Dziki parking przed Rotundą. Bankowcy otworzyli budynek, kierowcy zastawili chodnik

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Parkowanie przed Rotundą
Parkowanie przed Rotundą
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Parkowanie przed RotundąArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Ledwie zwinął się plac budowy wokół Rotundy, kierowcy znaleźli sobie nowy, nielegalny parking. Tam, gdzie chodnik zajmowały dotychczas kontenery i blaszane ogrodzenie, pojawiły się samochody.

Oficjalne otwarcie wzniesionego na nowo budynku odbyło się w piątek. Jeszcze tego samego dnia przechodzący obok Rotundy, zauważyli pozostawione przed nią auta. Zdjęcia pokazujące, co dzieje się wzdłuż chodnika między przejściem podziemnym u zbiegu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich a ulicą Widok pojawiły się w mediach społecznościowych.

"Wstyd"

Jedno ze zdjęć udostępnionych na profilu Tu było, tu stało zostało wykonane ze środka Rotundy i przedstawia widok na chodnik od strony Marszałkowskiej. Widać na nim kilkanaście samochodów stojących na chodniku.

Parkowanie przed RotundąAnna Cymer / Tu było, tu stało

Udostępnili je aktywiści ze stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa. "Oczywiście nie trzeba było czekać nawet dnia, żeby okolica zamieniła się w dziki parking w centrum stolicy. To są przedmieścia Ałma Aty, czy centrum stolicy podobno europejskiego państwa? Dlaczego rządząca miastem ekipa ma tak bardzo w nosie nasze miasto? Czym sobie na tę pogardę wobec naszego miasta zasłużyliśmy? Wstyd" - napisali pod zdjęciem.

Podobną fotografię opublikowali też aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. "Jak Wam podoba się parking przed nową Rotundą? Naszym zdaniem możemy w tym przypadku mówić o wisience na wykwintnym torcie, którym jest ta cała inwestycja.." - napisali. W komentarzach pod ich postem jedna z osób wstawiła kolejne zdjęcia, które miały powstać w piątek. Ci, którzy nie zmieścili się na chodniku stawali na skraju jezdni, nie przeszkadzało im nawet to, że pozostawiają auto z bagażnikiem wystającym na przejście dla pieszych.

We wtorek na miejscu był też nasz reporter. Sytuacja wyglądała podobnie do tego, co pokazali miejscy aktywiści. - Kierowcy korzystają z wjazdu od strony ulicy Widok, w miejscu gdzie nie są ustawione słupki, a obok stoi znak "droga pożarowa". Mimo że takiej drogi nie wolno zastawiać, niektórzy wykorzystują tu fakt, że jezdnia ulicy Widok jest w tym miejscu szersza i zostawiają auta tuż przy jej krawędzi. To powoduje, że w razie pożaru w budynku lub w przejściu podziemnym, pojazdy straży pożarnej miałyby problem z wjazdem na plac przed Rotundą - relacjonował Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.

Na zarejestrowanym przez niego filmie możemy też dostrzec samochody zaparkowane pod znakiem "Miejsce zbiórki do ewakuacji".

Na czyim terenie parkują samochody?

Kto powinien zareagować na zachowanie kierowców? Z danych miejskiego serwisu mapowego wynika, że podział działek w rejonie Rotundy wygląda następująco: teren zaznaczony na mapie na żółto podlega miastu - ulica Marszałkowska jest w gestii Zarządu Dróg Miejskich, natomiast ulica Widok podlega pod Zarząd Terenów Publicznych. Czerwony kolor wokół Rotundy oznacza działkę Skarbu Państwa. Granice działek zaznaczono pomarańczowymi liniami.

Podział działek w rejonie Rotundymapa.um.warszawa.pl / tvnwarszawa.pl

Drogowcy twierdzą, że auta są pozostawiane na terenie, który nie należy pod ZDM. "To jest w dużej mierze działka Skarbu Państwa, niepodlegająca ZDM. Wjazd na nią odbywa się poprzez drogę pożarową obsługującą Rotundę. W granicach działki ZDM nie mamy pola manewru..." - napisali drogowcy pod jednym ze zdjęć na Facebooku. Podobną deklarację usłyszeliśmy z ust rzeczniczki ZDM Karoliny Gałeckiej. - Miejsce, gdzie parkują samochody do teren prywatny należący do właściciela rotundy. Problem dotyczy inwestora - zaznaczyła.

Jednak przedstawiciele banku mieszczącego się w Rotundzie również uważają, że samochody są pozostawiane poza ich terenem. - Nie odpowiadamy za osoby, które tam parkują - mówi Aneta Styrnik-Chaber z centrum prasowego banku PKO BP. - My ze swojej strony informujemy, że tam nigdy nie było miejsc parkingowych. Przy Rotundzie istnieje wyłącznie kilka miejsc postojowych dla rowerów. Wszystkich naszych klientów informujemy, że nie można parkować aut przed budynkiem. Zachęcamy również do korzystania z komunikacji miejskiej - powiedziała.

Zastrzegła też, że zdecydowaną część działki należącej do Skarbu Państwa zajęły zielone patio, pas ławek i parking dla rowerów. - Jeśli auta pojawią się na naszym terenie, na pewno będziemy reagować - zapewniła. Dodała też, że ze względu na przepisy, niemożliwe jest zastawienie drogi pożarowej, by uniemożliwić kierowcom wjazd na chodnik.

Pytania w tej sprawie przesłaliśmy też do Zarządu Terenów Publicznych. Do momentu publikacji artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Interweniowała straż miejska

Jak się dowiedzieliśmy w poniedziałek straż miejska otrzymała trzy zgłoszenia dotyczące parkowania przez Rotundą.

- Strażnicy podjęli interwencję. W ich wyniku wysłane zostały cztery "fotowezwania" w celu ustalenia sprawcy wykroczenia. Dotyczyły one aut zaparkowanych na chodniku – przekazał Sławomir Smyk z referatu prasowego straży miejskiej.

Jak oceniła Gałecka, to, co dzieje się przed Rotundą, jest przykładem problemu trapiącego całe miasto. - Jako miasto walczymy z nielegalnym parkowaniem, ale nie mamy regulacji, które uprawniałyby nas do działania jak służby porządkowe (policja i straż miejska). Nie możemy nakładać mandatów - zaznaczyła. - Jako drogowcy możemy walczyć z nielegalnym parkowaniem poprzez zmiany w organizacji ruchu, montaż słupków. Nie jesteśmy zwolennikami tego rozwiązania i nie lubimy tego robić, choćby ze względu na estetykę - dodała.

- Część kierowców nie ma poszanowania dla przepisów, infrastruktury i bezpieczeństwa. Żadne znaki pionowe nie są w stanie powstrzymać takich osób - podsumowała.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:kk/b

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl