- Arteria jest już odblokowana, kierowcy jeżdżą bez przeszkód - poinformował po 17.00 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Od rana korek
Rano sytuacja była diametralnie inna. – Od ulicy Gwiaździstej samochody powoli toczą się po wszystkich trzech pasach. Ruch idzie bardzo wolno – ostrzegał przed godziną 8.00 Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
O godzinie 10.00 sytuacja jeszcze się pogorszyła. Przybyło samochodów i poruszały się one jeszcze wolniej.
Z godziny na godzinę korek zmniejszał się. - Sytuacja na Wisłostradzie jest nie co lepsza niż rano - relacjonował po 15.00 Zieliński. - Korek w stronę wyjazdu z Warszawy zaczyna się na wysokości ulicy Dewajtis - dodał.
Przed 18.00 wszystkie trzy pasy były odblokowane. Po korku nie było śladu.
Sami sobie winni?
Jak się okazuje, kierowcy sami utrudniali sobie przejazd. – Powodem zamieszania jest skręt w lewo, w Wóycickiego. Kierowcy skręcają nie tylko z przeznaczonego do tego pasa – mówił Robert Opas z biura prasowego KSP.
Na miejscu był radiowóz i policjanci dyscyplinowali wszystkich łamiących przepisy. Funkcjonariusze patrolują też okoliczne ulice.
"Czwarty pas" przy moście Grota
Największy bałagan był jednak przy Trasie Toruńskiej. Kierowcy tracili cierpliwość i przez trawnik przejeżdżali na chodniki. Wjeżdżali również tyłem na Trasę Toruńską. Policyjny radiowóz był na miejscu. Funkcjonariusze zapewnili, że zdyscyplinują kierowców.
Tłok przy cmentarzach
Przez cały dzień spory ruch był także w okolicach cmenatrzy. Korkowały się ulice dojazdowe do nekropolii,
wp/roody
Korek na Wisłostradzie