Do pożaru doszło w środę po południu przy ulicy Podkowy. Na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej.
"Nikt nie został poszkodowany"
- Źródło ognia było w kotłowni - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, ogień szybko się rozprzestrzenił.
Straż pożarna informowała, że nikt nie został ranny. - Rodzina sama się ewakuowała. Nikt nie został poszkodowany - poinformował Michał Konopka ze straży pożarnej.
Jak podał o 21.10, akcja została zakończona.
Pożar domu
Pożar domu
ło/ran