Hybrydowa operacja aorty, sprawnie przeprowadzona przez dwie drużyny wrocławskich lekarzy, uratowała życie Wiesławowi, a szpitalowi dała kolejne doświadczenia. - To pierwsza taka operacja w Polsce i ósma na świecie - mówią z dumą lekarze Wojskowego Szpitala Klinicznego.
- Najpierw kardiochirurdzy odsłonili górną część mostka po to, żeby kardiologowie interwencyjni wykonali za pomocą cewnika dojście aortalne. Dzięki temu uratowaliśmy życie pacjetna - tłumaczy profesor Krzysztof Reczuch z 4 Wojskowego Szpitala Klinicznego. - Wcześniej dawaliśmy mu tylko 20 proc. szans na przeżycie - dodaje.
Nad sercem pacjenta pracował cały sztab lekarzy.
- Przy operacji pracował ogromny zespół kardiochirurgów, kardiologów interwencyjnych, anastezjologów i pielęgniarek. Zastanawialiśmy się jak w ogólę pomieścimy się w pracowni - śmieje się Reczuch.
"Do tej pory wszystko miałem ograniczone"
Teraz pan Wiesław czuje się świetnie.
- Czuję się lepiej, znacznie lepiej. Chcę wrócić do normalnego życia, do pracy, do życia towarzyskiego i rodzinnego. Do tej chwili miałem to wszystko ograniczone - cieszy się pacjent. Mężczyzna trafił do szpitala z zagrażającym życiu zwężeniem zastawki aortalnej.
Jedyna opcja
– Ta operacja to była jedyna opcją. Nie mogliśmy pomóc pacjentowi metodą tradycyjną, przez otwarcie klatki piersiowej, ani metodą alternatywną przez wprowadzenie zastawki przez tętnicę udową - tłumaczy Reczuch. - Wszczepione panu Wiesławowi 13 lat temu by-passy, trzy zawały przebyte po drodze i miażdżyca, kazały szukać innych metod. Zdecydowaliśmy się więc na hybrydową - dodaje.
Zabieg trwał niecałą godzinę. To pierwsza taka operacja w Polsce i ósma na świecie.
Autor: bieru/par
Źródło zdjęcia głównego: TVN Wrocław | Marcin Walczak