tak jak to miało miejsce w 2020 roku – pisze Reuters.
CZYTAJ TEŻ: Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?
Zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris spotykali się z wyborcami stanu Pensylwania – spośród wszystkich kluczowych stanów, ten może zapewnić najwięcej głosów w Kolegium Elektorów - 19.
- W trakcie tych wyborów możecie im raz na zawsze pokazać, że ten naród nie jest ich własnością. Należy do was – powiedział Donald Trump w hali w Reading. – Razem będziemy walczyć i zwyciężymy – zapewniał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Musimy działać, nie wystarczy tylko się modlić"
Z kolei w Allentown Kamala Harris obiecywała, że będzie prezydentką "wszystkich Amerykanów", apelując do społeczności portorykańskiej, oburzonej obelgami ze strony komika podczas ubiegłotygodniowego wiecu Trumpa.
- Czy wierzymy w obietnicę Ameryki i czy jesteście gotowi o nią walczyć? – pytała zgromadzonych. – Kiedy walczymy, wygrywamy – dodała.
Oba sztaby wyborcze były pewne swego. Kampania Harris przekazała, że w miniony weekend ochotnicy zapukali do setek tysięcy drzwi w każdym ze stanów, w których toczy się zacięta walka o głosy. Sztab Harris twierdzi, na podstawie wewnętrznych danych, że niezdecydowani wyborcy zwracają się na jej stronę.
Tom Bonier, szef popierającej demokratów firmy analitycznej TargetSmart, powiedział, że z możliwości wczesnego głosowania skorzystały częściej grupy o poglądach demokratycznych, zwłaszcza kobiety.
Musk walczy o głosy dla Trumpa
Przedstawiciele kampanii Trumpa oświadczyli, że monitorują wyniki wczesnego głosowania i ich zdaniem widać, że głosowało więcej kobiet niż mężczyzn. Jest to istotne, biorąc pod uwagę, że według październikowego sondażu Ipsos dla agencji Reutera spośród zarejestrowanych wyborców płci żeńskiej Harris cieszy się poparciem 50 procent obywatelek, a Trump tylko 38 procent z nich. Z kolei wśród mężczyzn Trump prowadzi stosunkiem 48-41.
"Mężczyźni muszą głosować" – napisał na platformie X Elon Musk, który wyraźnie poparł kandydaturę Donalda Trumpa.
Reuters informuje, że w ramach kampanii Trumpa większość działań związanych z docieraniem do wyborców zlecono zewnętrznym grupom, w tym grupie prowadzonej przez Muska – skupiały się one na kontaktach ze zwolennikami Trumpa, ale niebiorących udziału w wyborach.
Wcześniej sąd stanu Pensywalnia orzekł, że Musk może w dalszym ciągu przekazywać milion dolarów dla wyborców w stanach kluczowych.
Trump obiecał chronić kobiety "niezależnie od tego, czy się im to podoba, czy nie" i stwierdził, że decyzja o zakazie aborcji powinna należeć do poszczególnych stanów. W Reading obiecał, że transpłciowe sportowczynie nie będą miały dostępu do kobiecych sportów.
Wiele wskazuje na to, że republikanie odnotowali dobre wyniki wczesnego głosowania w stanie Nevada i zachodnich hrabstwach Karoliny Północnej. – Liczby pokazują, że prezydent Trump wygra ten wyścig – powiedział jego doradca Jason Miller. – Czujemy się bardzo dobrze z tym, jak się sprawy mają – dodał.
Oskarżenia o oszustwa wyborcze
Trump i jego sojusznicy, którzy fałszywie twierdzą, że jego porażka w 2020 roku była wynikiem oszustwa, miesiącami przygotowywali podwaliny pod ponowne kwestionowanie wyników wyborów w przypadku kolejnej porażki. Reuters zwraca uwagę, że Trump obiecuje "odpłatę", jeśli zostanie wybrany – wspominał też o ściganiu swoich politycznych rywali i określił demokratów jako "wewnętrznego wroga".
Przedstawiciele kampanii Harris uważają, że próby zarzucania oszustwa wyborczego się nie powiodą. – Wyborcy wybierają prezydenta, a nie Donalda Trumpa – powiedziała reporterom Dana Remus, doradczyni prawna kampanii wiceprezydentki USA.
Zakończenie kampanii prezydenckiej
Donald Trump zakończył kampanię po wiecach w Pittsburghu i Grand Rapids w stanie Michigan. Następnie planuje wrócić na Palm Beach na Florydzie, gdzie weźmie udział w głosowaniu i będzie czekać na wyniki wyborów.
Kamala Harris na finiszu kampanii udała się do Pittsburgha i Filadelfii – tam podczas wiecu przed Muzeum Sztuki wystąpili Lady Gaga, Ricky Martin i Oprah Winfrey.
Wieczór wyborczy ma spędzić na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, jej macierzystej uczelni.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA