Jaguar wypadł z drogi i skosił latarnię na Belwederskiej, na wysokości Ministerstwa Obrony Narodowej - relacjonował w czwartek po południu reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu wypadku.
Ranny został kierowca. Trafił do szpitala. Policja informowała, że był trzeźwy.
Z nieoficjalnych informacji portalu tvnwarszawa.pl wynikało, że pasażerem auta był znany DJ Adamus. Jego menadżerka tego nie potwierdziła.
"Dziex Św. Krzystof"
W piątek na oficjalnej stronie Adamusa w popularnym portalu społecznościowym pojawił się wpis nawiązujący do wypadku jaguara.
"Nie byłem ani sprawcą wypadku, ani kierowcą pojazdu, podróżowałem autem jako pasażer. (...) W wypadku nie odniosłem żadnych obrażeń, wyszedłem z pojazdu o własnych siłach, a najśmieszniejsze w tym dramacie było to ze byłem ubrany w pełny strój motocyklowy, bo do centrum przyjechałem motocyklem (...)" - czytamy.
"Dziex Św. Krzystof ;-)))) bo mogło być o wiele gorzej.... miłego dnia.... (pisownia oryginalna - red.)" - tak kończy się post.
Zobacz cały wpis:
Wypadek Dj-a Adamusa
CZYTAJ WIĘCEJ O CZWARTKOWYM WYPADKU.