Aktywiści z Extinction Rebellion Polska blokowali w poniedziałek przed południem Wisłostradę na wysokości Zamku Królewskiego. Były ogromne korki w obu kierunkach. Utrudnienia trwały około trzech godzin.
Jak przekazywał reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, aktywiści siedzieli na jezdni, rozstawili na niej metalową konstrukcję z hamakami. - Przypomina wigwam. Do tego przykuta jest jeszcze dziewczyna w sukience, która wygląda jak igloo - wskazał Szmelter. - Na pasie zieleni stoi z kolei namiot. Policjanci otoczyli protestujących, ale nie podejmują wobec nich szczególnych działań - dodał.
"Trwa blokada Wisłostrady przy moście Śląsko-Dąbrowskim. Protestujemy przeciwko bierności polityków wobec katastrofy klimatycznej, która zagraża naszej przyszłości na Ziemi" - napisali na Facebooku aktywiści.
Blokowali jezdnię
- Ruch został już przywrócony i wszystkie osoby zdjęte z jezdni. Zniknęła także metalowa konstrukcja, do której przykuło się kilka osób. Na miejscu trwają jeszcze czynności z uczestnikami protestu. W przypadku odmowy podania danych będą kierowane wnioski o ukaranie - przekazał nam po godzinie 13 rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Wcześniej policja zapowiadała, że protestujących będzie usuwać. - Grupa osób zablokowała ruch. Nasze działania opierają się na dwóch kierunkach: z jednej strony mówimy o działaniach policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego, między innymi o wytyczaniu objazdów, z drugiej strony o działaniach wobec osób, które blokują ruch. Mowa o zdecydowanych działaniach polegających chociażby na użyciu siły poprzez zniesienie osób z jezdni - mówił Marczak. - Kierowane będą wnioski o ukaranie i mandaty karne za zagrożenie w ruchu - zapowiadał.
Początkowo utrudnienia w stronę Żoliborza sięgały mostu Łazienkowskiego, w kierunku Mokotowa - zaczynały się już na wysokości ulicy Krasińskiego. Po wytyczeniu objazdów nieco się zmniejszyły. - Korki są jedną z przyczyn zanieczyszczenia powietrza, z którym tak naprawdę te osoby walczą - zauważył rzecznik KSP.
Koniec utrudnień
Po godzinie 12 nasz reporter przekazał, że udrożniony jest jeden pas w kierunku Żoliborza/Łomianek. - Pozostałe dwa wciąż zajmują aktywiści - poinformował Mateusz Szmelter.
- Część osób sama odpięła się od metalowej konstrukcji. Zrobili to na prośbę organizatorów, bo kilkoro uczestników jest niepełnoletnich - zauważył po godzinie 13 Szmelter. Dodał, że ruch na jezdni jest już niemal całkowicie przywrócony. - Służby zajmują jeszcze jeden pas - dodał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl