Fotele, krzesła, szafki, walizki. Ktoś postanowił niepotrzebne wyposażenie mieszkania wywieźć do Lasku Bródnowskiego. Służby liczą, że ustalą tożsamość osoby, która wyrzuciła śmieci. Bo w stercie są też... dokumenty.
Na stertę śmieci strażnicy miejscy natknęli się w środę, w okolicy ulicy Malborskiej. "Patrolując tereny Lasku Bródnowskiego, funkcjonariusze natknęli się na dużą ilość śmieci wielkogabarytowych, prawdopodobnie wyrzuconych po sprzątaniu mieszkania" – czytamy na stronie straży miejskiej.
W lesie leżały między innymi połamane szafki, krzesła, walizki, ale było tam coś jeszcze. Wśród zniszczonych mebli oraz innych śmieci funkcjonariusze znaleźli karton z książkami i dokumentami, zawierającymi... dane osobowe. "Prawdopodobnie dzięki tym informacjom uda się namierzyć sprawcę zaśmiecenia wspólnego terenu zielonego" – mają nadzieję funkcjonariusze.
Sprawa została przekazana policji. Jak usłyszeliśmy, "prowadzone są czynności". Na razie nikt nie został zatrzymany.
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska