Zarzuty za podpalenie marketu. Podejrzany "działał na polecenie rosyjskich służb"

Prokurator przedstawił obywatelowi Białorusi Stepanowi K. zarzut podpalenia wielkopowierzchniowego marketu budowlanego w Warszawie w kwietniu 2024 roku
Prokuratura Krajowa o zarzutach dla Stepana K.
Źródło: TVN24

Białorusin Stepan K. usłyszał zarzut podpalenia wielkopowierzchniowego marketu budowlanego w Warszawie w kwietniu 2024 roku. Według ustaleń śledczych działał on na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Poinformowała o tym Prokuratura Krajowa. Według śledczych, mężczyzna nagrał całe zdarzenie telefonem komórkowym, a następnie wideo wysłał swoim zleceniodawcom.

Do pożaru wielkopowierzchniowego marketu budowlanego przy ulicy Radzyminskiej, w wyniku którego spłonęła część sklepu, a straty wyniosły ponad 3,5 miliona złotych, doszło 14 kwietnia 2024 roku.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. 

 Stepan K. miał działać na zlecenie Rosji
Stepan K. miał działać na zlecenie Rosji
Źródło: KSP

ZOBACZ: Jak działają i jak werbują szpiegów?

"Zgromadzony na miejscu zdarzenia materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że pożar był wynikiem umyślnego działania człowieka (podpalenia). Przeprowadzone w śledztwie czynności dowodowe, w tym wyniki oględzin, zapisy monitoringu oraz opinie biegłych różnych specjalności, dostatecznie uzasadniły podejrzenie, że sprawcą powyższego przestępstwa był obywatel Białorusi Stepan K." - podał w komunikacie Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

ZOBACZ: Dwa śledztwa w sprawie pożarów w Warszawie. W jednym zarzuty o charakterze terrorystycznym dla pięciu osób.

"Stepan K. nagrał telefonem swoje działania, aby udokumentować przeprowadzenie aktu sabotażu"

Z ustaleń śledczych wynika, że Stepan K. w dniu 13 kwietnia 2024 r. rozlał w powyższym markecie łatwopalną ciecz oraz pozostawił urządzenia umożliwiające zdalne wywołanie pożaru.

"W nocy z 13 na 14 kwietnia 2024 r. doszło do uruchomienia urządzenia i wybuchu pożaru. Ustalono również, że Stepan K. nagrał telefonem swoje działania, aby udokumentować przeprowadzenie aktu sabotażu. Część tych materiałów została następnie opublikowana na rosyjskich portalach propagandowych. Nadto ustalono, że podejrzany Stepan K. dokonał powyższego podpalenia, działając na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej i na polecenie rosyjskich służb specjalnych" – dodał prokurator Nowak.

ZOBACZ: Tak rosyjski wywiad znajduje podpalaczy. Co się mogło stać we Wrocławiu? Dokumenty ze śledztwa.

Zarzut dokonania na rzecz obcego wywiadu sabotażu

10 marca 2025 r. prokurator ogłosił Stepanowi K. zarzut dokonania na rzecz obcego wywiadu sabotażu oraz przestępstwa o charakterze terrorystycznym polegającego na umyślnym wywołaniu pożaru. Jest to przestępstwo zagrożone karą od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Art. 130 § 7. Kto, biorąc udział w działalności obcego wywiadu albo działając na jego rzecz, dokonuje dywersji, sabotażu lub dopuszcza się przestępstwa o charakterze terrorystycznym, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Art. 163 § 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: 1) pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Kodeks karny

Został on przesłuchany w charakterze podejrzanego. Prokuratura nie informuje, czy się przyznał i czy złożył wyjaśnienia.

Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec Stepana K. tymczasowy areszt na trzy miesiące.

"Rzeczpospolita" poinformowała, że Stepan K. podawał się w Polsce za uchodźcę uciekającego przed prześladowaniami politycznymi na Białorusi.

PRZECZYTAJ: Olgierd L. aresztowany. "Zarzuty czysto kryminalne, bez związku ze szpiegostwem".

Wcześniej został aresztowany w innej sprawie

"Zatrzymanie Stepana K. nie było konieczne, ponieważ w dacie czynności stosowany był wobec niego areszt w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się werbunkiem i organizacją działań dywersyjnych na rzecz obcego wywiadu. W postępowaniu tym Stepanowi K. również przedstawiono zarzut szpiegostwa z art. 130 § 7 kk, a nadto zarzut brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej w postaci uczestniczenia w działalności obcego wywiadu i innych" - zaznaczył prokurator Nowak.

ZOBACZ: Dwaj Białorusini i Polak podejrzani o podpalenia i działanie na rzecz obcego wywiadu.

28.05.2024, Wrocław, Podejrzani o szpiegostwo i dywersje doprowadzeni przez ABW
28.05.2024, Wrocław, Podejrzani o szpiegostwo i dywersje doprowadzeni przez ABW
Źródło: Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

"Nie był to taki pożar, jak w przypadku Marywilskiej"

Na zwołanym w środę briefingu Prokuratura Krajowa podała więcej szczegółów w sprawie zatrzymania Stepana K. Z ustaleń śledczych wynika, że na terenie Polski co najmniej od kilkunastu miesięcy funkcjonują zorganizowane grupy przestępcze, które mają na celu dokonywanie aktów sabotażu na rzecz obcego wywiadu.

Rzecznik PK Przemysław Nowak przyznał, że na terenie Mazowsza prowadzone są trzy postępowania w podobnych sprawach. - W jednym z tych postępowań udało nam się uzyskać materiał dowodowy, który pozwolił na postawienie zarzutów konkretnej osobie. Zdarzenie to polegało na podpaleniu w połowie kwietnia zeszłego roku wielkopowierzchniowego marketu budowlanego na terenie Warszawy. Pożar był dość znaczny. Natomiast część budynku spłonęła, straty wyniosły 3,5 miliona złotych. Natomiast nie był to taki pożar, jak w przypadku Marywilskiej – podkreślił Nowak. Zaznaczył, że od razu udało się uzyskać materiał dowodowy "wskazujący, iż to zdarzenie miało charakter podpalenia, a więc umyślnego działania człowieka, a nie na przykład przypadku".

Nowak wskazał, że przez kilka następnych miesięcy prowadzone było postępowanie dowodowe w celu ustalenia osoby, która "bezpośrednio tego dokonała". Śledczy ustalali też jego zleceniodawców. Na podstawie materiału dowodowego, który obejmował wyniki oględzin sklepu, zapisy monitoringu, opinii biegłych, udało się ustalić, że sprawcą bezpośrednim, który podłożył ładunek łatwopalny, a następnie go zdalnie uruchomił był obywatel Białorusi Stepan K. - Ustaliliśmy też dość dokładnie, jak on to wykonał. Zostawił ten ładunek w strefie ogólnodostępnej sklepu. Następnie w godzinach nocnych uruchomił go zdalnie, powodując pożar podał rzecznik.

Prokurator przedstawił obywatelowi Białorusi Stepanowi K. zarzut podpalenia marketu budowlanego w Warszawie w kwietniu 2024 roku
Źródło: KSP

Prokuratura ustaliła również, że Stepan K. działał na rzecz obcego wywiadu, a konkretnie na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej. Nowak podkreślił, że to pierwszy przypadek, kiedy PK informuje o tym, że działania sabotażowe na ternie Polski były zlecone przez wywiad rosyjski. Do tej pory była mowa o "wywiadzie obcym".

- 10 marca prokurator, w związku z tymi ustaleniami, przedstawił Stepanowi K. zarzut dokonania aktu sabotażu i przestępstwa o charakterze terrorystycznym polegającym na dokonaniu tego pożaru, działając na rzecz wywiadu rosyjskiego - poinformował Nowak. Dodał, że prokurator przesłuchał podejrzanego oraz zawnioskował do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd ten wniosek podzielił. Prokurator podał, że minimalna kara, która grozi za ten czyn to 10 lat, a kara maksymalna to dożywocie. - Stepan K. nagrywał to zdarzenie, próbując dokumentować swoje "dzieło" telefonem komórkowym. Wysyłał to między innymi swoim zleceniodawcom i już ileś miesięcy temu te nagrania pojawiały się w rosyjskim internecie – wyjawił Nowak.

ZOBACZ: Podejrzany o podpalenie marketu ma na koncie inne przestępstwa. Miał działać dla Olgierda L.

Śledztwo dotyczy nie tylko podpaleń w Polsce

Śledztwo dotyczy również podpaleń innych sklepów wielkopowierzchniowych w Polsce oraz w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym na Litwie. 9 sierpnia 2024 r. zawarta została umowa pomiędzy Polską a Litwą o powołaniu wspólnego zespołu śledczego (JIT), który obejmuje postępowania przygotowawcze prowadzone w obu krajach. Celem wspólnego zespołu śledczego jest koordynacja działań śledczych, w tym wspólne planowanie i przeprowadzanie czynności procesowych oraz usprawnienie wymiany informacji i dowodów między organami ścigania.

OBEJRZYJ: Rabota w Polsze.

Postępowanie jest prowadzone wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji. Czynności procesowe wykonują także funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Stołecznej Policji oraz Departamentu Postępowań Karnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie.

ZOBACZ: Miał zgłosić gotowość do działania na rzecz rosyjskiego wywiadu.

Czytaj także: