W związku z opadami marznącego deszczu powodującego gołoledź, na drogach panują trudne warunki. W środę wieczorem w Jawczycach pod Warszawą kierowca samochodu wpadł w poślizg i wjechał w dystrybutor oraz drzwi wejściowe stacji benzynowej.
O tym, jak bardzo jest ślisko, przekonał się kierowca renault, który wjechał w dystrybutor na stacji paliw. Informację oraz zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24. "Wczoraj wieczorem na stacji benzynowej Lotos pomiędzy Warszawą a Jawczycami za zjazdem z trasy S8 na Kutno, auto marki Renault scenic wjechało w dystrybutor i potem w drzwi stacji. Wszystko się działo przy bardzo małych prędkościach, a sami pracownicy stacji paliw byli zdziwieni jak jest ślisko" - napisał na Kontakt 24 pan Radek.
Informację potwierdziła Komenda Powiatowa Policji dla powiatu warszawskiego zachodniego. - Zgłoszenie o tym zdarzeniu otrzymaliśmy około godziny 21.40. Kierujący renault wjechał w barierę zabezpieczającą dystrybutor na stacji benzynowej Lotos w Jawczycach. Policjanci przebadali kierowcę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem w wysokości 250 złotych - przekazała Marta Dymek z KPP w Starych Babicach.
Policjantka dodała, że mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej.
Uwaga na śliskie drogi
Drogi i chodniki są śliskie od środowego wieczora. W czwartek rano ostrzeżenia IMGW przed opadami marznącymi, które mogą powodować gołoledź, obowiązywały w sześciu województwach, w tym wschodnich powiatach województwa mazowieckiego.
- W nocy spadł deszcz i mżawka na zmrożone kilkudniowymi mrozami powierzchnie. Proszę bardzo na siebie uważać dzisiaj rano - mówił w TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. - Myślę, że do południa w wielu miejscach kraju będzie po prostu żywy lód na jezdni, na chodniku - dodał.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek/Kontakt24