Policjanci z Nowego Dworcu Mazowieckiego otrzymali zgłoszenie o dziwnie zachowującym się kierowcy na krajowej "siódemce". Jak relacjonują funkcjonariusze, za kółkiem siedział 14-latek, który zabrał kluczyki do hyundaia należącego do jego matki.
Jak przekazała Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim, do dyżurnego komendy wpłynęło zgłoszenie, że drogą krajową numer siedem w kierunku Gdańska jedzie osobowy hyundai i40, a kierowca dziwnie się zachowuje.
Myśleli, że to pijany kierowca
- Inni uczestnicy ruchu podejrzewali, że za kierownicą auta może siedzieć osoba nietrzeźwa lub pod wpływem środków odurzających – podała policjantka. Dodała, że jeden z kierowców, widząc całą sytuację, postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę. Wówczas, na wysokości gminy Zakroczym, hyundai skręcił z drogi numer siedem w kierunku miejscowości Strubiny.
- Następnie w Swobodni mężczyzna siedzący za kierownicą wjechał do przydrożnego rowu, niemal uderzając w znak drogowy. Wysiadł z pojazdu i w pośpiechu zaczął uciekać – poinformowała policjantka.
"Postanowił wybrać się nad morze"
Funkcjonariusze rozpoczęli jego poszukiwania. Do działań wykorzystano także przewodnika z psem służbowym. - W tym samym czasie, na terenie Warszawy, kobieta zgłaszała na policji zaginięcie syna oraz kradzież pojazdu. Jak się okazało, te dwie sprawy wiele łączyło. 14-latek zabrał kluczyki do hyundaia należącego do jego matki i odjechał – wyjaśniła Wielocha.
Po długich poszukiwaniach w nocy nastolatek został odnaleziony na terenie gminy Pomiechówek, w miejscowości Czarnowo. - Pieszo pokonał kilkanaście kilometrów. Powiedział policjantom, że postanowił wybrać się samochodem nad morze. Policjanci przekazali go pod opiekę matki – podała dalej policjantka.
O jego losie zdecyduje sąd rodzinny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP