Na Zaciszu policjanci próbowali zatrzymać poszukiwanego mężczyznę. Ten, jak podaje stołeczna komenda, wyciągnął broń i oddał kilka strzałów. Na miejscu pracował policyjny negocjator, ale finał sprawy jest tragiczny.
Pierwszy sygnał mówiący o "strzelaninie" w okolicy Potulickiej i Lewinowskiej dostaliśmy na Kontakt 24. Policja potwierdziła, że padły strzały.
- Otrzymaliśmy informację, że pod adresem Lewinowska 44 przebywa osoba poszukiwana. Kiedy policjanci udali się na miejsce, mężczyzna zorientował się, wyciągnął w ich kierunku broń i oddał kilka strzałów. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Na miejscu nadal pracują negocjatorzy, jest też karetka pogotowia. Trwają czynności - przekazała nam o godzinie 16 Irmina Sulich, rzeczniczka komendy na Targówku.
Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu, a policjanci zablokowali okolicę bloku. Na zdjęciu, który otrzymaliśmy od czytelnika, widać oddział antyterrorystyczny szykujący się do akcji.
- Zakończyła się obława, na miejscu pracuje prokurator, jest też grupa dochodzeniowo-śledcza. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna popełnił samobójstwo - przekazała nam już po godzinie 16 Irmina Sulich. Policja nie ujawniła, za co mężczyzna był poszukiwany.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl