Po porannym wypadku Trasa Siekierkowska i dojazdowe ulice zamieniły się dziś w gigantyczny korek. Kierowcy, którzy w nim utknęli, skarżyli się, że policja robi niewiele, by poprawić sytuację. Czemu w okolicę trasy nie skierowano np. dodatkowych patroli, które kierowałyby ruchem? - Nie odwracajmy kota ogonem - odpowiada Mariusz Mrozek ze stołecznej policji i przekonuje, że pretensje można mieć tylko do kierowców.