Politycy Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli w piątek złożenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego. - Naszym zdaniem premier nie ma absolutnie moralnego prawa kierować rządem - mówił przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann.
W piątek na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Schetyna, Sławomir Neumann i Jan Grabiec - ogłosili złożenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności. - Ten wniosek jest gotowy, złożymy go po tej konferencji - zapowiadał przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann.
"Korupcja stała się symbolem tego rządu"
- Naszym zdaniem premier Morawiecki nie ma absolutnie moralnego prawa kierować rządem. Nie tylko za to, że kłamstwo stało się symbolem tego rządu (…) że kłamstwo stało się naturalnym argumentem, którego używa ten rząd - mówił przewodniczący klubu PO.
- Korupcja stała się symbolem tego rządu. Korupcja polityczna, jak na Dolnym Śląsku, ale też korupcja twarda, kiedy mamy do czynienia z aferą KNF - dodał.
Neumann, uzasadniając wniosek, stwierdził także, że "mamy wyraźnie do czynienia z próbą zamiatania PiS-owskich afer pod dywan".
- Mamy świadomość, że głosy Platformy Obywatelskiej i innych klubów opozycyjnych nie wystarczą do odwołania premiera, ale przypominam - rok temu złożyliśmy wniosek o odwołanie premier Beaty Szydło. Głosów nam zabrakło. Ale tego samego dnia została odwołana - zauważył Neumann.
- Wydawało nam się, że cała kampania wyborcza, ta polityka kłamstwa, dezinformacji, populizmu, wyborczych obietnic, że to wyczerpuje uzasadnienie takiego wniosku - mówił lider PO Grzegorz Schetyna.
Schetyna tłumacząc, dlaczego - mimo zapowiedzi - wniosek został złożony, tłumaczył, że "życie zaczęło przynosić nowe informacje, dlatego to trwało, musieliśmy zmieniać uzasadnienie, życie pisało nowe akapity uzasadnienia tego wniosku".
Rzeczniczka PiS: wniosek nie ma żadnych szans
- Ten wniosek nie ma absolutnie żadnych szans. Będzie okazja na forum parlamentarnym, żeby odeprzeć zarzuty, o których mówiliśmy już wielokrotnie. Sprawa KNF-u i tego, co było na taśmach dla nas jest sprawą z punktu widzenia politycznego zamkniętą. Szef KNF-u zrezygnował - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek na konferencji prasowej w Sejmie. Dodała, że PiS w sprawie KNF nie chce powołać komisji śledczej, ponieważ - jak powiedziała - powołuje się ją wtedy, gdy nie działają instytucje państwa. - Tu instytucje państwa działają. Jeśli się okaże, że nie działają lub są nieskuteczne, wtedy będziemy podejmować decyzje - podkreśliła. Według niej "totalna opozycja chce wprowadzić totalnie destrukcję w życiu parlamentarnym i społecznym". - My się obronimy - oświadczyła.
Reakcja na nagrania z udziałem Morawieckiego
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności Grzegorz Schetyna zapowiedział jeszcze przed wyborami samorządowymi, podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu 13 października. Deklaracja lidera PO była reakcją na ujawnienie przez portal Onet zapisów nagrań z udziałem Mateusza Morawieckiego z restauracji "Sowa i Przyjaciele" sprzed kilku lat, gdy obecny premier był prezesem banku BZ WBK.
- Złożymy ten wniosek, bo nie może być premierem Polski ktoś, komu udowodniono kłamstwo. Nie może rządzić ktoś, kto mówi "ludzie są tacy głupi, że to działa" - to było o was, o mnie, o każdym z nas - mówił Schetyna.
Autor: mjz,js/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24