- Dwie sprawy: "Olina" i raportu Macierewicza sponiewierały wizerunek polskich służb na świecie - ocenił gen. Gromosław Czempiński, były szef UOP. - Niechętnie się myśli o współpracy z nami. Nie potrafimy ochronić swoich źródeł, co jest najważniejsze - mówił w programie "Piaskiem po oczach". Ocenił również, że sposób, w jaki dokonana została likwidacja WSI "był szkodliwy dla państwa polskiego" i polskiej obronności.
Pod koniec grudnia Prokuratura Apelacyjna w Warszawie poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI z 2007 r.
Twój Ruch chce, by jakość stanowienia prawa, pracę prokuratury, proces weryfikacji oficerów służb w okresie, gdy Antoni Macierewicz sprawował funkcję wiceministra obrony oraz szefa SKW, zbadała komisja śledcza. Partia Janusza Palikota zapowiada złożenie wniosku w tej sprawie.
W programie "Piaskiem po oczach" działalność Antoniego Macierewicza związaną z likwidacją WSI skomentował gen. Gromosław Czempiński, były szef UOP.
- My, ludzie służb uważamy, że zrobił dużo złego w służbach. Wielokrotnie zastanawialiśmy się, co nim kieruje. Tłumaczy to głębokim patriotyzmem, antykomunizmem i niechęcią do Rosji, ale pewne działania, które podjął, są trudno wytłumaczalne i przyczyniły się do osłabienia polskich służb
Były szef UOP przyznał jednak, że nie jest przekonany do pomysłu powołania komisji śledczej, która zbadałaby działalność Macierewicza. - Uważam, że komisja śledcza niewiele tu pomoże. To będzie tuba propagandowa - ocenił. - Gdybym mógł uwierzyć w to, że polski system polityczny jest w stanie wykreować w Sejmie komisję, która będzie dążyć do wyjaśnienia prawdy, a nie uprawiać polityki, m.in. dlatego, że jest rok wyborczy, to bym chciał. Bo chciałbym, żeby się to wyjaśniło - podkreślił.
"Sposób likwidacji szkodliwy dla państwa"
Czempiński zaznaczył, że w jego opinii sposób, w jaki dokonano likwidacji WSI był zły. - Sposób, w jaki się dokonała likwidacja (...) był szkodliwy dla państwa polskiego, dla obronności państwa - zauważył.
- Dwie sprawy: "Olina" i raportu Macierewicza bardzo sponiewierały wizerunek służb polskich na świecie. Niechętnie się myśli o współpracy z nami. Nie potrafimy ochronić swoich źródeł, co jest najważniejsze, najistotniejsze - wyjaśnił Czempiński. - Ciężko się pozyskuje źródła, więc tym bardziej trzeba je chronić.
Były szef wywiadu ocenił, że to właśnie ujawnienie tożsamości współpracowników było największym błędem przy likwidacji WSI. - Najbardziej bolesne jest dla mnie i niezrozumiałe jest to, że w raporcie Macierewicza były odnośniki do spraw bieżących, co jest nie do przyjęcia. To jest niedopuszczalne. To jest zbrodnia na służbach - ocenił.
Czempiński ocenił również, że WSI powinny były przejść taki sam proces weryfikacji jak służby cywilne. - My patrzyliśmy z pewną zazdrością nawet na nich, że to pokazuje ich siłę. My zostaliśmy poddani gruntownej weryfikacji - wspominał były szef UOP.
Fatalna polityka rządu ws. Smoleńska
Gromoław Czempiński skomentował też wyniki analizy próbek zabezpieczonych po katastrofie w Smoleńsku. Jak poinformowała w piątek Naczelna Prokuratura Wojskowa, nie odnaleziono w nich śladów materiałów wybuchowych.
Były szef UOP przyznał, że takie wyniki "nie są dla niego zaskoczeniem". Ocenił jednak, że "zamęt, który powstaje wokół tej katastrofy, a przede wszystkim fatalna polityka informacyjna rządu", powodują, że część społeczeństwa poddaje się "argumentacji Antoniego Macierewicza".
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24