Wyciek gazu na ul. Sobieskiego i zamknięcie ulicy spowodowało kilkugodzinny paraliż Mokotowa. Nieprzejezdnych było wiele ulic m.in. Puławska, Dolna, Gagarina i Chełmska.
W ogromnym korku utknęła Justyna Kosela, reporterka TVN24. - Dwa kilometry pokonaliśmy w godzinę - informowała po godz. 19 Kosela.
Policjanci kierowali ruchem, nie pozwalali kierowcom skręcać z Belwederskiej w ul. Chełmską. Jak informował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl, ulicą Chełmską kierowcy próbowali ominąć ul. Sobieskiego, dlatego ta droga była najbardziej zakorkowana. Były ogromne utrudnienia na całym Mokotowie.
- Kierowcy się denerwują i trąbią. Pasażerowie wychodzą z autobusów i idą pieszo - relacjonował po godz. 18 reporter.
Jak informował Zarząd Transportu Miejskiego, w związku ze zdarzeniem, autobusy linii E-2, 116, 166, 172, 195, 501, 503, 519, 522 kierowane były na objazdy.
Do uszkodzenia rury z gazem doszło w środę ok. godz. 17.
Wyciek gazu
ło/sk