Nasz czytelnik zastrzega, że sytuację zarejestrował 10 lipca około godziny 9, ale skontaktował się z nami dopiero teraz, ponieważ - jego zdaniem - w Warszawie coraz częściej dochodzi do wypadków z udziałem pojazdów komunikacji miejskiej.
"Specyficzny stosunek kierowców"
Nagranie zaczyna się, gdy autobus wyjeżdża z zatoki. Kierowca przyśpiesza i nie zatrzymuje go nawet czerwone światło - szybko przejeżdża przez skrzyżowanie."Z doświadczenia wiem, że przyczyną zapewne jak zawsze był specyficzny stosunek kierowców / motorniczych do przepisów drogowych. Łamią je notorycznie, jeżdżą na czerwonym świetle, jeżdżą prosto z pasa do skrętu, etc., żeby tylko wyrobić się na godzinę przewidzianą w rozkładzie" - napisał.I dodał: - Przesłany film jest ilustracją takiego właśnie zachowania kierowcy autobusu linii 500.
"Karygodne zachowanie"
O komentarz poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. - Kierowca zachował się karygodnie. Zarządowi Transportu Miejskiego zależy na tym, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, dlatego przekażemy nagranie do przewoźnika, do Miejskich Zakładów Autobusowych z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji - odpowiada Wiktor Paul z wydziału prasowego ZTM.Zastrzega też, że wyciągnięcie konsekwencji służbowych leży właśnie po stronie przewoźnika. Z kolei rzecznik MZA Adam Stawicki twierdzi, że wcześniej nie wiedział o zdarzeniu. - Prześlemy link do kierownictwa zajezdni Stalowa dla wyjaśnienia sprawy - obiecał.
kz/mś