44-latek pod Radomiem jechał toyotą o wiele za szybko. Policyjny pomiar prędkości wskazał 114 km/h w obszarze zabudowanym. Mężczyzna przez najbliższe trzy miesiące nie wsiądzie za kierownicę. Dostał też mandat i "wzbogacił się" o punkty karne.
W poniedziałek, 22 lipca, policjanci z radomskiej drogówki kontrolowali prędkość na terenie powiatu. We Wsoli na ulicy Leśnej zwrócili uwagę na pojazd marki Toyota, który jechał o 64 km/h za szybko w tym miejscu. - Pędził z prędkością 114 km/h w obszarze zabudowanym gdzie jest ograniczenie do 50 km/h - poinformowała w komunikacie Justyna Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli. 44-latek stracił prawo jazdy na trzy miesiące, otrzymał również mandat w wysokości dwóch tysięcy złotych, a na jego konto trafiło 14 punktów karnych.
Apel policji
Policjanci apelują o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Kierowcy, którzy stwarzają zagrożenie, muszą liczyć się z konsekwencjami. "Przypominamy, że za przekroczenie prędkości ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym prawo jazdy zostaje zatrzymane na trzy miesiące, jeśli w tym okresie kierujący będzie nadal jeździł, wówczas okres ten ulega przedłużeniu na kolejne trzy miesiące" - przypomnieli funkcjonariusze.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Radom