Jaguar na latarni. Znany DJ na miejscu pasażera

Wypadek na Belwederskiej
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
- Nie byłem ani sprawcą wypadku ani kierowcą pojazdu, podróżowałem autem jako pasażer - takie oświadczenie pojawiło się na stronie DJ-a Adamusa po wypadku jaguara, który miał miejsce na ulicy Belwederskiej.

Jaguar wypadł z drogi i skosił latarnię na Belwederskiej, na wysokości Ministerstwa Obrony Narodowej - relacjonował w czwartek po południu reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu wypadku.

Ranny został kierowca. Trafił do szpitala. Policja informowała, że był trzeźwy.

Z nieoficjalnych informacji portalu tvnwarszawa.pl wynikało, że pasażerem auta był znany DJ Adamus. Jego menadżerka tego nie potwierdziła.

"Dziex Św. Krzystof"

W piątek na oficjalnej stronie Adamusa w popularnym portalu społecznościowym pojawił się wpis nawiązujący do wypadku jaguara.

"Nie byłem ani sprawcą wypadku, ani kierowcą pojazdu, podróżowałem autem jako pasażer. (...) W wypadku nie odniosłem żadnych obrażeń, wyszedłem z pojazdu o własnych siłach, a najśmieszniejsze w tym dramacie było to ze byłem ubrany w pełny strój motocyklowy, bo do centrum przyjechałem motocyklem (...)" - czytamy.

"Dziex Św. Krzystof ;-)))) bo mogło być o wiele gorzej.... miłego dnia.... (pisownia oryginalna - red.)" - tak kończy się post.

Zobacz cały wpis:

Oświadczenie na oficjalnym fanpage'u DJ-a Adamusa
Oświadczenie na oficjalnym fanpage'u DJ-a Adamusa
Źródło: facebook.com/djadamus.official

Wypadek Dj-a Adamusa

CZYTAJ WIĘCEJ O CZWARTKOWYM WYPADKU.

Czytaj także: