Do wypadku doszło po godz. 16, na wysokości numeru 6. - Zanim przyjechała karetka pogotowia, chłopca reanimowali świadkowie wypadku. Potem, przez karetkę pogotowia został zabrany do szpitala - tłumaczył Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. I dodał, do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych, bez sygnalizacji świetlnej.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że przed przejściem dla pieszych na prawym pasie zatrzymał się samochód do nauki jazdy, który przepuszczał dziecko. Drugim pasem jechało BMW, które się nie zatrzymało i uderzyło w chłopca - wyjaśnił.
- Kierowca, który potrącił 7-letniego chłopca był trzeźwy. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala - mówił Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Były utrudnienia
Zdarzenie miało miejsce na osiedlowej uliczce, mimo to było utrudnienia. Zamknięta dla ruchu była ul. Umińskiego w kierunku ul. Fieldorfa.
Jak informował Zarząd Transportu Miejskiego, były utrudnienia w kursowaniu autobusów linii 111, 123, 213 i 509 jadących w kierunku ul. Fieldorfa. Autobusy kierowane były od krańca Gocław ulicą Bora-Komorowskiego z pominięciem ul. Umińskiego. Ruch został przywrócony po godz. 18.
Kierowca BMW potrącił chłopca na pasach
ło/b